Narzekaliśmy na tę nieprzewidywalność Ekstraklasy, narzekaliśmy na trudności związane z jej poprawnym wytypowaniem i pach. Wjechała przerwa reprezentacyjna i wcale nie mamy wrażenia, że będzie dużo łatwiej. Po raz kolejny zasiedliśmy przed ofertą Totolotka i poszukaliśmy typów, które wydają nam się w miarę logicznie uargumentowane. Bez przedłużania – jak zapatrujemy się na mecze Polski z Portugalią i Chorwacji z Anglią? Sprawdźmy.
Polska – Portugalia
Typer: Michał Sadomski
Typ: poniżej 2,5 gola
Kurs w Totolotku: 1,65
Z czego Jerzy Brzęczek był najbardziej zadowolony po pierwszym zgrupowaniu? Z tego, że rywale nie stwarzali sobie wielu sytuacji bramkowych. Kiedy kibicom od oglądania meczu z Irlandią pękały oczy, selekcjoner cieszył się z zamkniętych stref na boisku, co przy okazji jasno określa jego priorytety. Jak będzie dziś? Gramy u siebie, w ostatnich meczach udawało się skutecznie powstrzymywać rywali, a Portugalia zagra bez Cristiano Ronaldo. Nie twierdzę, że nic nam nie wcisną, a także, że sami skończymy z zerem z przodu, ale gradu goli dziś nie przewiduję.
Typer: Jakub Białek
Typ: remis zwrot, pierwsza połowa: 1
Kurs w Totolotku: 1,90
Wygrane z Serbią, Luksemburgiem, Norwegią, Giblartarem, Cyprem, Meksykiem (ale po dogrywce), Arabią Saudyjską i ostatnio Włochami. Remis bądź porażka z Chorwacją, Belgią, Tunezją, USA, Szwajcarią, Anglią, Rosją. Bilans Portugalii z ostatnich trzech lat w meczach bez Cristiano Ronaldo jest średni. Biorąc pod uwagę bezpośrednie mecze z uczestnikami ostatniego mundialu, tylko trzy razy udało się Portugalczykom zdobyć bramkę w pierwszej połowie (na dziesięć meczów). Portugalia średnio radzi sobie zatem bez Ronaldo, zwłaszcza w pierwszych połowach, stawiam więc wygraną Polaków do przerwy i zabezpieczam się zwrotem w przypadku remisu.
Typer: Leszek Milewski
Typ: 1
Kurs w Totolotku: 3,00
Stawiam na Polaków. W meczu z Włochami zobaczyłem reprezentację Polski taką, jaką ją lubię najbardziej: wyrachowaną. Współczesny futbol potrafi docenić takie drużyny. Liczę, że z Portugalią zobaczymy rozwinięcie zaprezentowanej w Italii myśli selekcjonera Brzęczka. W ofensywie mamy tyle armat, że nawet przy zachowawczej taktyce biało-czerwoni poradzą sobie i stworzą kilka dogodnych okazji.
Chorwacja – Anglia
Typer: Szymon Podstufka
Typ: 2
Kurs w Totolotku: 2,85
Mecz będzie rozegrany za zamkniętymi drzwiami stadionu w Rijece, na trybunach nie zobaczymy kibiców, ze względu na karę nałożoną przez UEFA w 2015 roku za widoczny na murawie stadionu w Splicie znak swastyki. Anglicy bardzo szybko mają okazję wziąć rewanż za półfinał mistrzostw świata. Od tamtego czasu oba zespoły rozegrały po trzy mecze i… Chorwaci nie wygrali żadnego, Synowie Albionu – tylko jeden, towarzyski ze Szwajcarią. Nie dlatego stawiam jednak na Anglików, a ze względu na to, że u nich chyba jednak lepiej wygląda zmiana pokoleniowa po mistrzostwach świata. Do drużyny wchodzą tacy ekscytujący gracze jak Jadon Sancho czy James Maddison, a z kadrą pożegnali się w zasadzie tylko Jamie Vardy i Gary Cahill. Chorwaci z kolei stracili z tego samego względu pierwszego bramkarza Danijela Subasicia, Vedrana Corlukę i przede wszystkim Mario Mandzukicia. Również Luka Modrić, najlepszy zawodnik mistrzostw świata, nie wydaje się być w tak znakomitej dyspozycji, jak latem, gdy zachwycał mecz po meczu. No a bez kibiców po swojej stronie de facto trudno mówić tutaj o meczu domowym Chorwatów, co tylko zwiększa szanse Anglików na korzystny rezultat.
Typer: Paweł Paczul
Typ: powyżej 3,5 gola
Kurs w Totolotku: 4,10
Nie wypada wicemistrzom świata przegrywać nazajutrz mundialu 0:6, a tak się z Chorwatami stało, gdy dostali po głowie od Hiszpanów. Na pewno będą chcieli więc odbić sobie tę klęskę na Anglikach, którzy z La Furia Roja też zresztą przegrali, ale już w normalnych rozmiarach, 1:2. Czyli Synowie Albionu też mają o co grać, jeśli chcą jeszcze powalczyć o awans z grupy Ligi Narodów. Zwiastuje to strzelanie i to całkiem solidne.
Typer: Jakub Olkiewicz
Typ: gospodarze wygrają przynajmniej jedną połowę: nie
Kurs w Totolotku: 1,80
Chorwacja jest w dołku, nie ma co do tego żadnych złudzeń. Goście, którzy dali z siebie absolutnie wszystko podczas mistrzostw świata teraz płacą dość wysokie rachunki za katorżniczą pracę wykonaną na boiskach w Rosji. Części – Mandżukicia czy Subasicia – już w kadrze nie ma, co w naturalny sposób rodzi problemy związane z wymianą pokoleniową. Część jeszcze nie do końca przekonuje w nowych klubach, przykładem choćby Kovacić. Część – jak choćby Vrsaljko czy Brozović – zmaga się z urazami. Efekt jest taki, że Chorwatów zdrowych, ogranych w kadrze i jednocześnie utrzymujących formę w piłce klubowej można zliczyć na palcach jednej ręki. Nie odważę się postawić na Anglików, którzy też mają swoje duże problemy, ale nie przypuszczam, by Chorwaci byli zdolni do wygrania którejkolwiek połowy. Totolotek wprawdzie szacuje ten scenariusz na typowe fifty/fifty (kurs, że wygrają przynajmniej jedną połowę też wynosi 1,80), ale moim zdaniem – wicemistrzostwie świata zaczną się zbierać do kupy dopiero w 2019 roku, gdy trzeba będzie powalczyć o Euro 2020.
Fot.FotoPyK