Reklama

W Lechu chyba pomylili kartki w kalendarzu – Gumny miał wrócić w lipcu

redakcja

Autor:redakcja

05 października 2018, 17:22 • 3 min czytania 17 komentarzy

Miał być drobny zabieg przed startem sezonu, a operacja kolana wyłączyła Roberta Gumnego z gry na prawie pół roku. Za moment wybije piąty miesiąc pauzy 20-latka. Lechita wyszedł już z salki fizjoterapeutów i wybiegł na boisko, ale do gry ma być wprowadzany etapami.

W Lechu chyba pomylili kartki w kalendarzu – Gumny miał wrócić w lipcu

O istnieniu Roberta Gumnego przypominamy tym, którzy zdążyli już zapomnieć o istnieniu takiego zawodnika. Ostatni raz w grze widzieliśmy go 138 dni temu – w meczu z Legią Warszawa w ostatniej kolejce zeszłego sezonu. Później Guma poszedł pod nóż – jak informował klub i sam zawodnik chodziło o plastykę łąkotki. Tej samej łąkotki w kolanie, która miała zasiać ziarno niepewności we władzach Borussii M’gladbach przed wyłożeniem na zawodnika Lecha rekordowych ośmiu baniek euro. A że było kilka tygodni przerwy między końcem poprzedniego sezonu a początkiem nowego, to w Poznaniu uznano, że lepszego momentu na wysłanie chłopaka na operację nie będzie.

Mijały dni, te zamieniały się w tygodnie, a te w miesiące, a Gumny wciąż na ekranach Canal+ widnieje tylko z biało-czerwonym krzyżykiem oznaczającym uraz. Pięć tygodni chodził o kulach, później się długo rehabilitował. I albo mylą nas kalendarze, albo mamy już październik i to leczenie przeciągnęło się nadspodziewanie długo. Wychowanek Kolejorza wszedł już do treningu z drużyną, ale nie pracuje z nią na pełnych obciążeniach. Rozgrzeje się, popyka w dziadka, ale główną część zajęć poświęca na pracę indywidualną.

Żeby pokazać skalę:

– Gumny przeszedł operację tuż po zakończeniu sezonu, czyli pauzuje już ponad 130 dni i w pierwszej drużynie zagra dopiero za (najwcześniej) trzy tygodnie

Reklama

– Maciej Makuszewski, który w zeszłym roku zerwał więzadła, po 139 dniach od kontuzji nie tyle trenował, nie tyle pracował z pełnym obciążeniem, co wrócił już do gry w Ekstraklasie

Podkreślmy to wyraźnie – przerwa Makuszewskiego spowodowana zerwaniem więzadeł trwała krócej niż będzie trwała przerwa spowodowana zabiegiem artroskopii, który przeszedł Gumny. A miało być tak (screen ze strony Lecha z 16 czerwca):

loew

Małe zaskoczenie wywołało zatem powołanie lechity do reprezentacji do lat 21. Chłopak przecież ledwo wznowił treningi z piłką, a już ma jechać na najważniejsze mecze kadry? W dodatku ma ryzykować zdrowie, bo przecież w Lechu wprowadzany jest do zajęć stopniowo i nie siedział nawet na ławce? Ale popytaliśmy w kilku miejscach i wychodzi na to, że Gumny pojedzie jedynie na konsultację do Grodziska Wielkopolskiego, gdzie kadra będzie miała zgrupowanie przed spotkaniami z Danią i Gruzją. Tam porozmawia z Czesławem Michniewiczem, być może obejrzą go reprezentacyjni lekarze, a potem wróci do Poznania.

Plan na najbliższe tygodnie jest taki – wychowanek Lecha zagra za tydzień w wewnętrznym sparingu drużyny, a potem zaliczy przetarcie w trzecioligowych rezerwach. Wówczas powinien być już w pełnym treningu. Jeśli wszystko z kolanem będzie w porządku i młodzian nie będzie odczuwał dyskomfortu, to Ivan Djurdjević włączy go do kadry meczowej. Ale pamiętać trzeba, że Gumny będzie wtedy po prawie sześciu miesiącach bez gry na poziomie Ekstraklasy. Zanim więc dojdzie do formy, z której go pamiętamy, to kalendarze mogą wskazywać już grudzień. Ale na takiego prawdziwego Gumę sprzed operacji to pewnie poczekamy do rundy wiosennej.

Chcielibyśmy poznać jedynie historię tej rehabilitacji. Skoro miał “wybiec na boisku w pierwszym tygodniu lipca”, a na początku października nie trenuje na pełnych obrotach, to albo ktoś w Poznaniu nie zna się na kalendarzu, albo ktoś tam schrzanił swoją robotę.

Reklama

fot. 400mm.pl

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
9
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Komentarze

17 komentarzy

Loading...