Jedna drużyna zapomina o takim słowie jak zwycięstwo. Mimo że przed sezonem wielu typowało ją nawet do walki o puchary, leją ją nawet beniaminkowie. Efekt – trzy punkty na koncie i ostatnie miejsce w tabeli. Drugą ekipę każdy skreślał, lecz radzi sobie nadspodziewanie dobrze. Co więcej – w przerwie reprezentacyjnej w klubie mógł nastać wreszcie spokój, bo udało się ogłosić podpisanie grubego dealu z Suzuki, dzięki któremu w Kielcach mają przyjść lepsze czasy. Na papierze wszystko wygląda, jakby mieli wygrać ci drudzy…
A jak będzie? Dla nas pewna „jedynka”. Ot, logika Ekstraklasy.
POGOŃ SIĘ PRZEŁAMIE? 2,45 ZA ZWYCIĘSTWO POGONI W TOTOLOTKU
Pogoń kiedyś zwyczajnie wygrać musi. Mimo trudnej sytuacji, w klubie nie pali się jeszcze pożar. Ciekawi nas, ile prawdy jest w deklaracjach szefostwa szczecińskiego klubu o tym, że nie zamierzają przedwcześnie żegnać się z trenerem Runjaiciem, który… zdaniem niemieckich mediów może coś przeczuwać, bo próbuje nagrać już sobie kolejną robotę. Jak podają za naszą zachodnią granicą, Runjaić był widziany ostatnio na meczu MSV Duisburg – Union Berlin i z tym pierwszym klubem miałby rzekomo wstępnie rozmawiać w sprawie pracy.
Wszystkie doniesienia jasno zdementował prezes Jarosław Mroczek.
No cóż, trzeba czasami skreślić trzy słowa jeśli nawet najbardziej nieprawdopodobne plotki pokazują się publicznie. Trener Kosta RUNJAIC nigdzie się nie wybierał i nie wybiera. Tak naprawdę takie wiadomości jak w Bild czy potem w Onet lub na naszej V-ce trzeba traktować jako fejk
— Jaroslaw Mroczek (@j_mroczek) 11 września 2018
I w pozostanie Runjaicia na stołku chyba można wierzyć – już Macieja Skorżę trzymano w Szczecinie do samego końca, aż sytuacja zrobiła się naprawdę beznadziejna, a wcześniej chwytano się wszystkich sposobów na wstrząśnięcie szatnią, włącznie z absurdalnym zamrożeniem połowy pensji. Wszystko po to, by zwolnienie trenera pozostawić jako ostateczną opcję z tych ostatecznych.
PONIŻEJ 1,5 GOLA W MECZU? TOTOLOTEK PŁACI 3,45!
Gdzie swoich szans może upatrywać Pogoń? Być może w dołączeniu do klubu Michała Żyro, który już strzelił gola w sparingu i dziś – wskutek absencji Frączczaka – powinien rozpocząć mecz od pierwszej minuty. W Szczecinie tym transferem wygrali los na loterii. Pod koniec okna jeszcze nikt nie wiedział o chorobie Adama Frączczaka i gdyby nie Żyro, Pogoń zostałaby teraz w czarnej dupie bez klasowego napadziora. A propos Frączczaka, oto jak został pożegnany przez kibiców w dniu wyjazdu do szpitala. Serce rośnie.
Jakie to jest piękne! Kibice Pogoni Szczecin zrobili genialną niespodziankę dla swojego kapitana #AF9
Źródło: Facebook (@piotrowski1997 udostępnił ♀️) pic.twitter.com/9QiFrSs8Kp
— Daria Wollenberg (@DariaWollenberg) 13 września 2018
Korona? Co ciekawe, kielczanie jeszcze nigdy w Szczecinie nie wygrali. Teraz będzie o to o tyle trudniej, że jadą na pomorze bez Kosakiewicza i Jukicia – chyba najlepszego piłkarza kieleckiego klubu w tym sezonie – a pod znakiem zapytania stoi występ Gardawskiego (ale to akurat można potraktować jako wzmocnienie). Kieleccy piłkarze mają jednak komfort i mogą podejść do tego spotkania na zdrowym luzie. To nie im pali się w dupce.
Fot. FotoPyK