Reklama

Dawidowicz w Hellas, czyli skazany na granie

redakcja

Autor:redakcja

05 sierpnia 2018, 13:35 • 3 min czytania 9 komentarzy

Rewolucji u Pawła Dawidowicza nie ma – jak była Serie B, tak zostaje Serie B. Ale od najbliższego sezonu reprezentował będzie Hellas Veronę, spadkowicza z Serie A. Klub podpisał Polaka niecodzienną umową: Dawidowicz został wypożyczony z opcją OBOWIĄZKOWEGO wykupu sięgającego kwoty 3.5 miliona euro. Kontrakt został podpisany na trzy lata.

Dawidowicz w Hellas, czyli skazany na granie

Czy to, że Dawidowicz jednak nie zagra w Palermo, wiele zmienia? Nie. Poziom ten sam. Ambicje także, jedni i drudzy chcą wrócić do czołówki. Kluby o porównywalnym potencjale.

Tak naprawdę najwięcej te targi mówią o tym, że Dawidowicz ma w Italii lepszą renomę niż w Polsce.

Palermo zostało wykolegowane na ostatniej prostej. Na Sycylii z tego powodu zawrzało. TuttoMercatoWeb poświęcił cały artykuł… agentowi gracza, Danielowi Weberowi, który zdaniem portalu prowadził podwójną grę z dwoma klubami. Nawet jeśli prowadził, to po prostu wykonywał swoją robotę – dbał o interesy piłkarza, a nie Palermo. To z kolei wypowiedź trenera Rosanero, Bruno Tedino:

“Dawidowicz jest graczem, którego odkryliśmy. Przykro nam, ponieważ chcieliśmy stworzyć coś trwałego wokół niego”.

Reklama

Dawidowicz z kibicami pożegnał się na Instagramie.

dawidowicz

Gdyby grał jak dziad, w Palermo mieliby gdzieś to, że ich nie wybrał. Tymczasem fora kipią od komentarzy, teksty na okołoklubowych stronach biorą temat na widelec. Decyzja Polaka zabolała, a sprawę komentuje trener, żałując, że nie będzie miał Dawidowicza u siebie. To jest więcej niż wymowne.

Dla Hellas, choć płacić mają nie tego lata, to jedna z najważniejszych inwestycji. Klub nie szasta forsą – najdroższym zawodnikiem tego lata był Karamoko Cisse sprowadzony za 800 tysięcy z Bari na specjalne życzenie Fabio Grosso. Grosso od tego sezonu rządzi szatnią Hellas, w zeszłym sezonie był własnie w Biancorossi, z którymi zajął siódme miejsce w Serie B. Poza Cisse transfery gotówkowe oscylowały w okolicach 100 tysięcy euro.

Miliony, jakie ma kosztować Dawidowicz, znowu pokazują jaka będzie presja gry Polakiem.

Niewykluczone, że w Hellas kombinują tak: rok go wypromujemy, za rok sprzedamy drożej, oddamy swoje Benfice, a jeszcze zarobimy. To wcale nie jest nieprawdopodobny scenariusz biorąc pod uwagę, że kwota 3.5 miliona przy budżecie Hellas wydaje się z kosmosu, a Dawidowicz jak na stopera wciąż jest piłkarzem względnie młodym.

Reklama

Wielkiej rywalizacji o miejsce w składzie nie ma. Na środku obrony będzie grał zapewne wspólnie z doświadczonym Antonio Caracciolo, który w przeciwieństwie do wielu zawodników ostał się w drużynie po spadku. Pozycji Dawidowicza może jeszcze ewentualnie zagrozić Nicolo Cherubin, który odegrał kluczową rolę w awansie do Serie A dwa lata temu, ale stracił rok przez kontuzje.

Niemniej Dawidowicz jest w gronie najmłodszy, przychodzi z mocną kartą, może grać też jako defensywny pomocnik i prawy obrońca, a stawianie na niego ma – by tak rzec – największy sens ekonomiczny. Naszym zdaniem będzie pewniakiem, na którego bardzo się w Hellasie liczy, a któremu w razie kryzysu wiele się wybaczy.

Dobre warunki by zrobić kolejny krok w karierze? Z pewnością tak. Reszta w jego nogach.

Najnowsze

Ekstraklasa

Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”

Michał Kołkowski
13
Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”
Polecane

“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Błażej Gołębiewski
9
“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Komentarze

9 komentarzy

Loading...