Reklama

MFK Rużomberok dał przykład Górnikowi

redakcja

Autor:redakcja

30 lipca 2018, 15:01 • 2 min czytania 17 komentarzy

Jeżeli po weekendowych występach rywali polskich pucharowiczów w którymś przypadku nasz optymizm wzrósł o kilka procent, to trzeba wskazać AS Trenczyn. W 2. kolejce słowackiej ekstraklasy MFK Rużomberok dał przykład Górnikowi Zabrze, jak należy grać z tym zespołem na jego terenie. 

MFK Rużomberok dał przykład Górnikowi

Trenczyn pierwszy strzelił gola, ale potem już tylko tracił i ostatecznie przegrał aż 1:4! A warto zaznaczyć, że Ricardo Moniz wcale nie dokonał rewolucji w składzie. W wyjściowej jedenastce pojawiło się aż ośmiu zawodników, którzy od początku wystąpili w czwartek: Igor Semrinec, Martin Sulek, Keston Julien (jako stoper, a nie lewy obrońca jak w Zabrzu), Abdul Zubairu, Ashraf El Mahdioui, Hamza Cataković, Philip Azango i Antonio Mance. Nieobecni byli tylko prawy obrońca Reuben Yem, stoper James Lawrence i skrzydłowy Joey Sleegers, z których tylko ten ostatni siedział na ławce.

Gwoli ścisłości dodajmy, że przy stanie 1:1 Trenczyn zaczął grać najpierw w dziesiątkę, a później w dziewiątkę. Za dwie żółte kartki wylatywali Sulek i zastępujący Leegersa Osman Bukari. Bez dwóch zawodników gospodarze zostali rozstrzelani przez przeciwnika. Nie jest to jednak pełne wytłumaczenie, bo Rużomberok nie zdobywał bramek po jakichś błyskawicznych kontrach, tylko normalnych akcjach, w których teoretycznie obrona Trenczyna była ustawiona i przygotowana (trzeci gol, palce lizać).

Mniej optymistyczne wieści przed rewanżem Legii nadeszły z Trnawy. Spartak, mimo że oszczędzał kilku zawodników – w tym Erika Grendela i Antona Slobodę, którzy weszli po przerwie – wygrał u siebie z FC ViOn Zlate Moravce. Między słupkami stał odrzut z Piasta Gliwice, Dobrivoj Rusov, a w pierwszym składzie znalazło się miejsce dla Jana Vlaski, który w Warszawie dostał tylko kilka minut i mimo to strzelił pięknego gola. To właśnie za sprawą byłego pomocnika Zagłębia Lubin gospodarze zgarnęli pełną pulę. Vlasko w 61. minucie wykorzystał rzut karny.

Reklama

Pisaliśmy już, że rywal Lecha Poznań – Szachtior Soligorsk w Pucharze Białorusi wygrał na wyjeździe 11:0 z drugoligowym FK Czist. Teraz możecie zobaczyć tę kanonadę w otoczeniu urokliwego lasku.

Chętnie napisalibyśmy coś o Rio Ave, ale w ten weekend jeszcze pauzowało. Pierwotnie 29 lipca miało się odbyć spotkanie Pucharu Ligi Portugalskiej z Portimonense, jednak dojdzie do niego dopiero 5 sierpnia, trzy dni po rewanżu z Jagiellonią.

Najnowsze

Komentarze

17 komentarzy

Loading...