
weszlo.com / Weszło
Opublikowane 23.07.2018 16:57 przez
Norbert Skorzewski
O Marcinie Bułce głośno zrobiło się na początku 2016 roku. Wychowanek warszawskiej akademii FC Barcelony poleciał na testy do Katalonii, gdzie podobno pokazał się z dobrej strony, robiąc pozytywne wrażenie na treningach. Wychwalało go „Mundo Deportivo”, dostał ofertę z Barcy, ale ostatecznie zdecydował się na Chelsea. W zeszłym sezonie trenował z pierwszą drużyną, a dziś zadebiutował w sparingu z Perth Glory.
– Marcin to nasz produkt flagowy. Wpadł w oko trenerom z Barcelony – przyjechali, obejrzeli go i zaprosili do siebie. Tam okres testowy trochę się przedłużył, bo Bułka bardzo się miejscowym spodobał. Generalnie to chłopak, który jest przykładem dla wszystkich, bo takich piłkarzy, a przede wszystkim takich ludzi, chcemy tutaj wychowywać. Skromny, twardo stąpający po ziemi, nastawiony na ciężką harówę – przyznawał Wiesław Wilczyński, założyciel Escoli Warszawa.
Dlaczego odszedł do Chelsea a nie Barcelony? Warunki w Londynie bardziej mu odpowiadały. W rozmowie z portalem Łączy Nas Piłka przyznał, że widział większe zainteresowanie jego osobą. – Uznałem, że Anglia będzie dla mnie lepszym wyborem, więc taką drogę postanowiłem obrać.
W zeszłym sezonie – tak jak wspominaliśmy – trenował głównie z pierwszą drużyną, został doceniony. W nadchodzących rozgrywkach ma szanse odgrywać rolę trzeciego bramkarza. Rywalizuje o tę pozycję z Bradleyem Collinsem, który w zeszłym sezonie grał w czwartoligowym Forest Green Rovers, i Jaredem Thompsonem. Drugim bramkarzem jest Willy Caballero. Thibaut Courtois ma oczywiście niepodważalną pozycję w bramce, ale jest mało prawdopodobne, żeby pozostał w drużynie. Obecnie faworytem do jego zastąpienia jest Areola z PSG, ale na razie to tylko niepotwierdzone spekulacje. Zarówno pierwszy, jak i drugi bramkarz nie pojechali do Australii, więc wydaje się, że Bułka – przynajmniej na razie – wypracował sobie najbardziej solidną pozycję wyjściową spośród trójki młodych bramkarzy londyńczyków.
Dziś dostał pierwszą szansę, by się wykazać. Rozegrał 90 minut. Jak się zaprezentował? Cóż, zacznijmy od tego, że Perth Glory przy Chelsea nawet nie pierdnęło. Co za tym idzie – nie miał okazji do zaliczenia ani jednej interwencji. Dwa razy wyłapał dośrodkowanie, kilka razy celnie dograł do partnerów. Jakkolwiek spojrzeć, trudno było mu czymkolwiek zabłysnąć. Ot, występ jak występ na tle bardzo słabego przeciwnika. Może raz nieco niepewnie wyszedł do piłki przy dośrodkowaniu, ale wyręczyli go partnerzy – nie było żadnego zagrożenia.
Chelsea niedługo czekają poważniejsze wyzwania, już za pięć dni sparing z Interem Mediolan. Kto wie, jaki będzie plan Maurizio Sarriego, ale nie obrazilibyśmy się, gdyby Bułka dostał szansę na wykazanie się przeciwko poważnej drużynie.
Cieszyć może na pewno fakt, że powolutku pnie się w hierarchii. Do debiutu w oficjalnym spotkaniu jeszcze daleka droga, ale widać u niego stały progres.
Fot. Newspix.pl
Opublikowane 23.07.2018 16:57 przez
Treść usunięta
Adamczyk poszedł do Cracovii i zniknął 🙂
W ostatnim sezonie rozegral 18 meczów w Olimpii Grudziądz.Jest jeszcze w grze.
Bułka z masłem.
Super, ale szkoda że polski młody talent przebija się na pozycji zawsze mocno obsadzonej w naszej kadrze… Oddałbym Bułkę i Grabarę za jednego Szymańskiego.
Przecież nie musi grać w kadrze, a do tego ciężko powiedzieć co z tą naszą mocno obsadzoną pozycją, bo na mundialu grał zawodnik, który najlepszy obecnie nie jest.
Ależ oczywiście, że najlepiej aby mieć wybór między Neuerem, MAtS’em, Allisonem i Edersonem. Przecież nie wszycy muszą grać… Wskazuję stosunkowy przesyt talentów na bramce i niedobór dryblujących, kreatywnych, grających na małej przestrzeni pomocników.
Wolę mieć po 2 klasowych bramkarzy i skrzydłowych, niż 10 klasowych bramkarzy. To napisałem.
No przecież jest Piotr Zieliński 😉
Mocno obsadzoną? To kogo widzisz w bramce reprezentacji za 10 lat?
Treść usunięta
A co tam z grabarą
Podobno interesuje się nim GKS Bełchatów
Ciekawe czy Grabara będzie tak samo wyszczekany jak za kilka lat będzie zapierdalał gdzieś po trzecioligowych wertepach. Nie życzę mu źle, ale bardziej skłaniam się ku wersji z dużym zjazdem, niż szybkim rozwojem.
Śmiesznie by było gdyby za jakiś czas młody polski talent grający w Liverpoolu wrzucił na Tt filmik z babolem grabary który grał by o utrzymanie w esa i by się z Kamila nabijał
Treść usunięta
„W zeszłym sezonie – tak jak wspominaliśmy – trenował głównie z pierwszą drużyną, co spotkało się z docenieniem” – to miło ze strony Bułki, że docenił…chyba, że autor chciał napisać coś w stylu:
„W zeszłym sezonie – tak jak wspominaliśmy – został doceniony, co przejawiało się treningami głównie z pierwszą drużyną”
Nie wiem czy nie będzie nadal 6 bramkarzem. Przecież w sezonie młodzieżowej LM częściej przegrywał walkę o skład ze swoim rówieśnikiem Jamie Cummingiem, który nie został wymieniony w tekście
Cumming ma ten plus, że jest wychowankiem klubu – grał w nim bodaj od 8 roku życia…
Najlepsza „Bułka” ,którą wdziałem, to ten co grał kiedyś w Olimpii Elbląg. Pozdro mordo
Wiecie co jest przykre ? Życzę mu tego, ale raczej nie wywalczy sobie pozycji numer jeden w takim klubie. Te największe firmy po prostu ściągają sobie najlepszych bramkarzy. Mają swoje szkółki, ściągają młodych zawodników z całego świata, ale tak w rzeczywistości niewielu się przebije do pierwszego składu, a bramkarze mają najciężej. Duży firmy muszą mieć w pełni ukształtowanych, ogranych zawodników, a że angielskie mają gigantyczne pieniądze, to sobie ściągają kogo chcą. Oczywiście życzę mu, jak najlepiej. Przecież czasami tak jest, że młodzi z akademii tych wielkich klubów tez się przebijają, ale ciężka sprawa.
Był niedawno taki jeden w Arsenalu Londyn, któremu się udało.
Akurat Wojtek, to gdzie by nie poszedł, to i tak by wypłynął. Geny po ojcu.
A zadałeś sobie kiedyś pytanie dlaczego te kluby tak robią? Ściągają dużo graczy, którzy przejawiają jakiś talent żeby dzięki świetnemu systemowi szkoleń uzyskać za nich dobrą cenę na rynku transferowym. Najczęściej schemat wygląda tak. Młody piłkarz trenuje w akademii, potem trenuje z zespołem, następnie jest wypożyczany do niższej ligii żeby zdobył ogranie i albo od razu trafia na rynek transferowy, albo jeżeli jest bardziej perspektywiczny dostaje szansę w pierwszym zespole. Jak się wyróżni to zostanie jak nie to i tak gra d podstawowej 11 wielkiego klubu podbija cenę. Wychowywanie w dużym klubie w znacznym stopniu zwiększa szansę zawodnika na karierę międzynarodową nawet jeśli nie wyrośnie na wielką gwiazdę.
Super talent, a za dwa lata bedzie rezerwowym w Cracovii
To jest raczej idealny czas by z Chelsea uciec