Reklama

Tym razem Wisła z oferty „Last Minute” wyrwała Dariusza Dźwigałę

Bartosz Burzyński

Autor:Bartosz Burzyński

14 lipca 2018, 20:24 • 3 min czytania 11 komentarzy

Wakacje „Last Minute” dla ludzi, którzy lubią zorganizowany wypoczynek, uchodzą za siódmy cud świata. Być może „Nafciarze” po sezonie będą mogli powiedzieć to samo o zatrudnianiu trenerów w ostatniej chwili, jeśli Dariusz Dźwigała poradzi sobie w płockim klubu. Były trener Podbeskidzia podpisał dzisiaj z Wisłą roczny kontrakt. 

Tym razem Wisła z oferty „Last Minute” wyrwała Dariusza Dźwigałę

Jasne, dzisiaj była zupełnie inna sytuacja, bo rok temu Marcina Kaczmarka z klubu wyrzucił Dominik Furman, a teraz Jerzego Brzęczka wyciągnął Zbigniew Boniek. Obie sprawy zakończyły się jednak tym samym, czyli poszukiwaniem nowego trenera na chwilę przed startem ligi. Brzęczek objął drużynę na cztery dni przed rozpoczęciem rozgrywek, a poza tym miał trudną sytuację w szatni. Poradził sobie ze wszystkim jednak doskonale. Ba, klub z Płocka przerósł nawet nasze oczekiwania, bo szczerze mówiąc nie spodziewaliśmy się po nich wiele dobrego. Tym razem przed podobnym zadaniem postawiony został Dźwigała. I wydaje się, że każdy ruch 49-latka będzie porównywany do poprzednika. Tłumaczenia, że miał zbyt mało czas na przygotowanie drużyny raczej nie przejdą, bo przecież Brzęczek miał jeszcze mniej.

Na pewno atutem Dźwigały jest to, że Wisłę Płock w ostatnim sezonie oglądał dość regularnie, ponieważ dla „Nafciarzy” gra jego syn Adam. Taka wiedza na pewno pomoże na początku pracy, ale z każdym kolejnym tygodniem potrzebne będą już konkrety. I tutaj dochodzimy do CV 49-letniego szkoleniowca, które – mówiąc łagodnie – nie powala. W ostatnim czasie nowy trener Wisły Płock pracował z kadrami młodzieżowymi reprezentacji Polski (U-18 i U-19), a jeszcze wcześniej prowadził Start Otwock, Radomiaka Radom, Victorię Sulejówek, Arkę Gdynia, Polonię Warszawa, Dolcan Ząbki oraz Podbeskidzie Bielsko-Biała. Z tych poważniejszych klubów jedynie w Dolcanie Ząbki przepracował rok. Trzy lata temu miał wyciągnąć Podbeskidzie z zaplecza ekstraklasy, a skończyło się tak, że został zwolniony już przed przerwą zimową, ponieważ drużyna pałętała się w środkowej części tabeli.

Reklama

Wydaje się, że tak jak PZPN szukał sobowtóra Nawałki, tak również postąpiła Wisła Płock odnośnie do Jerzego Brzęczka. Ponownie nie patrzeli na dorobek trenerski i doświadczenie, a wybrali na podstawie cech charakteru, które odpowiadają filozofii klubu. Cóż, niebawem przekonamy się, czy taki tok rozumowania sprawdzić się i tym razem.

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Tenis

Iga Świątek awansowała do 1/2 turnieju w Stuttgarcie. Nie było łatwo

Kacper Marciniak
0
Iga Świątek awansowała do 1/2 turnieju w Stuttgarcie. Nie było łatwo

Komentarze

11 komentarzy

Loading...