Czas na kolejną porcję mundialowych ciekawostek, którzy przygotowujemy z naszymi kumplami z Orlenu. Wiedzieliście, że Neymar na mistrzostwach świata znacznie przewyższa Messiego i Cristiano Ronaldo w stosunku oddanych strzałów do zdobytych bramek? Pewnie nie, więc już wiecie.
0 – tyle goli na mundialach Meksyk strzelił Brazylii (pięć meczów).
1 – Genki Haraguchi to pierwszy Japończyk, który strzelił gola w fazie pucharowej mistrzostw świata.
1 – po raz pierwszy Belgowie dwa razy z rzędu będą w najlepszej ósemce MŚ.
1 – Belgia to pierwszy zespół w mundialowych dziejach, który wygrał mecz w fazie pucharowej dzięki golom dwóch zmienników.
5 – łącznie tyle celnych strzałów na bramkę jak na razie oddali na tym mundialu rywale Brazylii. A mowa już o czterech meczach!
6 – tyle goli Japonia strzeliła w Rosji, co jest rekordem jeśli chodzi o jej starty na mistrzostwach świata. Wcześniej najlepszym wynikiem było pięć bramek z 2002 roku, gdy Japończycy organizowali turniej z Koreą Południową.
7 – już tyle razy z rzędu Meksyk odpadał na mundialu w 1/8 finału. W poniedziałek było zasłużone 0:2 z Brazylią. Cóż, mimo wszystko chcielibyśmy mieć takie zmartwienia z naszą reprezentacją…
18,6 – z tylu metrów Jan Vertonghen posłał piłkę do siatki Japończyków. To rekordowa odległość przy golu strzelonym głową na mundialu odkąd prowadzi się dokładne pomiary, czyli od 1966 roku.
Jan Vertonghen with an unbelievable header to get #BEL back in the game against #JPN ! #WorldCup pic.twitter.com/Cjh0YFYrlz
— Lilywhite Spurs (@Lilywhite_Spurs) 2 lipca 2018
23 – tyle razy Neymar był faulowany podczas trwających mistrzostw, co na razie daje mu pierwsze miejsce w tej klasyfikacji. Neymar oddał też najwięcej strzałów (23), najwięcej strzałów celnych (12) i wykreował kolegom najwięcej szans (16).
38 – tyle strzałów potrzebował Neymar, by zdobyć sześć bramek na MŚ. Dla porównania: Messi do osiągnięcia takiego wyniku potrzebował 67 uderzeń, a Cristiano Ronaldo 74.
93:43 – dokładnie tyle minut i sekund minęło, gdy Nacer Chadli strzelił gola dla Belgii na wagę zwycięstwa nad Japonią. W historii fazy pucharowej mistrzostw świata tylko Francesco Totti zdobył późniejszą bramkę w doliczonym czasie. Gdy w 2006 roku trafił z Australią, była 94. minuta i 24. sekunda.
1954 – wtedy po raz ostatni w pierwszym składzie fazy pucharowej mundialu zagrał starszy zawodnik od Rafaela Marqueza. Był to Anglik Stanley Matthews, który występując przeciwko Urugwajowi miał 39 lat i 145 dni. Meksykanin grając w poniedziałek z Brazylią był młodszy o sześć dni.
1966 – Belgia to pierwsza drużyna od 52 lat, która przegrywała na mundialu przynajmniej dwiema bramkami i mimo to wygrała mecz w regulaminowym czasie. Po raz ostatni udało się to Portugalii. Podczas MŚ’ 66 dostawała już 0:3 od Korei Północnej, by ostatecznie zwyciężyć 5:3. Cztery gole strzelił wtedy Eusebio.