Reklama

1,1,1,1, 0 – oceny za Kolumbię

Norbert Skorzewski

Autor:Norbert Skorzewski

24 czerwca 2018, 22:50 • 4 min czytania 119 komentarzy

Jako że nasi piłkarze spieprzyli wszystko, co tylko dało się spieprzyć, czas wystawić im adekwatne oceny do tego, co zaprezentowali dzisiaj na boisku. Nie chcemy zbytnio przedłużać, zaznaczymy tylko, że tak słaba gra naszej reprezentacji rozbiła nam skalę, przez co jedynka nie jest wcale najniższą oceną.

1,1,1,1, 0 – oceny za Kolumbię

Wojciech Szczęsny 1

Nie zrobił kompletnie nic. No sorry, ale skoro chcemy coś osiągnąć na mundialu, musimy mieć bramkarza, który jest w stanie nam pomóc. Nie przypuszczamy, że gdyby wybronił choć jeden strzał, obraz meczu uległby diametralnej zmianie, ale chyba nie wymagamy za wiele. Jakoś Ospina był w stanie pomóc Kolumbii, chociażby przy strzale Lewandowskiego…

Łukasz Piszczek 1

Najsłabszy z super zgranego, trzyosobowego bloku defensywnego. Łukasz, naprawdę nie wiemy, co się z tobą stało. Od tak doświadczonego zawodnika musimy wymagać konkretów, a on zaprezentował się tak, że pewnie zamachem na raz ograłby go dzisiaj Bartosz Śpiączka. Trudno też oprzeć się wrażeniu, że słaba postawa Piszczka – teoretycznie lidera defensywy – nie wpływała negatywnie na pozostałych partnerów. Jak mówiła nam ostatnio Daria Abramowicz, psycholog sportu: „Istotny wpływ na zespół może mieć to, że zawodnik postrzegany przez pryzmat lidera albo kogoś bardzo ważnego dla drużyny z perspektywy roli emocjonalnej, nie wykorzystuje stu procent swoich zasobów”. Szkoda, że Piszczek nie wykorzystał nawet jednego procenta tych zasobów.

Reklama

Jan Bednarek 1

Na początku dobre wybicia, umiejętna gra na wyprzedzenie, ale co z tego, skoro przychodzi moment najważniejszej próby, a Bednarek gubi krycie. Oczywiście pierwszy gol stawia cały nasz bloku defensywnego w niekorzystnym świetle, ale obrońca Southampton powinien zachować się znacznie lepiej. ZNACZNIE.

6

Potem, naturalnie, było już tylko gorzej, aż zeszliśmy do pułapu gry poniżej jakiegokolwiek poziomu.

Michał Pazdan 2

Jego możemy delikatnie wyróżnić, bo na jedynkę na pewno nie zasłużył. Na początku potwierdzał, że gdy przychodzi wielki turniej, potrafi przechylić wajchę dyspozycji na mistrzowską formę. Często znajdował się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie, ale nie przesadzajmy z laurką, bo jednak otrzymuję od nas tylko „dwójkę”. Wszystko posypało się po pierwszym trafieniu. Zaczęły pojawiać się niedokładne podania i przegrane pojedynki. Często kluczowe.

Reklama

Bartosz Bereszyński 1

Słabo w tyłach, fatalny z przodu. Jesteśmy w stanie wymienić jedną akcję, w której poradził sobie z rywalem i dośrodkował w pole karne. Ale niestety – była to niecelna wrzutka. Generalnie nie było z niego żadnego pożytku.

Grzegorz Krychowiak 1

Strata w 20. minucie, po której poszła groźna kontra, odpuszczone krycie przy golu, kryminał z pilnowaniem Falcao. I jeszcze ta niewykorzystana sytuacja w końcówce. Zapamiętaliśmy same negatywne momenty. Nic więcej dodawać nie trzeba.

Jacek Góralski 2

Wszedł w spotkanie zupełnie bez tremy. Jakby na mundialu miał rozegrał już z dziesięć meczów, a przecież był to dopiero jego debiut. Imponował – jak zawsze – walecznością. Dzięki niemu długo nie mieliśmy luk z tyłu, ale za to w ofensywie nie dawał nam nic. Później trochę się pogubił, jak każdy z naszych zawodników. No ale zapisujemy po jego stronie malutki plusik. Właśnie za te wślizgi i ofiarność, bo jak spoglądaliśmy na takiego Lewandowskiego, który podnosił się z ziemi dwa kwadranse, to… a zresztą, za chwilę do niego dojdziemy.

Piotr Zieliński 1

No to jak Piotrek? Byłeś ustawiony za wysoko, za nisko, biomet był niekorzystny, może wstałeś lewą nogą? Super gra na alibi, właśnie tego od ciebie wymagaliśmy. Cieszymy się, że przynajmniej wychodziła ci większość podań do tyłu, mniej więcej o to chodziło w taktyce, w której – przy dwóch defensywnych pomocnikach – masz być głównym kreatorem. Mniej więcej.

Maciej Rybus 1

Niemiłosiernie objeżdżany przez Cuadrado. Dobra, zablokował kilka jego dośrodkowań w pierwszej połowie, ale to, co robił później, było kryminałem. Boimy się, że nie odkręci się jeszcze bardzo długo. Podsumowaniem jego występu jest pogoń za Kolumbijczykiem przy trzecim trafieniu… Albo próba pogoni.

Dawid Kownacki 1

Strata, niedokładne podanie, strata, niedokładne podanie. Nie uniósł ciężaru tego spotkania, był bezbarwny i bezproduktywny. Tym bardziej doceniamy zmysł taktyczny naszych reprezentantów, którzy widząc jego nieporadność, co chwilę dostarczali mu piłki, by ten zaliczał kolejne straty.

Robert Lewandowski 0

Uwaga! Konfetti, fanfary, wchodzi nasz kapitan. Naszła nas jedna refleksja w związku z jego występem. Dobrze byłoby, gdyby po przegranych pojedynkach – czytaj: po każdym pojedynku – jednak wstawał, a nie siedział na dupie i machał rękami. Z gry KOMPLETNIE wyłączył go Yerry Mina. Tak, ten Yerry Mina, rezerwowy FC Barcelony. Robert nie miał wsparcia, to fakt, ale powiedzmy wprost – od kapitana, podobno, według wielu, najlepszego napastnika na świecie, oczekujemy czegoś więcej niż spieprzonej setki, która mogła dać nam remis. To zdecydowanie nasz najsłabszy zawodnik w dzisiejszym spotkaniu. Zepsute podanie w pole karne przy kontrze, przegrany pojedynek, gdy dostał prezent od obrońcy. Dramat.

No nic, czekamy na kolejne hat-tricki w eliminacjach.

Kamil Grosicki 1

A to on był w ogóle na boisku? Ponad pół godziny? Co wy mówicie?

Łukasz Teodorczyk

Grał za krótko, by coś spieprzyć.

Kamil Glik

Grał za krótko, by coś spieprzyć.

Fot. Fotopyk.pl

Najnowsze

Komentarze

119 komentarzy

Loading...