Na mecz z Polską ma zdaniem kolumbijskich mediów wyjść kompletnie odmieniona jedenastka Kolumbii. Czerwona kartka Carlosa Sancheza i porażka z Japonią sprawiły, że w drużynie Jose Nestora Pekermana ruszyła lawina zmian. Popularny dziennik “El Tiempo” przewiduje ich aż sześć – w tym cztery w linii pomocy i dwie na środku obrony.
EL TIEMPO
„El Tiempo” przedstawia prawdopodobną jedenastkę Kolumbijczyków na mecz z Polską. Jedenastkę bardzo mocno odmienioną względem spotkania z Japonią, bo Gabriel Meluk, korespondent najpopularniejszego dziennika w tym kraju przewiduje aż sześć (!) zmian względem pierwszego spotkania. Zakładając, że wszystkie faktycznie będą miały miejsce, z jedenastki poza Carlosem Sanchezem (czerwona kartka z Japonią) wylecą także dwaj stoperzy Davinson Sanchez i Oscar Murillo, którzy nieszczególnie przekonali w starciu z Japonią. Za nich ma wskoczyć doświadczony Cristian Zapata z Milanu, a także świetnie czujący się w walce o górne piłki Yerry Mina z Barcelony.
Wymieniony ma też zostać kompletnie środek pola. Carlosa Sancheza na „szóstce” zastąpić ma Wilmar Barrios. Oprócz tego mamy oczekiwany powrót do pierwszego składu Jamesa Rodrigueza w miejsce strzelca jedynego jak dotąd gola na mistrzostwach dla Kolumbijczyków Juana Quintero, a także wymianę Jeffersona Lermy na Abela Aguilara. Co ciekawe, Jose Pekermanowi zarzucano, że Lermę wystawił tylko dlatego, że chce pomóc w interesach swojemu zięciowi, który nieoficjalnie pomaga Kolumbijczykom w zmianie barw klubowych. A że Lermę łączy się z angielskim Bournemouth, wszystko zaczęło się kibicom i dziennikarzom składać w niezbyt korzystną dla selekcjonera całość.
Ostatnia ze zmian to wejście na lewe skrzydło ciężej pracującego w defensywie od Jose Izquierdo pomocnika Club America Mateusa Uribe.
EL PAIS
To, o czym pisze „El Tiempo” w kontekście zmian na środku defensywy, potwierdza też „El Pais”, inny krajowy dziennik. Jako kluczową zmianę wskazując tę na środku obrony, która dziś wylądowała na czele portalu elpais.com.co.
„Oto para obrońców, którą Pekerman wyjdzie na mecz z Polską” – czytamy. „Wątpliwości, jakie pozostawili po sobie Davinson Sanchez i Oscar Murillo w meczu we wtorek, przegranym przez drużynę narodową 1-2, ściągnęły falę krytyki na głowę Pekermana (…). Selekcjoner nie będzie chciał powtórzyć tego błędu i dlatego licząc na zatrzymanie Lewandowskiego i spółki postawi na dwóch caucanos, jednego z El Tetillo, innego z Guachene”.
EL ESPECTADOR
„El Espectador” na podstronie sportowej nie grzeje nawet jeszcze meczem Kolumbii, a tym… co musi się stać, by Argentyna wyszła ze swojej grupy.
źródło: El Espectador
FIEBRE DE FUTBOL
„Fiebre De Futbol”, czyli na nasze „Piłkarska gorączka”, reklamuje niedzielne starcie jako pojedynek goleadorów wielkiego kalibru – Lewandowskiego i Falcao. Mario Kempes ocenia Polaka wyżej.
„Jeśli mówimy o Falcao z Atletico Madryt, tym sprzed kontuzji, pewnie mówiłbym co innego, ale dziś Lewandowski jest w lepszym zespole, podczas gdy Falcao nie zakończył sezonu najlepiej w Monaco”.
Portal przywołuje także statystykę Kolumbijczyków w drugich meczach na wielkich turniejach. Statystykę idealnie remisową – dwie wygrane, remis i dwie porażki. Wspomina również o tym, że Pekerman ukrył swoją drużynę przed światem, zamknął wczorajszy trening, wciąż też ma oficjalnego komunikatu medycznego odnośnie Jamesa Rodrigueza i jego powrotu do pełnej sprawności.
EL HERALDO
„Kolumbia potrzebuje „super” Jamesa, by uratować mistrzostwa świata” – czytamy w „El Heraldo”. To właśnie w pomocniku Bayernu dziennik upatruje szansy na zwycięstwo z Polską.
„James w meczu z Japonią tułał się w okolicach pola karnego bez większego sensu, szukając luki, która nie istniała lub rozkojarzenia defensywy rywala, które nie następowało. Jego występ pokazał, dlaczego nie zaczął meczu w podstawowej jedenastce (…). Ale gwiazda Bayernu Monachium, ta, która zadziwiła wszystkich w Brazylii sięgając po Złotego Buta i strzelając najpiękniejszą bramkę mundialu (z Urugwajem w 1/8 finału), szybko rozegrała kolejny mecz w social media, gdzie jedynym przekazem był przekaz optymistyczny.
„Zwycięzcy nie przestają popełniać błędów, ale podnoszą swoje głowy i czekają na szansę, by zrobić wszystko lepiej. Wierzę w mój zespół” – napisał James na swoim koncie na Instagramie po spotkaniu”.
fot. Newspix