Reklama

Budziński znów na pasach, Machaj w Jadze. Cóż tam, panie, w Ekstraklasie?

redakcja

Autor:redakcja

19 czerwca 2018, 00:37 • 5 min czytania 16 komentarzy

We wtorek zaczną się największe emocje, po dwunastu latach przerwy biało-czerwoni znów zagrają na mundialu. Kluby Ekstraklasy cały czas jednak żyją swoim rytmem, ciekawych wydarzeń coraz więcej. O niektórych informowaliśmy was osobno (o Damianie Kądziorze w Dinamie Zagrzeb TUTAJ, o zmianach w Wiśle Kraków TUTAJ, o Jose Kante w Legii TUTAJ, ale to tylko skromny wycinek całości. Pora sprawdzić, co tam się działo przez ostatnie 48 godzin.

Budziński znów na pasach, Machaj w Jadze. Cóż tam, panie, w Ekstraklasie?

To może być najbardziej zaskakujący powrót tego lata. Marcin Budziński po zaledwie rocznej przerwie znów jest piłkarzem Cracovii. Odchodził w fatalnej atmosferze, prezes Janusz Filipiak otwarcie krytykował jego agentów i wydawało się, że mosty zostały spalone. Jak jednak widać – czas leczy rany, zwłaszcza gdy obie strony mogą sobie pomóc. W australijskim Melbourne City Budziński miał przebłyski, ale generalnie okazał się dużym rozczarowaniem. W końcówce sezonu już nie korzystano z jego usług. Mimo to dla “Pasów” może być sporym wzmocnieniem, tym bardziej, że przychodzi na początku przygotowań.

***

Reklama

Powrót, również niespodziewany, mamy jeszcze w Kielcach. Maciej Górski ponownie jest piłkarzem Korony. Wcześniej był do niej wypożyczony z Jagiellonii i częściej kibiców irytował niż zachwycał (25 meczów ligowych, trzy gole). Wiosnę spędził w Chojniczance i też nie wyglądało to dobrze: dwie bramki w trzynastu spotkaniach. A mówimy przecież o zejściu szczebel niżej. Mimo to Gino Lettieri uznał, że napastnik ten będzie mu potrzebny.

***

Nic się nie wysypało na ostatniej prostej i Radosław Majewski zamienił Lecha Poznań na  Pogoń Szczecin. Jeżeli nawiąże do swoich lepszych momentów z czasów “Kolejorza”, będzie konkretnym wzmocnieniem. W innym przypadku to może być krótki związek, zwłaszcza że Kosta Runjaić to na pewno nie jest trener mniej wymagający niż Nenad Bjelica.

Reklama

***

Niejako z półrocznym opóźnieniem do Jagiellonii trafił Mateusz Machaj. Jego kuzyn na Twitterze pisał o przejściu do Białegostoku już zimą. Było blisko, ale nie wyszło. Ciekawe, czy był opierdol za uprzedzanie faktów?

Teraz już wszystko udało się dopiąć. Machaj w barwach Chrobrego Głogów został królem strzelców I ligi (16 goli), co tym bardziej jest godne podkreślenia, że mówimy o pomocniku. Do Ekstraklasy wraca po przerwie trwającej dwa i pół roku. W “Jadze” znów będzie współpracował z Ireneuszem Mamrotem, z którym wcześniej pracował w Chrobrym.

***

Wojciech Golla jakoś przeżył brak transferu w ubiegłym roku i po spadku NEC Nijmegen do drugiej ligi holenderskiej okazał się czołową postacią tego zespołu. Teraz więcej niż jedną nogą był już w CSKA Sofia, ale najwyraźniej transfer ten nie był mu pisany.

Ostatecznie były zawodnik Lecha i Pogoni wylądował na trzyletnim kontrakcie w Śląsku Wrocław.

***

Arka Gdynia wzięła obrońcę z rezerw Tottenhamu. To 20-letni Christian Maghoma, który był tam nawet kapitanem. W CV ma jeden mecz w reprezentacji Demokratycznej Republiki Konga i… tyle o nim wiemy. Cholera wie, czy fakt dowodzenia kolegami w drugiej drużynie “Kogutów” to wystarczająco dużo, żeby sprawdzić się w Ekstraklasie.

Arka zaczęła też wietrzyć skład. Nowych kontraktów nie dostali Yannick Kakoko, Enrique Esqueda, Marcin Warcholak i Ruben Jurado, a Achilleas Poungouras wraca do PAOK-u Saloniki.

***

Jose Kante już oficjalnie jest napastnikiem Legii. To może być naprawdę niezły transfer, o ile oczekiwania wobec Gwinejczyka wychodzą poza zdobywanie bramek, bo to akurat jego najsłabsza strona. Taki paradoks.

Zastanawia nas tylko, co z tą rzekomą tęsknotą za rodziną, z powodu której Kante koniecznie chciał opuścić Wisłę Płock. Z Płocka do Warszawy jest niewiele ponad 100 km, czyli jeśli najbliżsi nie zamieszkają z nim, to jak było do nich daleko, tak będzie nadal…

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Komentarze

16 komentarzy

Loading...