Reklama

Najbardziej dynamiczny turniej świata trwa!

redakcja

Autor:redakcja

19 maja 2018, 13:41 • 3 min czytania 1 komentarz

Grasz w pięciu. Tracisz gola. Grasz w czterech. Zdobywasz bramkę, grasz czterech na czterech. Tracisz gola, grasz w trzech. I tak aż do wyczerpania zawodników. Proste, jasne i klarowne zasady, które sprawiają, że Neymar Jr’s Five to najbardziej dynamiczny turniej świata. Kolejna edycja już trwa, za nami trzy pierwsze przystanki eliminacyjne, podczas których ekipy z całej Polski walczą o wyjazd na turniej finałowy w Brazylii.

Najbardziej dynamiczny turniej świata trwa!

Ręczymy – to naprawdę kapitalna impreza i kawał świetnej zabawy. Byliśmy na turnieju Neymara we wszystkich możliwych rolach – relacjonowaliśmy przystanki eliminacyjne, jeden z nas już od paru lat bierze w nich udział jako zawodnik, wreszcie Kuba Białek zaliczył jedną z przygód życia, gdy wraz z Karolem od Pawła Zarzecznego polecieli na finał do Brazylii.

Od samiutkiego dołu tej zabawy, aż po mecz zwycięzców przeciw drużynie Neymara, to doskonała możliwość sprawdzenia, jak widowiskowym sportem potrafi być piłka na małym boisku. No i jak męczącym – poniżej wspomniany redaktor Weszło po jednym z meczów eliminacyjnych.

Reklama

W miniony weekend na turniejowych boiskach zagrało 80 drużyn, ponad 400 graczy spróbowało swoich sił w nietypowym formacie, wyłoniliśmy sześciu finalistów. Najliczniej stawili się zawodnicy na inauguracji w Bielsku-Białej, następnie turniej odwiedził Katowice, a później przeniósł się do Krakowa. Tam emocje sięgnęły zenitu – KAPELA WESELNA – aktualny mistrz Polski, zrobił pierwszy krok w stronę obrony tytułu, wygrywając przystanek w swoim mieście. Teraz tournée odwiedzi Szczecin, Poznań i Wrocław.

Pierwszy mecz był najtrudniejszy. Potem się odblokowaliśmy i realizowaliśmy swój plan. Cieszę się, że strzeliłem tę bramkę, dała mi kopa! Wszyscy graliśmy dokładnie tak, jak powinniśmy grać w Brazylii. Pierwszy krok do powrotu do Ameryki Południowej zrealizowany. Teraz wystarczy wygrać polski finał i lecimy poprawić wynik – z uśmiechem komentuje występ Kapeli Weselnej jej napastnik, Wojciech Przybył.

Wydarzenia z Krakowa (13.05) najlepiej obrazują emocje towarzyszące rozgrywkom znanym z zasady „tracisz bramkę – tracisz zawodnika”. KAPELA WESELNA wystartowała tam w roli faworyta, przezwyciężyła presję i sprostała wyzwaniu. Droga na najwyższy stopień podium nie była jednak łatwa. Już pierwszy mecz z ich udziałem zakończył się remisem. W pojedynku 1 na 1 górą okazał się napastnik obrońców tytułu. Powtórzył tym samym swój wyczyn z ogólnopolskiego finału 2017, w którym zwycięski gol w takim starciu, zapewnił im bilety do Brazylii.

Krakowski przystanek odwiedził Krzysztof Golonka. Prowadzący kanał YouTube „Trenuj z Krzychem” zaprosił uczestników do udziału w jego najnowszym odcinku. Nie obyło się bez wspólnych żonglerki i zdjęć. Piłkarski freestyler wcielił się również w rolę narratora w najnowszym video tłumaczącym nietypowy format rozgrywek. Można w nim zobaczyć najlepsze akcje z tego dnia.

Co dalej? Wciąż trwają zapisy, sprawdźcie je TUTAJ. Przed nami bowiem następujące przystanki:

Reklama
  • WROCŁAW (20.05.2018)
  • OLSZTYN (25.05.2018)
  • GDAŃSK (26.05.2018)
  • BYDGOSZCZ (27.05.2018)
  • LUBLIN (01.06.2018)
  • WARSZAWA (02.06.2018)
  • ŁÓDŹ (03.06.2018)
  • OGÓLNOPOLSKI FINAŁ: WARSZAWA 9 CZERWCA 2018
  • ŚWIATOWY FINAŁ: PRAIA GRANDE (BRAZYLIA) 21 LIPCA 2018 

Z kim się widzimy?

Fot.Roger Wanke

Najnowsze

Polecane

Probierz: Grając tak jak z Walią, mamy szansę na awans z grupy Euro 2024

Paweł Paczul
0
Probierz: Grając tak jak z Walią, mamy szansę na awans z grupy Euro 2024
Ekstraklasa

Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?

Michał Trela
1
Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?

Komentarze

1 komentarz

Loading...