Mecz z Koreą Południową to ostatni etap fazy eksperymentalnej podczas przygotowań biało-czerwonych do rosyjskiego mundialu. Czerwcowe starcia z Chile i Litwą będą już miały inny wymiar, bo dojdzie do nich po ogłoszeniu ostatecznej kadry, gdy już odwrotu od pewnych decyzji nie będzie. Teraz Adam Nawałka może jeszcze do woli sprawdzać i kombinować.

Zmiany w składzie na pewno nastąpią, ale to nie będzie reprezentacja rezerwowa. Selekcjoner nie zamierza oszczędzać Roberta Lewandowskiego, a do składu powinni wrócić Michał Pazdan, Kamil Grosicki i Maciej Rybus. W środku pola za kontuzjowanego Karola Linettego (w sobotę wrócił do Sampdorii razem z Bartoszem Bereszyńskim) powinien zagrać Krzysztof Mączyński, choć niektórzy zastanawiają się, czy od pierwszej minuty nie zadebiutuje Taras Romanczuk. Jeśli nie, powinien wejść po przerwie. Do końca zagadką pozostaje, czy Nawałka zdecyduje się dalsze testowanie systemu z trójką stoperów, czy tym razem przejdzie na klasyczną czwórkę obrońców. W drugim przypadku w wyjściowej jedenastce mógłby się pojawić Arkadiusz Milik, my jednak obstawiamy wariant numer jeden.
Poza Linettym i Bereszyńskim na pewno nie zagra Sławomir Peszko, którego męczy infekcja wirusowa. Nie brakuje głosów, że to efekt braku rozsądku skrzydłowego Lechii Gdańsk, który na początku zgrupowania mimo zimowej aury jako jedyny trenował w krótkim rękawku. No cóż…
POLSKA WYGRA Z KOREĄ POŁUDNIOWĄ? KURS W TOTOLOTEK.PL 1,85
Peszko, Lewandowski i niepowołany teraz Jakub Błaszczykowski pamiętają ostatni mecz kadry na Stadionie Śląskim. W październiku 2009 roku na zakończenie totalnie nieudanych eliminacji do MŚ w RPA przegraliśmy po samobóju Seweryna Gancarczyka, co przypieczętowało awans naszych rywali. Wszystko działo się w otoczce absurdu. Stefan Majewski jako tymczasowy selekcjoner, okropna pogoda i straszące pustkami trybuny. W tamtym czasie kibice bojkotowali PZPN, a okoliczności mieli wyjątkowo zachęcające do takiego kroku.
Dziś to zupełnie inna reprezentacja, zupełnie inna atmosfera i zupełnie inny Stadion Śląski. Jego przebudowa trwała łącznie aż osiem lat, pochłonęła 650 mln zł, ale efekt końcowy musi robić wrażenie. Zasadne jest pytanie, jak ten obiekt będzie zarabiał na co dzień, jednak jako arena meczowa na pewno się sprawdzi, mimo bieżni lekkoatletycznej, oddalającej trybuny od boiska.
Koreańczykom będziemy mogli się zrewanżować za pamiętne 0:2 rozpoczynające dla nas rywalizację na mundialu w 2002 roku. Gwiazdą dzisiejszej drużyny jest znakomity Son Heung-min z Tottenhamu. Poza nim z podstawowej kadry w Europie grają jeszcze klubowy kolega Łukasza Fabiańskiego ze Swansea – Ki Sung-yueng, Koo Ja-cheol z Augsburga, Kwon Chang-hoon z Dijon i napastnik Salzburga, Hwang Hee-chan. Pozostali kadrowicze występują w klubach koreańskich i japońskich, więc dla kibica w Europie są raczej anonimowi.
REMIS W MECZU POLSKA – KOREA POŁUDNIOWA? TOTOLOTEK.PL PŁACI 3,40
Nasi goście przed meczem wypowiadają się dość kurtuazyjnie. Tak należy traktować stwierdzenie, że mierzą się z Polską, bo ta prezentuje podobny poziom jak Niemcy, z którymi zmierzą się w grupie podczas rosyjskiego mundialu. Nas interesują porównania do Japonii, którą dostaliśmy w grupie. Tutaj selekcjoner Tae-Yong Shin stwierdził, że Japonia gra bardziej taktycznie, a Korea bardziej fizycznie. Niewykluczone zatem, że biało-czerwonych czeka podobne spotkanie jak z Nigerią.
Czego oczekujemy od tego meczu? Przede wszystkim potwierdzenia, że idziemy w dobrym kierunku i kontynuujemy postęp, który obserwowaliśmy w piątek (dużo naszych sytuacji, mało sytuacji rywala). Na tym etapie to będzie najważniejsze, a jeśli do tego wynik będzie się zgadzał, tym lepiej.
JEŚLI KOREAŃCZYCY WYGRAJĄ I TAK OBSTAWICIE, TOTOLOTEK.PL PŁACI PO KURSIE 5,25
Jeżeli nie czytaliście jeszcze naszych tekstów przygotowanych pod spotkanie z Koreą Południową, nadal możecie nadrobić zaległości.
Wspomnienia kadrowiczów Jerzego Engela z 2002 roku – TUTAJ
Porównanie reprezentacji Japonii i Korei Południowej – TUTAJ
Sylwetka Heung-Min Sona – TUTAJ
Analiza sytuacji w koreańskim futbolu – TUTAJ
50 nie tylko piłkarskich rzeczy, które warto wiedzieć o Korei Południowej – TUTAJ
Fot. FotoPyk
Treść usunięta
Treść usunięta
Treść usunięta
Czyli znowu w sparringu Nawałka gra nazwiskami. Najwyraźniej Nawałka nie radzi sobie z ciśnieniem, ze stressem.
Treść usunięta
[TOP 10] Reprezentacja Polski – Mecze na Stadionie Śląskim [1956-2009]
https://www.youtube.com/watch?v=5DkRi5UeYSI&list=PLOPte5L6FLmlluDoksVDgtDLGgeHzolM6
Więcej filmów o reprezentacji na kanale:
https://www.youtube.com/channel/UCotfOcSEhUJhp3Ua2jL5zwQ
Po cichu liczę na porządny łomot w pierwszej polowie np 0-2 albo 0-3 i potem comeback naszych moze i do remisu
Do następnego tekstu dodajcie „ciągły postęp”, tytuł będzie brzmiał jeszcze lepiej.
Nawałka ma gigantyczny kredyt zaufania po przygotowaniach do ME 16, ale nie ma co udawać: kadra od eliminacji ma spore problemy i co najwyżej stoi w miejscu..
Postep:
Maczynski, Pazdan i Peszko.
To symbole galopujacego „postepu” u Nawalki.
Brakuje tylko Mili jako duszy towarzystwa i piatego golkipera.
Na wahadle powinni zagrac Lewy z Milikiem (skoro gral Frankowski to czemu nie) zas w ataku Piszczek (zaczynal przeciez jako snajper). Za Lukaszem arcykreatywny duet: Pazdan-Maczynski. Pierwszy znany jest z doskonalego tajmingu i wyprowadzania pilki drugi zas jest wybitnym dryblerem doskonale rozprowadzajacym pilki.
Srodek pola na defensywnym pomocniku powinien zdominowac ktos z duetu: Szczesny-Fabianski, bo to rosle i skoczne chlopy sa.
Ale to rzeczywiście jest chory pomysł wystawiać Frankowskiego na pozycji wahadłowego. Wiadomo, kim my jesteśmy, kibicami, kolesiami z internetu, a Nawałka trenerem, ale to też nie jest jakaś fizyka kwantowa, żeby zwykły kibic nie zauważył, że coś jest nie tak. Wynajdywanie zawodnikom jakichś dziwnych pozycji, na których w klubach nie grają, powoływanie piłkarzy kompletnie bez formy, to jest prosta droga do klęski. Kredyt zaufania po Euro jest, chociaż ja tam Euro zachwycony nie byłem i entuzjazmu nie podzielałem. Kunktatorstwo, kupa szczęścia, pokonanie Szwajcarów psim swędem. Środowisko, ci wszyscy „eksperci” zachwyceni, ale moim zdaniem to Maryla Rodowicz miała rację. Mamy drużynę na wyjście z grupy, ale pod warunkiem dobrej formy, bo równie dobrze jest to drużyna na trzecie miejsce w przypadku formy słabszej.
Treść usunięta
Sam jesteś Maryla Rodowicz
Jak znowu wyjdziemy trójką z tyłu to kaplica, szczególnie jak wynik będzie znośny. Wtedy dziadzia Nawałka już z tą trójką zostanie i na MŚ mamy pograne. Gwarantuję.
Szkoda zadaniowca Peszki. Pamiętam jak z Niemcami na Euro wszedł na 5 min z zadaniem kretyńskiego sfaulowania Niemca w niegroźnej sytuacji, w okolicy linii bocznej, na wysokości pola karnego. Zadanie wypełnił świetnie, Nawałka mógł sprawdzić, czy obrona nie pęka przy stałym fragmencie, w ostatnich minutach meczu. Nigdy nie zawiodl…..
Treść usunięta