Reklama

Co tam na skrzydłach? Kurzawa przekonał, Frankowski niezbyt

redakcja

Autor:redakcja

23 marca 2018, 23:39 • 5 min czytania 23 komentarzy

Wyróżniający się Kurzawa, chaotyczni (choć aktywni) Frankowski i Kownacki, długo rozgrzewający się Zieliński. W meczu z Nigerią ze szczególną uwagą przyglądaliśmy się piłkarzom reprezentacji Polski, którzy występowali na gorących pozycjach w kadrze. Gdzie jak gdzie, ale na skrzydłach mamy obecnie niemałe problemy. 

Co tam na skrzydłach? Kurzawa przekonał, Frankowski niezbyt

Obsada skrzydeł i wahadeł jest naszym największym reprezentacyjnym zmartwieniem. Kluczowi do tej pory boczni pomocnicy tacy jak Kamil Grosick czy Jakub Błaszczykowski są bez formy lub po kontuzji, a zastępcy jeśli wyrastają, to dość nieśmiało. Dlatego z ciekawością przyjęliśmy decyzję Adama Nawałki o postawieniu przy liniach na dwóch debiutantów – Dawida Kownackiego oraz Przemysława Frankowskiego, a także prawie-że-debiutanta Rafała Kurzawę. Kwartet uzupełniał Piotr Zieliński grający razem z Kownackim za plecami Roberta Lewandowskiego.

Rafał Kurzawa – lewe wahadło

W swoim debiucie w reprezentacji był wyraźnie zestresowany, brakowało mu tego luzu z Górnika Zabrze. W piątek we Wrocławiu oglądaliśmy takiego Kurzawę, jakiego znamy z cotygodniowych występów w Ekstraklasie. Czyli wymuskane stałe fragmenty gry, niezłe dośrodkowanie w biegu i kiepska gra w defensywie.

Już w ósmej minucie mógł zaliczyć asystę, ale jego kapitalnej wrzutki nie wykorzystał Lewandowski. Zakończyło się tylko na strzale w słupek. To była bodaj jego najlepsza akcja z gry. Poza tym wyróżniał się przy rzutach wolnych i rożnych. Jeszcze przed przerwą Kurzawa znakomicie dośrodkował z wolnego, ale Krychowiak zmarnował bardzo dobrą okazję. Zasadniczo pomocnik Górnika powinien mieć w pierwszej połowie dwie asysty, ale przez nieskuteczność kolegów nie miał żadnej. Po przerwie miał więcej roboty w defensywie i tam wyglądało to już słabiej. Kurzawa nie jest sprinterem czy siłaczem i na tle takiego Mosesa było to wyraźnie widoczne. Co szybsi Nigeryjczycy objeżdżali go z łatwością.

Reklama

Kurzawa miał momenty, zacmokaliśmy nad tym cyrklem w nodze przy niejednym dośrodkowaniu, był jednym z najlepszych piłkarzy w tym meczu, ale na koniec dnia trzeba sobie powiedzieć jasno – na dziś to na pewno nie jest gość, który będzie pewniakiem na mundialu. Może być rezerwowym, może stanowić alternatywę dla Rybusa. Ale a zbyt wiele mankamentów w defensywie i zbyt wyraźnie odstaje pod względem motorycznym, byśmy widzieli go oczami wyobraźni w składzie na Senegal.

Przemysław Frankowski – prawe wahadło

Nie spalił się w swoim debiucie, grał całkiem odważnie, presja nie plątała mu nóg. Ewidentne szukał możliwie jak najczęstszych podań do Lewandowskiego. Widać, że to chłopak z kapitalnym przyspieszeniem, który lubi przykleić się do linii bocznej, popędzić w kierunku chorągiewki i dośrodkować na pole karne.

Brakowało mu trochę wsparcia ze strony Piotra Zielińskiego, często musiał grać przeciwko dwóm rywalom. Wykreował też stosunkowo niewiele sytuacji – na początku meczu dośrodkowywał do Kownackiego, ale tego wyprzedził rywal. Tuż po przerwie wygrał pozycję na skrzydle i zagrał do Lewandowskiego, ale nieco za plecy. Generalnie Frankowski pozostawił niezłe wrażenie, lecz brakowało mu konkretów – stworzenia stuprocentowej sytuacji, dojścia do okazji strzeleckiej. Miał tylko momenty. No i na minus gra w defensywie – dobrze, że był ambitny i pomagał Łukaszowi Piszczkowi, ale ustawianie i grę jeden na jednego musi jeszcze poprawić.

Piotr Zieliński – prawy ofensywny pomocnik

Do przerwy był kompletnie niewidoczny. Nie wiemy, czy wynikało to z jego zachowania, czy jednak Zieliński ucierpiał na tym, że bardzo głęboko cofał się Lewandowski, który niejako dublował jego pozycję. No ale po przerwie było już znacznie lepiej – dwukrotnie otarł się o asystę. Szczególnie ta sytuacja z 56. minuty powinna zakończyć się golem, ale Lewandowski przegrał sytuację sam na sam z bramkarzem.

Reklama

Martwić może jedynie to, że tak dużo czasu potrzebował na chwycenie kierownicy w dłonie. Mamy już trochę dość słuchania o tym, że Zieliński najlepiej czuje się na pozycji 8 i 3/12. I że w Napoli gra jako półlewy przedniocofnięty schodzący trequartista i właśnie tam powinien wystawiać go Nawałka. No błagamy… Mówimy o gościu, który grać w piłkę potrafi, ma ten magiczny dotyk i trzeba po prostu wymagać, by pokazywał to regularnie, a nie trzy razy w meczu. Z Nigerią zagrał słabiutką pierwszą połowę i bardzo dobrą drugą.

Dawid Kownacki – lewy ofensywny pomocnik

Od pierwszych minut był napakowany jak kabanos. Ambicja wręcz z niego kipiała, biegał od jednego Nigeryjczyka do drugiego. Widać, że bardzo chciał się pokazać w swoim debiucie. Ale znów – podobna ocena jak przy Frankowskim. Czyli dużo szumu, dużo wiatru, ale brak konkretów.

Na plus fakt, że ciągnęło go do pojedynków i szukał gry jeden na jednego. Porozbijał się trochę łokciami między silniejszymi rywalami, podziałał w pressingu. Ale sam pewnie przyzna po tym meczu, że liczył na więcej niż tylko pochwały za zażartą walkę. Mamy też wątpliwości, czy sędzia słusznie odgwizdał jego przewinienie w pierwszej połowie, gdy wyłuskał piłkę spod nóg Nigeryjczyka i popędził z nią na bramkę.

*

Generalnie cały kwartet nie zawiódł, nieco słabiej na tle bardziej doświadczonych zawodników wypadł Frankowski, a najbardziej wyróżnił się Kurzawa. Natomiast nie były to występy, po których Adam Nawałka zbierałby szczękę z podłogi i już w szatni wypisywałby powołanie na mundial. Do wyjazdu przybliżył się wspomniany Kurzawa, o Zielińskim nie dyskutujemy, bo to pewniak. Kownacki pokazał, że może być pewną alternatywą dla Grosickiego czy Milika, choć dziś to pewnie jeszcze nie ten kaliber. A Frankowski przekonał się, że reprezentacja to jednak półka wyżej niż Ekstraklasa, ale chłopak ma przynajmniej do czego dążyć.

fot. 400mm.pl

Najnowsze

Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
0
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś
Francja

Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Aleksander Rachwał
2
Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Komentarze

23 komentarzy

Loading...