Reklama

Pierwsza i druga liga przegrywają z zimą – PZPN odwołuje mecze

redakcja

Autor:redakcja

28 lutego 2018, 12:29 • 3 min czytania 6 komentarzy

Tak jak można było się spodziewać, o ile ekstraklasa jakoś daje sobie radę z zimą – choć pustki na trybunach są przygnębiające – to niższe szczeble rozgrywek są w tej walce wręcz bezbronne. Nie te pieniądze, nie ta infrastruktura, ergo: mniejsze możliwości. W efekcie trzeba przyjąć warunki panujące w Polsce i niestety, ale im ustąpić, co też się dzieje, bo w pierwszej lidze zostały odwołane trzy mecze, natomiast w drugiej komplet spotkań nie dojdzie do skutku.

Pierwsza i druga liga przegrywają z zimą – PZPN odwołuje mecze

Kibice poniższych drużyn z pierwszej ligi na start wiosny będą musieli poczekać nieco dłużej, bo właśnie te pary nie wyjdą w najbliższy weekend na murawę:

• Chojniczanka 1930 Chojnice – Raków Częstochowa
• Olimpia Grudziądz – Stal Mielec
• Puszcza Niepołomice – GKS Katowice

Jak informuje PZPN, głównym czynnikiem jest stan murawy, w podręczniku licencyjnym na sezon 17/18 stoi punkt, który informuje, że kluby powinny mieć podgrzewane boiska. Powinny, czyli nie muszą. – Murawa w Chojnicach nie nadaje się do rozgrywania meczów, jest w tej chwili w granicach -14 stopni na zewnątrz, na boisku leży śnieg, Byliśmy bezwzględnie za tym, by ten mecz odwołać, wnioskowaliśmy o to, na nowy termin wskazywaliśmy – jak dobrze pamiętam – środę 18 kwietnia. Nie dysponujemy podgrzewaną murawą, ale właśnie wróciłem ze spotkania z burmistrzem miasta Chojnice, dotyczącym inwestycji na stadionie, które mają doprowadzać do spełniania wymogów ekstraklasy – mówi nam Jarosław Klauzo, wiceprezes Chojniczanki Chojnice.

Przekładanie spotkań pierwszej i drugiej ligi jest dla PZPN-u łatwiejsze, a tłumaczył to w poniedziałek na naszych łamach Łukasz Wachowski, dyrektor Departamentu Rozgrywek Krajowych PZPN. – W rozgrywkach ekstraklasy mecze są transmitowane na kanałach stacji Canal +. Jeżeli chciałoby się te mecze rozgrywać w terminie Ligi Mistrzów, to zgodnie z przepisami transmisje nie mogą na siebie nachodzić, więc te mecze musiałyby zaczynać się bardzo wcześnie. Do tego dochodzi liczba wozów transmisyjnych. Oczywiście, to jest do zrobienia, bo można zagrać dwa-trzy mecze we wtorek, dwa-trzy w środę, dwa-trzy w czwartek, ale z kolei w czwartek jest Liga Europy, która w kwietniu może startować o 17. Są drużyny ze Wschodu, które zaczynają wcześniej. Problem jest złożony, terminarz jest, jaki jest, można go dostosować, ale ja chciałem zobrazować, że nie jest to proste. Że ktoś strzeli palcami, przełóżmy, i to się dzieje – tak troszkę może być w pierwszej i drugiej lidze, gdzie ciśnienie jest mniejsza i możemy znaleźć więcej terminów.

Reklama

Szczególnie warta pochwały jest decyzja dotycząca II ligi – tam właściwie żadna murawa nie nadawała się do użytku, więc PZPN wyręczył kluby i przełożył całą kolejkę. To ułatwienie logistyczne, organizacyjne i ogólnie dobry ruch. Trochę gorzkie są jedynie wnioski z tego tygodnia. Okazuje się, że o ile II liga gra w pierwszej kolejności dla kibiców, o tyle Ekstraklasa przede wszystkim dla telewizji. Ale skoro przyzwyczaili się do tego mediolańczycy, którzy derbowe mecze muszą oglądać koło południa, to przyzwyczaimy się i my. My, i tych 312 kibiców w Niecieczy, na wczorajszym meczu Sandecji z Zagłębiem.

Najnowsze

Komentarze

6 komentarzy

Loading...