Tony Chapron to jeden z tych wojowników, którzy nie mają równo pod sufitem, ale nadrabiają zaangażowaniem i determinacją. Ta mieszanka potrafi być skuteczna. Problem polega na tym, że Chapron nie jest ani zawodnikiem MMA, ani teakwondo, ani nawet karate, tylko trudni się fachem sędziego piłkarskiego.
Przypomnijmy popisową walkę Chaprona. Bez ceregieli i kunktatorstwa wyszedł tłuc się z boiskowym przeciwnikiem, logiką i zdrowym rozsądkiem. Bohater. Jedna z najbardziej spektakularnych interwencji sezonu.
We Francji rozpętała się burza. Waldemar Kita opowiadał w prasie, że otrzymywał smsy z całego świata i w każdym mógł przeczytać, że Chapron to chodzący żart. Pascal Gariban z francuskiej federacji bronił arbitra, tłumacząc, że stracił na chwilę kontrolę nad emocjami. Sytuacja obiegła oczywiście wszystkie telewizje i portale na świecie, wypowiedział się o niej każdy. Nic dziwnego – tak nieszablonowej interwencji świat jeszcze nie widział.
Tak czy inaczej w tym tygodniu zapadła decyzja w sprawie najlepszego fightera wśród arbitrów piłkarskich. Został zawieszony na trzy miesiące, podczas których będzie mógł wyciągnąć wnioski, a także przygotować się do jesiennej rundy.
Przygotowania podobno mają wyglądać tak: