Reklama

Mam nadzieję, że meczem z Jagą obroniliśmy posadę trenera Urbana

redakcja

Autor:redakcja

22 grudnia 2017, 09:37 • 5 min czytania 3 komentarze

– Wiem, że to nie piłkarze decydują, kto jest trenerem drużyny, ale ja pozwoliłem sobie wyrazić pogląd mój i kolegów z drużyny. Odpowiada nam filozofia pracy trenera Urbana, rozumiemy, czego od nas oczekuje. Mam nadzieję, że tym meczem obroniliśmy jego posadę – mówi w wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego” Arkadiusz Piech.

Mam nadzieję, że meczem z Jagą obroniliśmy posadę trenera Urbana

GAZETA WYBORCZA

Real musi, Barca może – zapowiedź El Clasico.

Andrés Iniesta nie patrzy w tabelę, kiedy zbliża się klasyk. Tym razem nie chce widzieć nawet 11 pkt przewagi nad Realem, co sprawia, że Barcelona nie przybywa do Madrytu grać o przetrwanie. Porażka byłaby końcem świata dla gospodarzy, którym nie starczyło nawet czasu, by świętować tytuł najlepszej drużyny świata przywieziony z Abu Zabi. To być może jeden z największych sportowych paradoksów ostatnich 12 miesięcy, że zespół Zinedine’a Zidane’a po zdobyciu aż pięciu trofeów może zakończyć rok w poczuciu głębokiej frustracji. Porażka w sobotę oznaczałaby, że broniący mistrzostwa Hiszpanii Królewscy wypadają z gry o tytuł, zanim skończy się runda jesienna.

Zrzut ekranu 2017-12-22 o 09.10.26

Reklama

RZECZPOSPOLITA

W „Rzepie” też o El Clasico, rozgrywanym w tym roku o wcześniejszej godzinie niż kiedykolwiek.

Kiedy piłkarze pojawią się na murawie Santiago Bernabeu, w Polsce będzie dobiegała godzina 13.00. W Azji będzie wieczór – idealna pora, by przerwać świąteczne przygotowania, usiąść z rodziną przed telewizorem i zobaczyć swoich idoli w akcji. – Dbamy nie tylko o kibiców, którzy przychodzą na stadiony. Mamy też wielu sympatyków z różnych kontynentów, którym nie zawsze odpowiada godzina rozgrywania spotkań w Europie. O nich również musimy się zatroszczyć – przekonuje prezes hiszpańskiej La Liga Javier Tebas. Gwiazdy futbolu narzekać nie mogą, zarabiają krocie za to, że kopią piłkę nie tylko wieczorową porą przy sztucznym świetle. Fani w Europie, traktowani dotychczas po królewsku, muszą zrozumieć, że dzięki otwarciu na nowe rynki kluby mogą budować nowe stadiony, dokonywać wzmocnień, bić transferowe rekordy i zapełniać gabloty kolejnymi trofeami.

Zrzut ekranu 2017-12-22 o 09.12.04

SUPER EXPRESS

„SE” wylicza, że Chukwu, niewypał transferowy Legii, zarabia 10x więcej niż Carlitos.

Reklama

Dowiedzieliśmy się z wiarygodnych źródeł, że Chukwu ma drugą pensję w warszawskim klubie, tylko nieznacznie ustępując Arturowi Jędrzejczykowi, który inkasuje około 800 tysięcy euro rocznie. Wcześniej można było usłyszeć, że kontrakt Nigeryjczyka to 480 tysięcy euro, ale tę kwotę mocno powiększają gwarantowane bonusy. To właśnie te dodatkowe, ale pewne pieniądze sprawiają, że jego utrzymanie kosztuje klub 700 tysięcy euro rocznie. A co Legia dostaje w zamian? O Chukwu najgłośniej było w dwóch przypadkach: gdy pomylił stadiony i zamiast na Legię dotarł na Stadion Narodowy i gdy założył źle dobranego buta, który obtarł mu nogę, co sprawiło, że nie mógł grać przez jakiś czas.

Zrzut ekranu 2017-12-22 o 09.01.24

Robert Lewandowski z pochwałą, Łukasz Teodorczyk z rózgą od „Superaka”.

Łukasz Teodorczyk, 26 l., piłka nożna
Jest człowiekiem trudnym. Niełatwo zyskać jego zaufanie, unika oficjalnych spotkań, opędza się od dziennikarzy jak od much, reagując gniewem na próby nawiązania kontaktu. Traktuje media jak zło konieczne, w sposób obcesowy. Potrafi szokować nieparlamentarnymi gestami lub dziwnymi zachowaniami: a to pokaże środkowy palec kibicom, a to otworzy głową drzwi do szatni. A do tego wszystkiego zupełnie zapomniał jak się strzela gole.

Zrzut ekranu 2017-12-22 o 09.01.40

PRZEGLĄD SPORTOWY

Zrzut ekranu 2017-12-22 o 09.19.17

Przygotowania do mundialu będą kopią tych do Euro 2016. Nawałka lubi trzymać się sprawdzonych rozwiązań.

Adam Nawałka nie lubi niepotrzebnych zmian. Więc skoro przygotowania do mistrzostw Europy we Francji uznał za udane, to i plany na ostatnie tygodnie przed mundialem w Rosji mają wyglądać niemal tak samo, jak dwa lata wcześniej. Najpierw regeneracja nad morzem w Juracie, a potem obrazki, które kibice dobrze zapamiętali, czyli spektakularne lądowanie helikopterów przed hotelem Arłamów i treningi z lasami w tle. Reprezentanci, niemal odcięci od świata, spędzą w Bieszczadach 11 dni. Znają to miejsce dobrze, przed Euro na brak atrakcji nie narzekali, bo po treningach mogli korzystać z kortów tenisowych, strzelnicy, wybrać się do stadniny koni. – Przyjeżdżali do nas też prywatnie, już po Euro, niedawno był choćby Kuba Błaszczykowski. Stałym bywalcem jest u nas Jerzy Dudek, który lubi pograć tu w golfa – wymienia prezes hotelu Antoni Kubicki.

Zrzut ekranu 2017-12-22 o 09.19.23

Legia znalazła „drugiego Vrdoljaka”. Romeo Jozak ze swoim sztabem wykorzystuje znajomość chorwackiego rynku i spróbuje ściągnąć kapitana Dinama Zagrzeb Domagoja Anticia.

W tym sezonie zwykle gra jako defensywny pomocnik. Dlatego nie imponuje statystykami. Nie zdobył bramki, miał tylko jedną asystę. Potrafi jednak grać też bardziej ofensywnie. W poprzednich rozgrywkach, gdy był ustawiony bliżej bramki rywali, popisał się czterema bramkami i taką samą liczbą asyst.  

Antolić ma za sobą sześć występów w reprezentacji Chorwacji, ale tylko w meczach towarzyskich. Ostatni raz zagrał w kadrze w styczniu tego roku, gdy drużyna narodowa mierzyła się z rywalami w krajowym składzie. Zdarzało mu się jednak występować u boku Luki Modricia, Ivana Perišicia i Mateo Kovačicia.

Zrzut ekranu 2017-12-22 o 09.19.31

Arkadiusz Piech wstawia się za Janem Urbanem i zdradza, jak oszukał Ivana Runje.

Po strzeleniu gola wykonał pan wymowny gest wskazujący, że pana zdaniem Jan Urban nadal powinien być trenerem Śląska. Właśnie w ten sposób należało go odczytać?
Dokładnie tak. Wiem, że to nie piłkarze decydują, kto jest trenerem drużyny, ale ja pozwoliłem sobie wyrazić pogląd mój i kolegów z drużyny. Odpowiada nam filozofia pracy trenera Urbana, rozumiemy, czego od nas oczekuje. Mam nadzieję, że tym meczem obroniliśmy jego posadę.

A mógł być jeszcze jeden gol. Mikrofony Canalu+ wychwyciły, jak schodząc na przerwę do szatni mówi pan kolegom, że próbował oszukać Ivana Runje, udając bramkarza Jagiellonii. Chorwacki obrońca dał się nabrać, bo zamiast przejmować piłkę, postanowił się uchylić, dzięki czemu dotarła ona do pana.
Piłka była zagrywana na dalszy słupek, ale na jej drodze był Runje, więc na wszelki wypadek krzyknąłem “Ja!”. I on rzeczywiście uznał, że krzyczy Mariusz Pawełek. Pozwolił przelecieć piłce, czym jednak mnie zaskoczył i nie zdążyłem w porę zareagować strzałem. Można powiedzieć, że nie sądziłem, że będzie aż tak łatwowierny…

Zrzut ekranu 2017-12-22 o 09.19.36

Niedawno miała być Genoa, teraz Jarosław Jach zdaje się być bliżej gry w Niemczech.

Na biurku szefa Zagłębia Lubin leży oferta z Bundesligi dotycząca wykupu Jarosława Jacha. To obecnie najpoważniejszy kierunek. W grze wciąż jest również Genoa CFC, ale jej pierwsza oferta została odrzucona. Podobno proponowana kwota byłaby nawet odpowiednia, lecz Miedziowi nie mają przekonania do przedstawianych gwarancji uregulowania wszystkich należności po ewentualnym transferze. Włosi nie budzą zaufania szczególnie po tym, jak okazało się, że nie do końca systematycznie wywiązują się z ustalonych płatności za transfer Petara Brleka z Wisły Kraków.

Zrzut ekranu 2017-12-22 o 09.20.11

fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

3 komentarze

Loading...