Nenad Bjelica już od dłuższego czasu zdradza objawy klasyczne dla zagranicznego trenera w Polsce: uważa, że czas wyprowadzić miejscowych z drewnianych chatek. Niestety, tym razem obcokrajowiec w roli szkoleniowca nie jest krzewicielem szeroko pojętego postępu, ale upartym tradycjonalistą, który kompletnie nie może zrozumieć, że sędziowie korzystają z wideoweryfikacji. Nierówny bój Bjelica – VAR trwa parę tygodni, przed momentem zaś byliśmy świadkami jednego z najbardziej brutalnych starć tej wojny.

Zacznijmy może od wyjaśnienia przepisów, bo istnieje prawdopodobieństwo, że część z was – podobnie jak Nenad Bjelica, trener ekstraklasowego zespołu – ich po prostu nie zna. VAR to system, w którym asystent sędziego dysponujący powtórkami wideo może wpłynąć na decyzję sędziego głównego w określonych sytuacjach. Po pierwsze – wtedy, gdy sytuacja dotyczy rzutu karnego, bezpośredniej czerwonej kartki lub zdobytej bramki, bądź pomylenia zawodników. Ale po drugie – ważniejsze! – wtedy, gdy sędzia główny popełnił błąd. Błąd. Tutaj stawiamy kropkę.
Błąd jest wtedy, gdy zawodnik jest na spalonym, a sędzia tego nie widzi, albo w polu karnym jest ewidentne kopnięcie rywala, które umknęło uwadze sędziego. Jest jednak jeszcze tzw. „szara strefa” – czyli wszystkie sytuacje, w których doszło do kontaktu, szarpnięcia, czy uderzenia, ale ocena, czy naruszone zostały przepisy, to w głównej mierze kwestia interpretacji sędziego głównego. Czyli – bez udziału VAR, bo ten ma działać wyłącznie przy błędach.
W teorii jest to dość łatwo zrozumieć, w praktyce – Nenad Bjelica nieomal dał dzisiaj Żelkowi Żyżyńskiemu w zęby, gdy ten próbował objaśnić, jak wygląda „varowa” rzeczywistość. Bjelica bowiem nie uznaje, że VAR ma jakiekolwiek ograniczenia. Bjelica uznaje, że VAR… działa przeciw Lechowi. Tak. To jego słowa, dodał do nich nawet specjalny śródtytuł: „skandaloza”. Chodziło oczywiście o sytuacje z tej słynnej „szarej strefy”, o której istnieniu trener „Kolejorza” nie wie. Wie za to, że jeśli VAR nie działa przy kontaktach w polu karnym, to wyłącznie dlatego, że reptilianie, cykliści oraz zakon templariuszy próbuje powstrzymać jego zespół przed zdobyciem gola. Bjelica jest praktycznie pewny, że przed kamerami nie siedzi wcale sędzia, ale kibic Legii Warszawa bądź krakowskiej Wisły, który chytrze przemilcza faule na lechitach, bezlitośnie punktując te, w których to poznaniacy faulują.
Co więcej, Chorwat zapowiada – on niedługo pójdzie tam, gdzie nie ma VAR-u. Naszym zdaniem, jeśli Lech nie poprawi skuteczności, to istotnie Bjelica może wylądować gdzieś, gdzie nie ma VAR-u i jeszcze długo VAR-u nie będzie. Na razie jednak naszym zdaniem najrozsądniejszym miejscem dla niego byłoby biurko z komputerem, na którym otwarte jest szkolenie z zasad działania weryfikacji wideo.
Ale po odkryciu spisku systemu VAR przeciw Lechowi obstawiamy, że częściej Bjelica ogląda amerykańskie filmy z żółtymi napisami demaskujące udział jaszczuroludzi w zabójstwie Kennedy’ego.
Na zdjęciu: VAR kombinuje, jakby tu uwalić Lecha.
Weszło pierdolicie! Bjelica ma rację! Kilka sytuacji z ostatnich meczów było krzywdzących dla Lecha. Dzisiaj karny za faul na Makuszewskim, faul na Gytkjearze, w Gdańsku też faul na Gytkjearze…
To szkoda że nie powiedział nic o nietrafieniu z 3 metrów do bramki tylko w Buchalika..
Jeśli chodzi od Gytkjaera to on niech głównie ma pretensje do jego skuteczności, a nie o faule na nim, które widzicie tylko w Poznaniu… Wtedy nie będziecie musieli jak zwykle tworzyć teorii spiskowych. Ja nie wiem co wy tam palicie, ale każdy kto by tam nie trafił i pobył w tym klubie zaraz wyjeżdża z teoriami spiskowymi. Rzeczywiście VAR to wielka porażka, bo wam uczciwie w końcu mecze sędziują. Nie uznają bramki po ewidentnych spalonych, nie dają karnych po każdym padzie w polu karnym. Tragedia.
Zluzuj chłopakom… Ciężko się przyzwyczaić do nowego… Na dodatek to przyszło tak szybko!
Treść usunięta
na kiblowej byloby 3:1 (karny + uznana bramka) i tyle w temacie mundralo 🙂
Na Makuszewskim to nie powinno się gwizdać żadnych faulów dopóty dopóki nie oduczy się symulować menda jęcząca. Niema spotkania z jego udziałem żeby nie próbował aktorzyć piłkarzyna wielki
a co miał powiedzieć jak mu w trzecim meczu nie uznali bramki. coś musi gadać, a wy się dopierdalacie do byle czego. Fachowo to się nazywa ściąganie presji z zawodników.
On pierdoli, to oni się dopierdalają. VAR był wprowadzony także do tego, żeby nie uznawać nieprawidłowo zdobytych goli, ta sytuacja z 87 minuty to akurat ewidentny spalony nawet bez VARu
Ma pretensje, bo mu znowu nie uznali SŁUSZNIE bramki? Gajos z Jagą na ewidentnym spalonym, dzisiaj przy golu Dilaver na spalonym stoi przez Buchalikiem i jeszcze robi ruch do piłki więc oczywiste jest, że ta bramka nie powinna być uznana. Nawet bez VAR-u liniowy podniósł chorągiewkę. Przecież to kur*a nawet nie jest żadna kontrowersja tylko oczywista oczywistość. Śmieszny człowiek.
Po prostu był wkurwiony, czemu akurat się nie dziwię
Można być wkurwionym, ale nie pozwalać sobie przez to pierdolić głupot.
I przede wszystkim czy VAR mu coś w tym meczu zmienił? Karnego żadnego Stefański nie podyktował, żeby zmieniać potem decyzje. Przy golu liniowy bez VAR-u i tak pokazywał spalonego, a więc w jaki sposób VAR wymierzony jest w wielkiego Bjelice?
Nie da się ukryć, że w meczu z Wisłą sędziowie Lechowi nie pomogli, co wzbudziło zrozumiałe protesty ich trenera, działaczy i ich rodzin. Bo przecież sędziowie w Poznaniu Lechowi pomagają ostatnio, trzeba czy nie trzeba, że przypomnę mecz z Legią, kiedy Lech był dużo lepszy, wygrałby i tak, ale sędzia Marciniak pragnąc sie wykazać nie podyktował oczywistego karnego dla Legii i nie wywalił z boiska Bille Nielsena i kilka poprzednich akcji. Nie wiem, czy wróciły czasy, gdy sędziowie drużyny z Wronek (grającej ostatnio w Poznaniu) mogli liczyć na kuchenki, a nawet lodówki w zamian za przychylność.
W każdym razie nie dziwię sie że lechici poczuli sie oszukani.
Kuchenki pewnie nie, ale presja wywierana przez grono o nazwie „Nenad i przyjaciele” robiło swoje… Niestety przyjechał do Poznania taki Stefański i sprawa się rypła, bo chłopina nic o panujących w Wielkopolsce zwyczajach najwyraźniej nie słyszał i okazało się, że… No cóż…
Okazało się, że to jest głupek! On jest UCZCIWY! 😀
Stefański to akurat kiepski przykład… on się myli nawet, jak chce zapisać swoje imię…
Ja nie napisałem, że jest dobry. Ja tylko napisałem, że jest uczciwy. Owszem, myli się, ale dlatego, że przy swej uczciwości, jest też słaby 😉
Jeżeli Stefański jest taki uczciwy , to przypomnij sobie mecz Lech-Legia wiosną tego roku i sytuację o której było bardzo głośno : legijne bożyszcze Vadis Odzidzia Ofoe ma już żółtą kartkę i po kolejnych problemach z przejściem młodzieży z Lecha – nie pamiętam czy to był Kędziora czy Bednarek (nieważne w tej chwili) puszczają mu nerwy i uderza Stefańskiego barkiem naruszając nietykalność sędziego. Kilka chwil póżniej zwraca się do niego „fuck you mann”
Widzieli to wszyscy oglądający mecz w tv. I co w tym momencie robi ten uczciwy sędzia ? Udaje że nie słyszy, albo że nie zna angielskiego ! A może masz rację i ten sędzia jest uczciwy ale jest po prostu pizdą która boi się niektórych zawodników. Cenię sobie twoje wpisy i jestem ciekawy twojej odpowiedzi
Oj chyba kontekstu nie wyczułeś….
Ej przepraszam, sędziowie nie są od pomagania , tylko od sędziowania. Czasy „pomagania” powinny skończyć się z pokoleniem grajków jak Reiss…
Jak pomagali Legii wygrywać z Lechem dzięki metrowemu spalonemu to rozumiem, że to też było sędziowanie pod Lecha.
Chodzi o sytuacje, kiedy sędzia Marciniak pozwalał Trałce i Tettehowi na brutalne faule i nie pokazywał im kartek?
TY gnoju… co do pomagania to można tak w sumie w nieskończonosc rozmawiać kiedy sędziowie pomogli Lechowi kiedy legii itp.. A póki co według NIEWYDRUKOWANEJ tabeli Lech ma tyle punktów ile powinien. Więc to Twoje sranie możesz wsadzić w swój wysmarowany wazeliną odbyt
Płyń, płyń ty zielone gówno, powiedziała małpa do krokodyla.
TY gnoju… co do pomagania to można tak w sumie w nieskończonosc rozmawiać kiedy sędziowie pomogli Lechowi kiedy legii itp.. A póki co według NIEWYDRUKOWANEJ tabeli Lech ma tyle punktów ile powinien. Więc to Twoje sranie możesz wsadzić w swój wysmarowany wazeliną odbyt
poznań to stan umysłu. Im nie wytłumaczysz. Oni zawsze są oszukiwanie krzywdzeni itp.
Wielki płacz Poznaniaków, że w końcu mają uczciwe sędziowanie i nie dostają po kilkanaście karnych w sezonie?
ten „płacz” to nie jest tylko domena poznaniaków.
Grasuje na tym forum paru baranów, który po każdym prawie meczu Legii wyliczają litanię „błędów” z dokładnymi minutami pomyłek i solidnym jęko-uzasadnieniem.chociaż po bramce Hamalainena powinni na rok zamilknąć.
także ten – trochę dystansu.
Wspomniane „dolegliwości” dotyczą kibiców większości drużyn (znaczy tych kibiców, których nazwiemy mniej obiektywnymi, a bardziej histeryczno-emocjonalnymi). Poznańscy, czy warszawscy są szczególnie widoczni, bo dominują ilościowo…
dokładnie Gino.
za tydzień będzie błąd na ich korzyść i się nie zająkną nawet.
Treść usunięta
Treść usunięta
Tak wtedy, kiedy Teteh przebiegł sie po przeciwniku.
W NIEWYDRUKOWANEJ tabeli LEch ma tyle punktów ile powinien więc przestańcie już pierdolić
a co to jest niewydrukowana tabela? jakas kurwa biblia? konstytucja?
wez ja sobie wsadz w dupe !
Nenad „To je sirkus” Bjelica tydzień temu mówił że VAR był niepotrzebny, a dzisiaj pierwszy biegł się go domagać. Znamienne że największymi przeciwnikami VAR jest Bjelica i Ramirez, bo zwyczajnie chyba nikt im nie wyjaśnił na czym VAR polega, kiedy i jak działa. Reszta trenerów doszkoliła się choćby oglądając trochę L+E. Podobnie jest z kibicami, najwięksi jego przeciwnicy nie rozumieją jak i kiedy działa VAR. Myślę że Ekstraklasa powinna zorganizować jakieś szkolenia z VAR dla piłkarzy, trenerów, pracowników klubu. Tak samo dalej telewizja musi łopatologicznie szkolić kibiców i wyjaśniać wszystko. Pozostaje te 10% kontrowersji, które nie są czarno białe, na które VAR nie pomoże, bo zależą od indywidualnej interpretacji sędziego i tu też trzeba edukować jak i dlaczego. A Lech? Powinien wygrać 5:1, czyja to wina? Sędziego, VAR, Wisły, Legii, PZPN, Bońka, plam na Słońcu… czy po prostu Lech nie potrafił trafić w bramkę?
No pewnie jak zwykle Legii. VAR jest dla Legii przecież gdzie do tej pory raz skorzystała na wideo weryfikacji i oczywiście słusznie. Bjelicy za trzy lata tu nie będzie? Sory, ale jak jego piłkarzy dalej będą się ciągle frajerzyli i nie potrafili wygrywać nawet w takich meczach jak ten wczoraj to szybciej będzie mógł iść tam gdzie VAR-u nie ma. Nadal jego kadencja to same porażki. W tamtym sezonie wiadomo, w tym odpadnięcie z Europucharów, wpierdol od Pogoni w PP (gdzie Pogoń od każdego wpierdol zbiera) i w lidze 6 wygranych w 14 meczach. Oczywiście zaraz ktoś powie, że Lech liderem, ale po tej kolejce już może być 4 z jednym punktem przewagi np. nad Wisłą Płock Brzęczka… Zamiast wykorzystywać sytuacje i odjeżdżać Legii w ostrym kryzysie to w niedzielę mogą być już za nią w tabeli… Gdybym był kibicem Lecha to na to bym się patrzył, a nie mydlił sobie oczy tym, że mam w końcu tyle samo punktów co Górnik i Lubin, które na przestrzeni całego sezonu i tak spuchną pomimo, że już teraz nie punktują (jak każdy w lidze) rewelacyjnie.
Akurat latem Lech sprzedał 1/2 składu, za dużo transferów z klubu, oceniać powinno się po przynajmniej półroczu, bo jak grali w pucharach, to 0połowa składu swoich imion nie znała…
Ale jakie pół składu? Patrzą na podstawą jedenastkę z Wisłą i ilu masz nowych zawodników? Dilaver w obronie i Gytjaer w ataku. DWA nowe nazwiska, kolejny kamyczek do ogródka Bjelicy, że Lech tylu zawodników pościągał, większość on chciał po znajomości, a i tak grają ci co byli.
Szczególnie w tym sezonie w Lechu wyróżniają się Kownacki, Robak i Bednarek.
No dobrze Rutki się obłowili na sprzedaży młodych, ale co to zmienia w tym, że z nowych zawodników wczoraj np tylko dwóch było w pierwszym składzie? Bo ja ciągle widzę, że wy, kibice Lecha tego Bjelicę usprawiedliwiacie na każdym kroku. A to, że w składzie sami nowi co jest gówno prawdą, a to, że w sumie jest dobrze, bo jest/był lider. Co też jest gówno prawdą, bo w takich okolicznościach to interesowałoby mnie ile nad Legią przewagi będzie, a nie czy mam tylko samo punktów co Górnik, a może z punkt więcej niż Wisła Płock.
Kędziora i Wilusz też dają radę na obronie.
Jestem zwolennikiem VAR ale jak czytam takie rewelacje to scyzoryk w kieszeni się otwiera.
VAR jest stosowany incydentalnie i wybiórczo. Więc 10% kontrowersyjnych sytuacji to VAR ogarnia. 90% jest dalej wg widzimisię Pana z gwizdkiem.
raczej wg widzimisie pana w budce
Cały wywód ok, tylko co tu robi nazwisko Ramireza? Przecież on nawet nie komentuje VAR-u
Z probierzem mu się pojebało
„Kiko Ramirez wypowiedział się na ten temat po meczu. – Bardzo mnie martwi system VAR – powiedział Hiszpan. – Widziałem w telewizji dużo meczów z jego udziałem. Muszę powiedzieć, że to nie jest futbol, jaki znam. To nie jest ta sama piłka. W futbolu, jaki znam, zawodnik spontanicznie cieszy się z gola. Tu spontaniczność znika – smucił się trener krakowian.”
No też wolałbym by trener mojego LEcha zamaist psioczyć na VAR powiedział wprost: MOI| PIŁAKRZE TO PIZDY BO W BRAMKE TRAFIĆ NIE POTRAFIĄ. No ale wtedy by go piłkarze zwolnili
wlasnie o to chodzi ze VAR „działa” wtedy jak nie idzie druzynie
gdyby Lech miał lepsza skutecznosc nie byloby tematu Varu
jeszcze nie kumasz o co w tym biega?
„Ale po drugie – ważniejsze! – wtedy, gdy sędzia główny popełnił błąd. Błąd. Tutaj stawiamy kropkę.”Liniowy przy pierwszej bramce lecha pokazał spalonego,a i tak kożystali z VARU,więc nie pierdolcie.
No konsultował się czy podjął słuszną decyzję. Poza tym spalony to jedno, a po drugie jeszcze trzeba było podjąć decyzję czy zawodnik będący na spalonym absorbował uwagę bramkarza. Tutaj Dilaver nie dość, że stał tuż przed Buchalikiem to jeszcze ruch do piłki zrobił to nawet nie ma dyskusji.
pierdolenie . gdyby WAR zrobił to dumie stolycy , to dopiero byłby raban. dlatego pierdolenie .
Treść usunięta
Dokładnie tak. Tak jak ty.
Treść usunięta
Treść usunięta
Co do varu zgoda. Co do Bjelicy – czy w tym meczu popełnił jakieś rażące błędy? Mówisz o leniwym klepaniu w nieskończoność, a po słowach Ramireza z konferencji było od początku wiadomo jak to będzie wyglądać. Wisła na początku meczu usiądzie z pressingiem jak pitbulle, więc trzeba uspokoić grę, dać im się zmęczyć i punktować później. Carlitos przecież w drugiej połowie się słaniał na nogach, a kontry Wisły to było wybijanie na pałę, gdzie „o dziwo” nikogo nie było. Bjelica po prostu nie przewidział, że 1) jego zawodnicy tak łatwo dadzą się związać wiślakom przy bramce, 2) jego zawodnicy zmarnują tyle sytuacji, że gdyby je wykorzystali to pewnie by się cieszyli z rekordowego zwycięstwa w historii ekstraklasy. Przecież Lech nie „zaczął grać” po bramce Wisły, tylko dał im jeszcze kilkanaście minut na wyszalenie się. Zmianami Bjelica też zdaje się bardziej pomógł zespołowi niż przeszkodził, choć gra wyglądała nieźle i zastanawiałem się kogo zmienić żeby to nie pierdolnęło.
Co nie zmienia faktu, że ostatnie trzy mecze to 3p, a powinno być 7 albo nawet 9. Patologia. Nad tym trzeba pracować, innej drogi nie ma.
Treść usunięta
Aha, czyli uważasz, że trener musi przewidzieć sytuację, że jego drużyna, która ma najmniej ExpectedGoals w lidze (przed tą kolejką 12,5), a mimo to może się pochwalić drugą ofensywą (przed kolejką 21 strzelonych bramek, co daje 1,68 gola na sytuację – absurdalne wręcz), nagle w meczu stworzy sobie od groma sytuacji i wykorzysta jedną w 94 minucie? Bądźmy poważni, jako trener musi być przygotowanym na różne scenariusze, ale nie jest pieprzonym wróżbitą Maciejem.
A odnosiłem się do wczorajszego meczu, a nie poprzednich, co do których mam różne opinie.
Treść usunięta
Jeżeli jako trener jesteś w stanie zapobiec takiej niespodziewanej indolencji strzeleckiej swojego zespołu, który z reguły strzela sporo bramek, to zastanawiam się dlaczego tu komentujesz, a nie siedzisz właśnie na ławce zespołu Premier League.
Treść usunięta
Bjelica to następny dzik z Bałkanów. Tak się wpienił na tego Żelka (o co zwykle nietrudno), że nim rzucało. aż ludzie naokoło mieli ubaw. Facio ma fochy jak u wściekłego bachora. Dzieciak, który powtarza po dziesięć razy, że mu się coś nie podoba w nadzieji, że to coś zmieni. To lekka bezczelność. Pasowałby do Legii.
To totalny idiotyzm, że przyczepił się do tego VAR-u (albo VAR-a, jak mówią geniusze z Kanału). Miałby rację, gdyby mówił, że sędziowie gwiżdżą pod Legię, przeciw Lechowi, albo pod przeciwników aktualnie największych rywali Legii (Lech, ostatnio Jagiellonia). To jest fakt. Ale sama technologia VAR-u nie ma z tym nic wspólnego.
Treść usunięta
Myślę, że gdyby Bjelica chciał, to by mu załatwili tłumacza chorwackiego i nie bariera językowa jest tu problemem.
„Miałby rację, gdyby mówił, że sędziowie gwiżdżą pod Legię”
Jesteśmy po 13 meczach i Legia jako jedyna w całej Ekstraklasie nie miała jeszcze okazji wykonywać rzut karny. Rozumiem, że to też część tego gwizdania pod zespół z Warszawy i przeszkadzania innym.
A za co miałaby mieć tego karnego? Po prostu legła jest tak słaba, że nawet sędziowie nie mają z czego rzeźbić.
zelek to debil jak i cała reszta imbecyli z Legia +
a skoro VAR jest taki super niech bedzie wolno slyszec co mowia sobie sedziowe do tych słuchawek w trakcie kontrowersyjnych sytuacji i sprawa bedzie załatwiona.
Lubię Bjelice ale czasem jego wypowiedzi są zbyt emocjonalne. VAR ma swoje minusy, ostatnio z meczu z Lechią decyzja o karnym została podjęta po naprawdę długim czas, Lech przecież przeprowadził przez ten czas kolejną akcję, co by było gdyby udało się strzelić bramkę? Oj wtedy to bo dopiero dostał szału trener Lecha. Jednak według mnie to są niuanse, da się to dopracować. Ważne że koniec końców nie zostały popełnione błędy. Zresztą czy to dla Bjelicy również nie jest dobra informacja? Wystarczy poprawić skuteczność i nic zwycięstw Lechowi „odbierać” nie będzie.
Uważam,że w polskiej lidze mamy naprawde dobrych sędziów.Sędzia Stefański jest jednym z lepszych, chyba na obecną chwil€ tylko Kwiatkowski jest lepszy-Marciniak troche gwiazdorzy.Co do dzisiejszego meczu oraz kilku ostatnich czołowych drużyn, nie mogę oprzeć sie wrażeniu,że systemowo pilnuje się wyników.Nie wiem jaki w tym cel? Czy liga ma.być ciekawsza? Jakieś dyrektywy od Przesmyckiego? Co do sprzyjaniu sędziów to tajemnicą poliszynela jest,że forowane drużyny to Legia, Lech czasem o dziwo Cracovia.Dzisiaj Lech ewidentnie dał d##y, bo przy tylu sytuacjach taki Gytkiear powinien nawet plecami z jedną strzelić:) Z taką grą i zaangażowaniem i napastnikem a nie pozorantem Gytkiearem jestem.spokojny o mistrza.Acha- faul na Makuszewskim ewidentny,ale nie takich nie gwizdali…
Treść usunięta
Pasowałbyś tam znakomicie
A co jeśli Bjelica pisze na weszlo? Przecież wszystko wskazuje na to, że sympatyczny Nenad ukrywa się tu pod nickiem Janko Buszewska… Te same tezy, ta sama składnia… To się trzyma ( he he ) kupy!
Chyba jednak jesteś w błędzie bo Janko siedzi w zakładzie dla obłąkanych i smaruje stamtąd swoje teksty natomiast wszystko zmierza do tego że Bielica może tam do nie szybko dołączyć.I nie wiem czy wiesz ale podobno Legia wykupuje wszystkie mieszkania w Poznaniu ,tak się zawzięli na Lecha.
Kupują mieszkania i podnoszą czynsze? Sprytnie. Chcą wysiedlić Wielkopolan z matecznika! Będą musieli wrócić do Wronek? To wszystko jest znacznie bardziej złożone, niż można było przypuszczać!
Dokładnie tak jak piszesz,kamienice już przejęli a teraz za bloki mieszkalne się wzięli.
A poznańskie koziołki na ubój!
mow po chorwacku tak jak Bielica po polsku, wtedy pogadamy.
Pogadamy o tym, jeśli przeprowadzę się do Chorwacji i podejmę tam pracę!
to nie pierdol głupot.
A tekst o mówieniu o chorwacku jest merytoryczny i odnosi się do istoty rzeczy? Bjelica może mówić nawet w esperanto albo suahili, tylko niech On nie plepla, co ślina na język przyniesie. Póki co, żali się na to, że jest krzywdzony przez PRAWIDŁOWE DECYZJE sędziów. Idiota? Hipokryta? A może tylko nakręca gawiedź?
jeden karny w tym meczu powinien byc – to oczywiste
bramka powinna zostac uznana to tez oczywiste
od kiedy to jak strzela sie z 5 metrow gdzie jest tłok jak skurwysyn ocenia sie ze ktos cos zasłania bramkarzowi co?
idac takim tokiem rozumowania kazde zamieszanie w polu karnym po ktorym pada bramka powinno zostac odgwizdane jako przeszkadzanie bramkarzowi !
poza tym Dilaver stoi obok lecącej pilki nikomu nic nie zasłaniał !!
Odesłanie do przepisów nic nie da. Ty już wszystko wiesz!
„od kiedy to jak strzela sie z 5 metrow gdzie jest tłok jak skurwysyn ocenia sie ze ktos cos zasłania bramkarzowi co?” – A to mnie nawet rozczuliło…
mam w dupie przepisy ktore pisali debile 🙂
chodzi o piekno futbolu a nie paragrafy ktore pisali imbecyle nigdy nie grające w zyciu w piłke !
Piękno futbolu jest wtedy, gdy wygrywa Lech? Ech… Samozaoranie na poziomie hard!
nigdzie tego nie napisalem wiec nie dorabiaj ideologii do faktow cwaniaczku
brakuje ci sensownych argumentow i tyle.
„Póki co, żali się na to, że jest krzywdzony przez PRAWIDŁOWE DECYZJE sędziów. Idiota? Hipokryta?” Jak przez prawidłowe decyzje? W Gdańsku Lech nie dostał karnego, który powinien mieć miejsce. Sytuacje wytłumaczył Pan Stępniewski w lidze extra. Należał się tam karny. Nie dostał też karnego w meczu z Wisłą, gdzie był faul na Makuszewskim. Tutaj akurat można powołać się na wyjaśnienie Pana Przesmyckiego, który ocenił niemalże identyczną sytuację w meczu Górnik – Wisła. A epitety którymi rzucasz zastanów się, czy nie pasują do Twojej osoby, mędrku z Weszło.
Nikogo nie obrzuciłem epitetami. Zadałem pytanie, to różnica. Spytałem, czy jest hipokrytą, czy może idiotą, a może jest inna opcja… Mędrki tak mają.
Zadziwia mnie natomiast selektywność, z jaką opinie pana Sławka raz są uznawane za wykładnię, innym razem uznawane za bełkot i brednie.
Nie do Ciebie Grimmy to odnoszę, pamiętam po prostu jak wiele osób uważa Pana Sławka za element prolegijnego, ergo antykolejorzowego, układu!
„Pana Sławka za element prolegijnego, ergo antykolejorzowego, układu!” Antykolejorzowy układ na Weszło, to chyba widzą tylko osoby pokroju Ciebie, czy Jakno Buszewskiej. Wszak oprócz Janko Buszewskiej, jesteś osobą, która najczęściej o nim wspomina. Janko troluje, a Ty na zasadzie: „A wsadzę kij w mrowisko/gniazdo os, zobaczymy co się stanie?”. Nabijasz się z kibiców Lecha, dostrzegając w nich paranoiczne skłonności, a nie dostrzegasz drugiej strony medalu, czyli ile paranoicznych komentarzy na Weszło płodzą dzień w dzień kibice Legii. Zarzucasz wybiórczość i selektywność, a sam masz takiej cechy pod dostatkiem u siebie. Idiota, hipokryta? Może jest i trzecia opcja. Dostrzegasz tylko to, co pasuje do Twojej wizji sytuacji. Nie wiem, może bliżej Ci do legijnego obozu, mniejsza o to, możesz kibicować komu tam chcesz – nie robi mi to róznicy. Ale nie kreuj się, kurwa, na obiektywnego komentatora, bo jest to trochę żałosne. Z wypowiedziami Pana Stępniewskiego jest tak, że jeśli są w zgodzie z interesem klubu X, Y czy Z, to kibice tych klubów będą się na nie powoływać, jeśli jest odwrotnie, to będą je dyskredytować. W moim odczuciu, Pan Stępniewski ma w dupie poszczególne kluby, głównie dba, aby złe słowo nie zostało powiedzane przeciwko sędziom i jego interpretacje mają głównie za zadanie bronić reputacji (bardzo wątpliwej, ale zawsze) sędziów. Ale tak jest ze wszystkim w kibicowskim środowisku, bo 75% komentatorów na Weszło, jak i na każdym innym portalu, to zaślepieni obłudnicy. Dzisiaj Lech nie dostał (słusznego) karnego, to beka z Lecha i robimy debila z trenera – swoją robotę robi tu też Weszło, które wysmarowuje taki paszkwil jak ten pod którym piszemy, nawet nie siląc się na rzetelność dziennikarską, nie przytaczając faktycznych słów Bjelicy. Miało to miejsce również wtedy kiedy był „dumny po porażce”, bardzo wąsko interpretując jego słowa i ciągnąć bekę z tego, że zespół przegrywa, a on jest dumny. W pewnych kręgach zawężony sposób interpretowania wydarzeń jest postrzegany jako ułomność, a także może być podstawą do postawienia diagnozy. Ale Weszło od lat buduje na nim swoją linię przekazu. To typowe Weszło, więc nie ma się co dziwić. Dobra, wracając do tematu, dziś to spotyka Lecha, beka z Lecha połowy Polski, jutro to spotka tych, co dzisiaj się smieją, zobaczysz, że ich płacz tutaj będzie donośny. A połowa polski będzie miało bekę. A miałem nadzieję, że VAR wyeliminuje to chore zjawisko raz na zawsze. Jak na razie nie bardzo coś to mu wychodzi. Jest wręcz przeciwnie, nie było VARu, była kontrowersja, chwilę się o tym pogadało i przechodziło do porządku dziennego. Teraz jest VAR, pomyłki są dalej, a gdy już taka zaistnieje w meczu, to przez nastepne kilka dni o niczym innym się nie mówi tylko o VARze. Nie wiem czy to piłka jakiej chce. Mam nadzieję, że jak najprędzej będą uczciwie sędziowane i będziemy mogli skupić się na samej piłce…
Piękny długi wywód, W wielu miejscach logiczny i sensowny. Małe zdanie odrębne jednak zgłoszę.
Po pierwsze: ja się na nikogo nie kreuję. Ja tylko zawsze i niezmiennie mówię o tym, jakie mam zdanie.
Po drugie: Czy bliżej mi do Legii? Chyba bliżej niż do Lecha, aczkolwiek, wierz mi lub nie, jestem w sumie mało zaangażowany i przez to jednak w sumie uważam się za obiektywnego. Z wyjątkiem Korony, tu jestem psychofanem.
Po trzecie: może masz rację, że za często szczypię Buszewską i kajam się z tego powodu. Przez ludzką słabość zwyczajnie nie mogę się powstrzymać, ale nie zgodzę się z tym, że tylko Buszewska pisze w klimacie spisku antypoznańskiego. Takich egzemplarzy jest więcej i jakoś nie chce mi się wierzyć, że wszyscy trolują.
Nigdy nikomu nie wmawiam, że znam prawdę objawioną. Prawda jest taka, że nikt nie jest obiektywny. Wszyscy kłamią!
stary idz do Legia + albo innego TVN-u
przekrecasz moje stwierdzenia i dorabiasz ideologie pod siebie
gdzie napisalem ze piekno futbolu jest wtedy jak wygrywa Lech?
lecz sie człowieku !!!
Ok. Nie napisałeś, że piękno jest wtedy, gdy wygrywa Lech. Może nad interpretowałem, ponieważ wyraźnie sprzyjasz Lechowi.
Napisałeś za to: „mam w dupie przepisy ktore pisali debile 🙂
chodzi o piekno futbolu a nie paragrafy ktore pisali imbecyle nigdy nie grające w zyciu w piłke !”
Grajmy w piłkę, ale tylko wedle fajnych przepisów! JU HU!
Oj ta zła Legia, kupili sędziów, kupili NC+, kupili Weszło teraz jeszcze zrobili sobie VAR żeby tylko dojebać Lechowi. I że nikt w tej Warszawie nie wpadł na pomysł żeby spuścić z ligi ( wyjebać jak kto woli ) Lecha i mieć ich z głowy. Była też ekstraklasa Legii z Wandzlem na czele i pełno krytyki, zaszły zmiany i pojawił się Pinokio z Poznania ze swoimi pomysłami i wielkie poruszenie w Wielkopolsce jak ktoś chce skomentować jego pomysły,bo jak to tak można kogoś oceniać.A najlepsze że za jakiś czas okaże się że Legia i Klimczaka kupiła .A wczoraj jeszcze Legia zapłaciła Buchalikowi żeby wszystko bronił, napastnikom Lecha żeby napierdalali nad bramką i jako jedyny Jevtic nie dał się przekupić i strzelił gola. A tydzień wcześniej opłaciła Legia Carlitosa żeby jej nie strzelił gola a do tego dała mu jeszcze bonus jak strzeli w Poznaniu.I jak tu walczyć o mistrza dla Poznania jak Legia mackami sięga wszędzie , i jeszcze opłacili tą chujowo grającą Pogoń żeby wyjebała Lecha z Pucharu Polski.
Dotknąłeś sedna… VAR wymyślono w Warszawie, a w zasadzie w VARszawie!
podaj mi choc JEDEN powtarzam chociaz JEDEN mecz w ktorym Legia została w skandaliczny sposob porobiona przez sedziow i nie wygrała? chociaz kurwa JEDEN !!!!!!
Skandaloza myśl rozumnie a nie jak jakiś bezmózg, czy decyzja krzywdząca ma zawsze wpływ na wynik meczu? Choćby wczoraj ,Lech miał tyle okazji że nawet gdyby tam były błędy sędziego a nie było to powinni ten mecz wygrać.Legia też miała kilka meczy gdy nie dyktowano jej karnych ale potrafiła wygrać, choćby pamiętny mecz w Poznaniu gdzie Marcinkiewicz robił co mógł żeby Trałki i Teteha nie wywalić z boiska a mimo to Legia dała radę,ostatni mecz i znów Marcinkiewicz nie widzi karnego dla Legii gdy wynik nie był jeszcze zły , tutaj akurat po beznadziejnym meczu Legia przegrała ale błąd był i nie wiadomo czy Legia grając słabo nie skupiłaby się na obronie zamiast narażać się na kontry.A według Ciebie winą za brak skutecznosci wczoraj trzeba obciążyć VAR i sędziego.
wlasnie chodzi mi o taki mecz legii gdzie decyzja krzywdzaca miała wpływ na wynik meczu.
sam jestes bezmózg. wczorajsze decyzje sedziego miały wpływ na wynik meczu wiec co pierdolisz jak potłuczony !
Lech 3-0 Legia, brak karnego dla Legii i czerwonej dla Lecha
hahaha faktycznie jestes zacofany 🙂
Musisz wyciągnąć pyry z odbytu bo Ci prostata mózg uciska.
W tym sezonie np. brak ewidentnego karnego z Koroną, który zakończył się wynikiem 1-1. Ogólnie z karnymi w ostatnich dwóch sezonach Legia ma bilans 3 podyktowane, 15 podyktowanych przeciwko. Lech za to w drugą stronę.
facet ewidentnie sobie taka presje narzucil, ze irytuje sie nawet jak najbardziej logicznymi dla obiektywnego kibica sytuacjami. wiadomo, ze rozumie zasady ale wkurwia sie, ze poki co var jest testowany na Lechu Poznan, bo choc to tylko zart to na ta chwile ewidentnie tak to wyglada. zaraz sie wszystko wyrowna i wroci do normy. poza tym nie wydaje mi sie, najlepszym pomyslem porownywac zachowanie chorwata do Benhakera. dziadek typowo szydzil z polakow, bo krol przyjechal z wielkiej Holandii, a bjelica nawet pracuja Austrii czy Wloszech mogl popasc w kompleksy widzac na jakich stadionach przyszlo mu grac w Polsce i jak profejsonalna jest otoczka. Sam co roku jestem raz to na angielskich obiektach, a potem na polskich i widze roznice.
Czyli wkurwia się, że mecze jego drużyny są sędziowane prawidłowo i jego ekipa nie strzela niesłusznie uznawanych bramek?
wg mnie dokladnie tak jest
wg mnie dokladnie tak jest. I pozdrawiam Olsztyn! 🙂
Dziękuję za pozdrowienia 😉
PS. Nazwisko „Kieżun”, którego w nicku używasz, bardzo pozytywnie mi się, w kontekście olsztyńskiej piłki, kojarzy. Starsi kibice pewnie wiedzą, o czym (o kim) mówię… Przypadek?
ojciec.
Pan Zbyszek? KONIECZNIE serdecznie Go pozdrów! Kilku z nas jeszcze żyje, co pamięta Jego pracę 😉
heh. dzieki. pozdrowie Zibiego od Gino Lettieriego.
Ale to jest właśnie w Poznaniakach najśmieszniejsze mają ból dupy o to, że sędziowie w końcu uczciwie prowadzą ich zawody. Jak można mieć pretensje, że sędzia nie uznał im gola ze spalonego skoro był ten spalony? Za czasami Reissa tęsknią?
presja na wynik jest to sie pruja o wszystko. VAR kilka razy juz rostrzygal fajnie ale na dzien dziesiejszy gdyby tego systemu nie bylo to Lech mialby pare oczek wiecej. a ze nieuczciwie? hehe. maja to w dupie. wynik sie liczy.
CZym sie różni tzw szara strefa od faulu który popełnil NIelsen w poprzedniej kolejce? Przecież główny to widział i nie gwizdnął karnego…
” czyli wszystkie sytuacje, w których doszło do kontaktu, szarpnięcia, czy uderzenia, ale ocena, czy naruszone zostały przepisy, to w głównej mierze kwestia interpretacji sędziego głównego.”
Skoro nie zinterpretował tego jako faul to czemu był VAR ?:D
Sytuacja jest klarowna. Abstrahując od zachowania Bjelicy, bo zajmowanie się jego zachowaniem, to czyste odwracanie uwagi od rzeczywistego problemu. W Gdańsku był faul w polu karnym na Gytkjaerze. Karny nie został odgwizdany. Wideoweryfikacji albo nie użyto, albo użyto i Marciniak wysłał sygnał Musiałowi, że było czysto, albo poinformował Musiała o błędzie, a Musiał to olał. Tak czy inaczej, Lech został skrzywdzony w tej sytuacji. Sytuację analizował Pan Sławek w C+, który zazwyczaj nawet w absurdalnych sposób broni sędziów, a tutaj jasno się wypowiedział, że karny się należał. No tak, ale tym, którym nie pasuje, aby to Lech dostawał karne, zaczęli dyskredytować Pana Sławka. Teraz jego opinia jest gówno warta i pieprzy głupoty, bo opowiedział się za Lechem. Jego opinia bardzo szybko uległa dewaluacji w oczach niektórych. Wystarczyło, że poparł Lecha. Jakoś gdy w poprzednich kolejkach, sezonach jego oceny sytuacji sprzyjały zespołowi x czy y, to wtedy zdanie Pana Sławka było obiektywne, opinia fachowa i rzeczowa, i oczywiście głupot wtedy nie pieprzył. Wracając do meczu w Gdańsku, gracie mecz, w którym VAR mocno wpływa na końcowy wynik. Używany jest wybiórczo. Wyłapuje faul w Waszym polu karnym, nie wyłapuje faulu na Was. Macie prawo być wkurzonym. No ale to trzeba przełknąć. Jedziecie na kolejny mecz. Tam sytuacja znowu ma miejsce (faul na Makuszewskim), znowu VAR nie wyłapuje karnego dla Was. Ciekawe, jaka byłaby narracja, gdyby akurat to Lechowi się przyfarciło i dwa mecze pod rząd VAR byłby ślepy na faule w polu karnym Lecha. Przecież tutaj z pianą na ustach kibice z Warszawy raban by robili pewnie świąt Bożego Narodzenia 2029, że Lecha ciągnięto za uszy. Chuj w ten VAR, jeśli z taką łatwością będzie sobie Lech stwarzał sytuacje w następnych meczach, to rozniesie ligę w pył. Wystarczy poprawić minimalnie skuteczność.
Jaki faul na Makuszewskim? Masz na myśli sytuację w której faulował obrońcę Wisły?
VAR powinien działać na zasadzie challengu.
Ja uważam, że faulował obrońca Wisły, ale że nie uważam się za nieomylnego, zobaczymy jak sytuację zinterpretuje Pan Sławek.
w dupie mam pana Sławka 🙂
No z tak rozepchanym odbytem to i Pan Sławek nie ma problemu aby się zmieścić. Jak mama wysyła Cię po 5 kilo ziemniaków to podobno w dupie przynosisz.
Żeby była jasność. Jako kibic Lecha uważam że wczorajszy wynik jest głównie winą tragicznej skuteczności piłkarzy Lecha. Ale nie o tym tylko o tym zjebanym artykule redaktorka. Po pierwsze:
„Błąd jest wtedy, gdy zawodnik jest na spalonym, a sędzia tego nie widzi, albo w polu karnym jest ewidentne kopnięcie rywala, które umknęło uwadze sędziego. Jest jednak jeszcze tzw. „szara strefa” – czyli wszystkie sytuacje, w których doszło do kontaktu, szarpnięcia, czy uderzenia, ale ocena, czy naruszone zostały przepisy, to w głównej mierze kwestia interpretacji sędziego głównego. Czyli – bez udziału VAR, bo ten ma działać wyłącznie przy błędach.”…. i teraz baranie przypomnij sobie sytuację z meczu Lechia-Lech gdy główny odpuścił sytuację z Marco vs Nielsen a Varowi sami zaczęli analizować tę sytuację i po ok 2 min doszli do wniosku że jednak był karny. Można ? można ! a teraz Makuszewski ewidentnie kopnięty, sędzie ślepy a var śpi ale wszystko OK a z Bjelicy robi się debila.
Maku zgubił piłkę i chciał ją opanować wystawiając kulasa pod nogi rozpędzonego obrońcy. Jak już ktoś kogoś faulował to Maku Sadloka.
Jak wyskakuje dwu kolesi do piłki i ten co wygrywa główkę zajebie łokciem drugiem to jest faula czy wszystko w porządku?
Nie wiem czy dobrze wkleiłem i da się to odczytać ale jeśli się da to jest to interpretacja Przesmyckiego w bardzo podobnej sytuacji.
Na to oczywiście Miszcz Joda już nie odpowie, moc go opuściła, zabrakło mu „miszczostwa”. Co tam zresztą, my tu się powkurwiamy na decyzje sędziego, a nie zmieni to faktu, że drugi mecz z rzędu, sędziowie ruchają Lecha. VAR miał wyeliminować właśnie to zjawisko, aby kibice/piłkarze/trenerzy nie czuli się okradzeni po meczu. Ja mam dołek emocjonalny po takich decyzjach, a co muszą czuć piłkarze. Naprawdę może na następny dzień nie chcieć się wstać z łóżka, czy w tygodniu iść na trening, gdy ktoś podcina Ci w ten sposób skrzydła. I jest to gorsze niż, gdy sędzia „mylił” się kiedy VARu nie było, bo przynajmniej mogłeś się łudzić tym, że sędzia nie zrobił tego celowo, że machnął się podczas meczu, bo ludzkie oko przecież nie wyłapie wszystkiego. A tutaj sędzia ma do pomocy powtórki telewizyjne, perspektywy z kilkunastu kamer, widzi wszystko jak na dłoni. Normalnie, przestępstwo w białych rękawiczkach. Przy aplauzie bandy pożytecznych idiotów, którzy będą szli w zaparte, że sędziowie się nie pomylili…do czasu aż spotka to ich drużynę, wtedy będzie lament w internecie.
Napiszę to co pisałem jakiś miesiąc temu. VAR nie jest po to by coś ułatwiać. VAR jest po to by skompromitować wideoweryfikację i po sezonie lub dwóch z niego zrezygnować po serii bezsensownych decyzji.
Po to są te durne ograniczenia wprowadzone by trenerów, piłkarzy i kibiców wkurwiać.
Dlaczego nie można VARu uprościć maksymalnie? Kapitan drużyny ma np 5 czelendżów na połowę i żąda weryfikacji wtedy kiedy uważa to za stosowne?
Wyobraźmy sobie taką sytuację. Sędzia daje w pierwszej połowie żółtą kartkę z kapelusza. W drugiej daje temu samemu zawodnikowi drugą żółtą kartkę (słuszną). Gość wylatuje z boiska, a drużyna przegrywa. Możliwe prawda? Stosujemy wtedy VAR czy nie?
Należę do tych którzy nie najwyżej cenią myśl szkoleniową Nenada. Jednak po wczorajszym meczu należy facetowi przyznać rację i zadać pytanie – Po kiego uja cały ten VAR ?
Czy chłopcy którzy obsługiwali VAR na meczu Lech-Wisła, oglądali ten sam mecz, czy się onanizowali lukając pornole na innym kanale ?
VAR, ciekawe o co w tym wszystkim chodzi 😀
Treść usunięta
Lech nie wygrał przez Var tylko swoją nieudolność . Oglądając jednak mecz nasuwa się pytanie kto jest teraz sędziom głównym Ważniejszym prowadzący czy ten przed monitorem bo skoro pan Stefański zastanawiał się przy sytuacji z Makuszewskim w polu karnym to zamiast podejść to ekranu nasłuchiwał podpowiedzi w słuchawce …. No właśnie punkt widzenia zależy od punktu patrzenia . Ja osobiście jestem wzrokowcem i wolę coś zobaczyć niż wyobrażać sobie gdy ktoś mi to opisuje . Każdy jednak jest panem swojego losu …
Nieudolność nieudolnością. Możesz i 30 sytuacji w meczu zmarnować, ale jeśli należy Ci się karny, to się należy i nie ma co spychać tego poza ramy omawianego problemu. VAR miał wyelimnować kontrowersje, ale chyba stwarza równie wiele kontrowersji. To znaczy użycie tego systemu. Sam system jest ok, ale ludzie, którzy nim operują, albo jeszcze go nie ogarniają, albo robią to celowo, aby zdyskredytować VAR. Nie VAR jest problemem, problemem są (nasi) sędziowie. W obydwu ostatnich meczach, sędziowie nie widzą fauli na graczach Lecha w polu karnym, chociaż sędzia w budzie ma pierdyliard powtórek – to chyba coś jest nie tak.
Spoko Grimmy, ale obejrzałem powtórki na Arbiter Cafe i ta sytuacja wygląda tak bardzo 50-50. Tu raczej zadziałała na niekorzyść reputacja Makuszewskiego, bo dość znany jest z łatwego kładzenia się. Jakby gwizdnęli to tez byłoby dobrze, żeby nie było.
Var miała w założeniu chyba zlikwidować kontrowersje a to chyba się nie udało. Tak jak przy spalonych się przydaje tak np w gwizdnięciu karnego nie zdaje swojej roli. Dużo zależy od interpretacji sędziego. Więc jesli to za dużo nie daje, a w moim odczuciu jednak trochę zabija emocje bo po bramce chwila niepewności czy za 2 min nie okarze się, że jednak gdzieś był faul pod drugą bramką, to po kiedy to wprowadzać. Wprowadzić goal line, za przykładem Anglii karać ostro symulantów i będzie ok.
Treść usunięta
Bjelica wydał całą kasę, która była ze sprzedaży zawodników, więc ten sezon jest jego autorski. Nerwy puszczają, bo przy takich zakupach, Lech gra średnio, ma tylko przebłyski. Trener popada w paranoje, stąd te teorie spiskowe. Niedługo będzie mówił, że winni trzej zaborcy, Niemcy, Żydzi i geje.
Chyba jednak wydał 1/10 tego co Lech zarobił ,resztę przytulili właściciele.Edit: Wydali Suma: 1,05 mln € Zarobili Suma: 11,64 mln € za transfermarkt
Mozna doliczyc do tego jeszcze prowizje managerów i jakąś kasę dla piłkarzy za podpis ale i tak te 8-9 baniek im pewnie zostało
i to napisał kibic Legii. Dochody z LM ok. 28 mln euro, w ostatnich sezonach sprzedali zawodników za ponad 10 mln euro. Najdroższy kupiony za niby 1,5 mln euro ( a w rzeczywistości za ok. 500 tysięcy euro ). Co się okazało ? Brak w kasie kilkanaście milionów złotych. Można ? Można !
Ale Czacha ma jednak rację. Bjelica nie mógł wydać całej kasy, która wpłynęła z transferów wychodzących przeprowadzonych w zeszłym sezonie. A czy tak kasa jest, czy się rozpłynęła, to już zupełnie inna kwestia. Za jej brak winy akurat Bjelica ponosić nie będzie. A że zaczyna mu się załączać syndrom osaczenia, to pewnie kwestia charakteru, chociaż faktycznie w obydwu meczach sędziowanie było trochę zastanawiające. Posłużę się tutaj cytatem z komentarza innego użytkownika Weszło, który w pełni oddaje moje odczucia przy ostatnich dwóch meczach: „W kilku ostatnich meczach Lecha Var praktycznie był użyty przeciwko niemu (jeden wyjątek to czerwień dla Lechii ale to było tak ewidentne że taki wałek by nie przeszedł). Lech strzela gola – Var szuka czy prawidłowo. Rywal leży w polu karnym Var analizuje czy można zagwizdac. Rywal strzela gola czy zawodnik Lecha pada w polu karnym to Var milczy. Z Lechia i Wisła powinien być 1 ewidentny karny dla Lecha”
Mariusz ale nie słyszałem żeby Lech musiał splacic jakies zobowiązania,a Legia splacenie ITI, spłacenie pewnie pozyczki ktorą Lesny wziął na transfery,do tego nie wiadomo jak to tam jest z tym funduszem transferowym ile z tego co uzyskali ze sprzedazy zawodnikow musieli oddać.No i zakup udziałów Lesnego i Wandzla jakoś nie wierzę że Mioduski wziął ze swoich i ich spłacił a potem musiał łatać swoimi budżet.
i to są największe jaja, że gołodupcy kupili sobie klub za pieniądze Legii.
Nie ma co dyskutować. Nie ma co narzekać na VAR. Było trzeba strzelać i tyle. Sędzia może popełnić błąd to strzel tyle, żeby po meczu nie mieć o to żalu, że pomyłka wpłynęła na wynik spotkania. A zwłaszcza, że Lech sytuacji miał wczoraj bez liku.
Natomiast mam jeszcze jedno spostrzeżenie i piszę to jako kibic, któremu daleko od sympatii zarówno poznańskich, jak i warszawskich. Zwracam się głównie do sympatyków Lecha i Legii. W waszych wypowiedziach widać selekcję w odbiorze informacji. Jedni drugim zarzucają, że się domagają przychylnych decyzji sędziowskich podczas, gdy sami w podobnych sytuacjach zachowują się w ten sam sposób. Kibice Legii wskazują na płacz kibiców Lecha, podczas gdy już od dłuższego czasu wspominają o sytuacjach, gdzie rzekomo byli skrzywdzeni np. przez jakieś niby zagrania ręką w Białymstoku itp. Kibice Lecha widzą karne, gdzie Stefański pozwalał na twardą grę i upadki były wynikiem właśnie takich zagrań, w ferworze walki. Zamiast skupić się na rzetelnej dyskusji, jedni drugim szpilki wbijają. Czy to naprawdę niemożliwe, by pod wątkiem o Lechu nie przeczytać o Legii i na odwrót, czy pod artykułami o Legii musi być zawsze coś o Lechu? 😀
No rzeczywiście. Skoro średnio w meczu padają 2.42 bramki to wskazuje, że w piłce nożnej strata bramki (lub karnego) jest równie istotna co w piłce ręcznej.
Akurat trudno się mu dziwić. W kilku ostatnich meczach Lecha Var praktycznie był użyty przeciwko niemu (jeden wyjątek to czerwień dla Lechii ale to było tak ewidentne że taki wałek by nie przeszedł). Lech strzela gola – Var szuka czy prawidłowo. Rywal leży w polu karnym Var analizuje czy można zagwizdac. Rywal strzela gola czy zawodnik Lecha pada w polu karnym to Var milczy. Z Lechia i Wisła powinien być 1 ewidentny karny dla Lecha. Wiadomo że gdyby Lech miał napastnika i wygrywał jak powinien to by tematu nie było
a moze tak zamiast naśmiewac z Bielicy w sprawie VAR zrobicie z nim po prostu wywiad?
nie odbiera od was telefonu? „teraz sra jak Smuda?”
zgasiłby was jak peta w kiblu, tak jak wczoraj w studio Zelka cwelka hahahahahaha 🙂
Bjelica zaraz wyląduje, ale w VARiatkowie..
Wkurwiają mnie takie wynalazki jak Janko Buszewska, którzy nie potrafią normalnie wypowiedzieć się na temat meczu, bo ich jedyną misją jest trollowanie legionistów, a takie spotkania to woda na ich młyn. Zaśmiecanie komentarzy i obniżanie poziomu.
Ale nic nie wkurwia mnie bardziej, niż hipokryzja kibiców Legii, którzy po meczu Lech-Wisła niewywoływani kreują się na niezależnych ekspertów z syndromem oblężonej twierdzy (bo przecież wszystko co złe to Legia, chociaż nikt, poza wyżej wymienionymi przez mnie trollami nawet o Wojskowych nie wspomniał), żeby jutro po meczu z Arką i jakiejś nieprzychylnej decyzji sędziego wyliczać jakieś sytuacje z dupy, typu ręka Dilavera. Buszewska chociaż nie udaje, że jest trollem.
Dziękuję, to wszystko.
Oj poczekaj do jutra aż się ukarze artykuł o meczu Legii, zobaczysz wysyp gości z Poznania z Janko,Madejem i paroma jeszcze idiotami.
Przeczytałeś w ogóle ze zrozumieniem?
To czego tu szukasz ? Hipokryzja? Na razie widzę wysyp komentarzy pro legijnych.
Przesłuchałem wywiadu z Bjelicą i chyba weszlo zabawiło się w małego brukowca. Krytyka względem VAR’u w tym wywiadzie została skierowana na sprawę komunikacji: sędzia w wozie a sędzia na boisku. Zdaniem Chorwata ostateczna decyzja powinna leżeć w gestii sędziego w wozie, czyli ten mówi: był faul, to sędzia główny odgwizduje. Czy to dobry tok myślenia? Przypominam sobie iż były na ten temat dyskusje i nikt nie potrafił udzielić jednoznacznej odpowiedzi jak to powinno koniec końców wyglądać. Postawiono na jedną koncepcję i ma ona swoje minusy, chociaż jest na pewno logiczna – jeden facet decyduje o wszystkim, przez co nie ma rozproszenia odpowiedzialności.
„Jest jednak jeszcze tzw. „szara strefa” – czyli wszystkie sytuacje, w których doszło do kontaktu, szarpnięcia, czy uderzenia, ale ocena, czy naruszone zostały przepisy, to w głównej mierze kwestia interpretacji sędziego głównego.”
No zajebiście. Sędzia nie popełnił błędu dyktując rzut wolny ale gdyby nie podyktował to też byłoby dobrze. Po co więc taki przepis skoro obojętnie co się zrobi będzie dobrze? Czy przepisy nie powinny być jasne i jednakowe dla wszystkich właśnie, żeby taki Bjelica nie miał powodów do narzekań? Dlaczego ekspert piłkarski mówi „to był faul ale nie na rzut karny” mimo, że był faul i to w polu karnym? Dlaczego istnieją faule nie na drugą żółtą kartkę ale na pierwszą już jak najbardziej? Dlaczego zostawia się takie pole do manewru?
Obejrzałeś w życiu chociaż jeden mecz piłki nożnej?
Wieczny płacz… Zawsze wszyscy sa winni. Każdy oszukuje tylko nie amika… Po prostu kabaret. Zadzwońcie moze do waszego idola Reisa lub do fryzjera lub do górki(albo sciągnijcie ich wszystkich razem) i będziecie mieli sędziowanie po amikowemu. I cokolwiek by niebyło majstra zdobędziecie i co ważniejsze będziecie przed Legia(jak to sie stanie to janko tempa dzida ze wsi poznań buszewska straci cnote 😛
wydało się – to ja steruję Varem…
Sloiki się rzucają bo VAR i sędziowie go obsługujący wyruchali Lechię i Wisłę dając szmacie 4 punkty. Po wpierdolu w Poznaniu wszy schowały się w swoich lepiankach a teraz po dwóch drukarniach przeciwko LECHOWI znowu atakują. Jebane wsioki.
No jasne:-P 😛 jest dokladnie jak piszesz:-P 😛 😛 poznan to jednak stan umyslu… Niema nigdzie drugiej tak zakompleksionej wiochy
Nie wiem jak trzeba mieć puste życie i być ubogim intelektualnie by stworzyć taki profil i wypisywać takie bzdety. Jeśli masz więcej niż 13 lat to przykro mi że Cię mama urodziła. I zapewniam Poznań nie jest wiochą i ma bogatszą historie niż Warszawa i to tutaj tworzyło się Państwo Polskie dzięki któremu możesz oddychać i wieść swoje nędzne życie bo zakładam że takie masz. Co do istoty tematu czyli Bjelica vs Var to jak dla mnie on po części zdejmuje presję z zawodników. Przecież doskonale wie że ten mecz powinien być wygrany.
Zanim coś napiszesz coś o tworzeniu Państwa Polskiego to poczytaj więcej a nie tylko to co na historii z ruskich i niemieckich wersji ci wpajano do głowy.
czacha ale potrafisz to jakoś z argumentować czy jesteś kolejnym imbecylem pokroju Twojego kolegi z którym sobie robicie dobrze ustami wkładając sobie przyrodzenia do ust? Jaki udział miało mazowsze w tworzeniu się państwa polskiego ano nie wielkie. Ale pewnie tego nie skumasz. I sam poszukaj u źródeł zanim napiszesz coś co Cię kompromituje.
Cymbale a skad ci przyszlo do lba ze ja z warszawy jestem:-P 😛 😛 ale wiadomo poznanski klasyk kto cos napisze na amike to jest z warszawy:-P 😛 Puste zycie to macie wy kibice janusze amiki 🙂 jestescie wiocha z kompleksami i wszyscy z was beke maja:-P
Nadstaw się swojemu koledze o pseudonimie czacha tam jest Twoje miejsce 🙂 Kolanka zdarte? Poza tym nie potrafisz poprawnie operować polszczyzną co oznacza że mieszkasz gdzieś za Warszawą, Polska B 🙂
Typowy poznanski kompleks. Brak ci argumentow?? Na kolana to ty padnij i modl sie zeby twoja podrzedna amika osiagnela chociaz 1/10 tego co Legia czy Wisla:-) Ale wiadomo frustracja przez to rosnie libida brak nikt niechce zebys klekal i sie wypinal.
Argumentów na co? Ja o jednym Ty o drugim. Widzę że problemy z zrozumieniem czytanego tekstu też występują. Napisałem że Poznań to nie wioska co wynika już z samej liczby mieszkańców. A ty wyjeżdzasz z klubami piłkarskim. Czy ja w swoich tekstach poruszyłem temat jakiegokolwiek klubu?W Polsce ponoć nie występuje problem analfabetyzmu, ponoć…
Ja pierdziele:-P 😛 😛 ilosc mieszkancow powiadasz:-P 😛 to jestezcie mega zajebiscie wielgachna wiocha:-P moja wies w kuajwsko pomorskim sie chowa i pada na kolana przed panami z piznania:-P
No bo przecież Gniezno jest dzielnica Poznania, a Kalisz to prawie samo centrum. Wyluzujcie ludzie z tymi obelgami.
Drukarni wedlug mnie nie było, przynajmniej przeciw Wisle. Na Lechii to chyba ja sam bym akurat gwizdnął.
ok Gniezno, Kalisz cała Wielkopolska pasuje?
No teraz Kalisz jest w Wielkopolsce, ale chyba od początku bliżej im było do Sląska, nieprawdaż? Poznan historie ma, ale czy bogatsza od Warszawy? Nie jetem przekonany. Warszawa nadrobiła to przez sam fakt bycia stolica przez szmat czasu. Jak dla mnie oba miasta maja bogata historie. I nawiązując do częstych epitetów kibiców Lecha, to Warszawa nie leży we wschodniej Europie, tylko w centralnej…tak jak Poznan. Ludzie wyluzujcie:)
A ja trenera Bjelicę rozumiem. W ubiegłym sezonie dla Lecha odgwizdano najwięcej karnych w lidze, był (jeśli się nie mylę) nawet mecz w którym odgwizdano trzy karne. Teraz przez ten jebany VAR nie chcą nic odgwizdywać, chociaż Makuszewski i spółka padają w polu karnym z taką samą częstotliwością jak ubiegłym sezonie. I jak tu się nie denerwować?
spokojnie. przełamia sie w koncu w następnym meczu. zgadnijcie z kim ? 🙂
Biedak nie zdawal sobie sprawy ze liga jest ustawiona i musi ja wygrac Legia, jak zawsze aktualni rywale L beda dostawac ciagle takie niespodzianki, a Legia niespodzienki we wlasnych meczach ale juz na L korzysc.