Mamy to, jedziemy do Rosji – trochę najedliśmy się strachu, ale ostatecznie wszystko skończyło się dobrze i z rozmachem, w końcu walnęliśmy cztery bramki. Czas po raz ostatni wystawić noty pod szyldem eliminacji.
Wojciech Szczęsny 5
Przy bramkach nie miał większych szans – obie były ładne i co za tym niejako idzie, trudne do obrony. Poza tym bronił pewnie, co miał wyłapać, to wyłapał.
Łukasz Piszczek 6
Nie uważa siebie za TOP 5 prawych obrońców na świecie, ale jeśli chodzi o ofensywę, trudno go tam nie zmieścić. Kapitalnie umie obsłużyć kolegę podaniem w szesnastkę, nie pałuję piłki, tylko podnosi głowę i zagrywa celnie. Tak było dziś, kiedy wypatrzył Zielińskiego.
Kamil Glik 5
Miewał lepsze występy, bez takich kiksów jak ten z pierwszej połowy – można zwalać na murawę, ale pewnie sam obrońca Monaco nie chce się tak tłumaczyć. Parę razy nie nadążył też za rywalem, to Pazdan był duecie tym lepszym obrońcą. Natomiast Kamil jak zwykle był groźny w polu karnym rywala, mało co, a zaliczyłby asystę przy strzale Krychowiaka.
Michał Pazdan 6
W Legii nie błyszczy – doceńcie eufemizm – a w kadrze poszło mu naprawdę dobrze. Zarówno w czwartek, jak i dziś, ogarniał, asekurował Glika, parę razy w swoim stylu na dupie skasował akcję. Nie można na niego narzekać.
Bartosz Bereszyński 7
Nie znalazł miejsca w Samdporii w chipsach i tym zgrupowaniem tylko to udowodnił. Naprawdę podobał się na lewej stronie, bo nie panikował. Kojarzy nam się ta sytuacja, kiedy otoczony przy chorągiewce przez dwóch rywali nie zgłupiał, tylko spokojnie wyszedł spod pressingu.
Krzysztof Mączyński 7
Z ręką na sercu – ilu z was złapało się za głowę, kiedy zobaczyło go w składzie? Na pewno wielu, a trzeba po raz kolejny go przeprosić, choćby dlatego, bo otworzył wynik spotkania po akcji, którą sam zaczął. Poza tym dobrze ogarniał środek pola, na spółę z Krychowiakiem ma tylko minus przy drugiej bramce Czarnogórców, zabrakło asekuracji przed polem karnym.
Grzegorz Krychowiak 7
Krychowiak w formie jest tej kadrze niezbędny – pokazał to z Armenią, pokazał dzisiaj. Schodził do rozegrania, nawalczył się z rywalem w środku pola, umiał inteligentnie sfaulować, kiedy taktycznie powalił przeciwnika przy próbie kontry.
Piotr Zieliński 7
To był ten Zieliński, którego chcemy oglądać zawsze – odważny, biorący na siebie ciężar gry, rzucający kapitalne długie podania do kolegów. No i to kluczowe zagranie przy drugiej bramce… Pewnie, miał trochę szczęścia, bo rywale dwukrotnie byli o krok od przechwytu, ale o to właśnie chodzi. Przytłumiony Piotrek by spasował, domagał się wolnego, a ten z dzisiaj poszedł do końca.
Jakub Błaszczykowski 7
Kontynuuje powrót do przeszłości, jeśli chodzi o swoją ofensywą formę. Kapitalna była akcja, kiedy poszedł sam właściwie od połowy na bramkę rywala, brakowało jednego tchu, żeby to skończyło się golem. No, ale asystę poniekąd ma, kiedy rywal sprezentował nam kuriozalną bramkę po wstrzeleniu Kuby.
Kamil Grosicki 7
Udane zgrupowanie za nim, upolował dwie sztuki i to ważne, bo z Armenią otworzył wynik, a z Czarnogórą dał nam trochę spokoju. Zasadniczo rywale nie mieli z nim łatwego życia, turbo było dziś włączone, może nie na najwyższym biegu, ale jednak.
Robert Lewandowski 8
To jest kapitan co się zowie, gdy nam nie szło, to jemu udało się przewidzieć, że rywal może się pomylić i on z tego błędu skorzystał. Kamień spadł nam wówczas z serca, bo naprawdę było gorąco, dość niespodziewanie. Poza tym trzeba zapisać mu na plus choćby asystę przy golu Grosickiego. Życzymy korony króla strzelców.
Maciej Rybus 5
Wszedł w przerwie i nie zawiódł w obronie, natomiast w ataku nie dał za wiele.
Maciej Makuszewski i Rafał Wolski grali za krótko, żeby przyznać im notę.
Fot. FotoPyk