Reklama

Luksemburska myśl szkoleniowa górą

redakcja

Autor:redakcja

27 września 2017, 15:19 • 2 min czytania 11 komentarzy

Piłkarska ofensywa Luksemburgu trwa. Najpierw coraz lepsze wyniki w eliminacjach ukoronowane 0:0 z Francją, a teraz okazuje się, że luksemburska myśl szkoleniowa staje się ceniona za naszą zachodnią granicą. Już dwóch trenerów z tego kraju znalazło zatrudnienie w 2.Bundeslidze. Kiedy ostatnio jakiś Polak? Przypominamy: Smuda w Regensburg, gdzie przegrał prawie wszystkie mecze i z hukiem spadł do trzeciej ligi.

Luksemburska myśl szkoleniowa górą

Zastanówmy się jednak nad tym jak postrzegają polskich trenerów w Niemczech. Smuda trafiał do Regensburga – było nie było – po tym, jak znalazł się na świeczniku prowadząc kadrę na finałach wielkiej imprezy. Przez krótki czas miał prawo kojarzyć Franza każdy, kto interesował się piłką. Ale taki Jeff Strasser, który właśnie objął Kaiserslautern? Po pierwsze – dostał drużynę nieporównywalnie mocniejszą. Po drugie – trafił tu z Fola Esch.

Strasser to oczywiście żaden anonim, piłkarsko zrobił bardzo solidną karierę. Szaleństwo – akurat ze wszystkich pozycji na boisku, Luksemburg na lewej obronie przez siedemnaście lat miał spokój. Strasser grał sześć lat w FC Metz, później trzy lata w Kaiserslautern, cztery w Gladbach. Od 2010 był trenerem w luksemburskim Fola Esch i trzeba przyznać, że z miejsca zaczęło żreć. Klubik zaczął całkiem regularnie grać w pucharach, choć wcześniej posmakował ich tylko raz w latach siedemdziesiątych. Wyeliminowanie m.in. Interu Baku to niezły wyczyn, remisy z Dinamem czy IFK również:

Screen Shot 09-27-17 at 01.19 PM

Reklama

Co nie zmienia naturalnie faktu, że działacze Kaiserslautern dają duży kredyt zaufania swojemu byłemu piłkarzowi. To zupełnie inny świat, inna para kaloszy.

Już wcześniej fuchę w Arminii Bielefeld zyskał Jeff Saibene, też wybitny luksemburski kadrowicz – grał na pomocy w latach 86-01. Z Unionu Luksemburg wyrwał go Standard Liege, gdzie się nie przebił, ale na lata zakotwiczył w Szwajcarii. Tutaj też wykazał się trenersko na tyle, by dostać szansę w Niemczech.

Można powiedzieć, że to mało znaczące sprawy w skali europejskiej piłki. Kto wie, może za chwilę obaj trenerzy wrócą na prowincję. Ale kto wie, może to kolejny przejaw rosnących ambicji Luksemburga. Przecież Islandia ma jeszcze mniej mieszkańców, też dawniej była prana przez wszystkich, a potrafiła nie tylko dostać się na Euro, ale jeszcze zostać na nim jednym z głównych bohaterów.

Poza tym może ten Luksemburg nie taki mikry jak go malują…

Luxembourg-Microstate

Reklama

Najnowsze

Ekstraklasa

Urban o meczu z Legią: Będzie Lany Poniedziałek? Pytanie, kto kogo będzie lał

Szymon Piórek
2
Urban o meczu z Legią: Będzie Lany Poniedziałek? Pytanie, kto kogo będzie lał

Komentarze

11 komentarzy

Loading...