Żyjemy w czasach coraz większej specjalizacji. Mówcie co chcecie, ale widać to również w świecie piłki, w której sztaby szkoleniowe to czasami całe armie złożone z fachowców w danej dziedzinie. Coraz trudniej wymyślić coś nowego. Ale naszemu staremu znajomemu, Besnikowi Hasiemu, chyba się to udało! To nowatorskie podejście, koncentracja na celu. Albańczyk właśnie staje się trenerem-specjalistą od awansu do Ligi Mistrzów. 

Trenerzy go nienawidzą – znalazł jeden prosty sposób, by zarobić i się nie narobić

Później niech się dzieje co chce. Można słabo wystartować w Champions League, w lidze można rozdawać punkty komu popadnie, można odpaść z krajowego pucharu, no i – specjalność zakładu – zrazić do siebie wszystkich wokół. Ważne, że wpada kasa za sam awans do elity. No i do samej kieszeni szkoleniowca również, bo wcześniejsze zwolnienie nie oznacza przecież, że trener zostanje puszczony w skarpetkach.

Hasi w mniej więcej tym samym czasie żegnał się zarówno z Legią, jak i teraz z Olympiakosem. Oba przypadki różnią detale, które jednak warto wyliczyć:

– droga Greków do Champions League była trochę krótsza, ale jednak trudniejsza – podczas gdy warszawianie musieli sobie poradzić ze Zrinjskim, Trenczynem i Dundalk, Olympiakos mierzył się z Partizanem i Rijeką,
– sam start w Lidze Mistrzów nie był tak bolesny – Legia na dzień dobry dostała wpierdol od Borussii Dortmund, grecki klub co prawda również przegrał, ale tylko 2-3 ze Sportingiem po strzeleniu dwóch bramek w końcówce,
– w krajowym pucharze Legia Hasiego wywróciła się na pierwszej przeszkodzie, grającym w I lidze Górniku Zabrze, w Grecji jest inny system rozgrywek, na razie Olympiakos wygrał pierwszy mecz fazy grupowej,
– jeśli chodzi o granie ligowe, to w stolicy Polski albański trener zdążył ugrać 9 punktów w 9 meczach (średnią łatwo obliczyć), a w Pireusie jego zespół nazbierał 8 oczek w 5 spotkaniach, wczoraj przegrał po raz pierwszy, z AEK-iem.

Wszystko to pokazuje, że działacze greckiego klubu mieli jeszcze mniej cierpliwości do Albańczyka niż przed rokiem władze Legii. Przy czym oczywiście trzeba pamiętać, że Olympiakos to tamtejszy hegemon, zwycięstwa na własnym podwórku mogły w tym klubie spowszednieć (siedem mistrzostw z rzędu w ostatnich latach) na tyle, że trochę trudniej przymknąć oko na wpadki na początku (prócz wspomnianej porażki, remisy z Xanthi i Asterasem). Na razie zwolnienie Hasiego nie zostało potwierdzone przez klub, ale tamtejsze media są przekonane, że to formalność i do czasu znalezienia nowego szkoleniowca drużynę poprowadzi Antonis Nikopolidis.

No i jest jeszcze jeden punkt wspólny dla obu przygód – Vadis Odjidja-Ofoe. Rok temu trafił do Warszawy w dużej mierze za sprawą Hasiego i pomógł w wywalczeniu awansu (choć na dobre odpalił dopiero za kadencji Jacka Magiery). Teraz powędrował za trenerem do Grecji, pomógł w wywalczeniu awansu i choć starał się, by szef zachował posadę (wczoraj gol i asysta), to resztę rozgrywek spędzi pod okiem kogoś innego.

Pewnie aż do początku sezonu 2018/19. No bo skoro na swój sposób żre, to raczej nie warto nic zmieniać. Chętnych na awans chyba nie zabraknie.

Fot. FotoPyK

Media: Piłkarz Borussii Dortmund może trafić do Bayernu

redakcja

Xavi: – Dla mnie powrót Leo Messiego do Barcelony ma sens

redakcja

Kamil Grabara ponownie mistrzem Danii z FC Kopenhagą

redakcja

Media: Dawid Kurminowski zostanie wykupiony przez Zagłębie Lubin

redakcja

Weszłopolscy live od 22:30: Białek, Paczul, Mazurek, Michalak

redakcja

Piłkarze rywali nie lubią Josue i jest tego efekt… Komentarz do Gali Ekstraklasy

Kamil Warzocha

Piłkarze rywali nie lubią Josue i jest tego efekt… Komentarz do Gali Ekstraklasy

Kamil Warzocha
69

Jakub Rzeźniczak odejdzie z Wisły Płock? Kusi go inny klub

Szymon Janczyk
4

High League w tarapatach. MSWiA zamroziło środki federacji za powiązania z obywatelami Rosji

Sebastian Warzecha
6

Iga Świątek zaczyna walkę o obronę tytułu we French Open. Co czeka Polkę w Paryżu?

Sebastian Warzecha
2

W Płocku spadają głowy. Wisła zwolni działaczy odpowiedzialnych za spadek

Szymon Janczyk
21

Kozacy i badziewiacy. Bartosz Śpiączka, mistrz ligowej autodestrukcji

Jakub Białek
19