Reklama

Tajemnice XXI wieku – Martin Polacek w kadrze Słowacji

redakcja

Autor:redakcja

16 sierpnia 2017, 18:01 • 3 min czytania 27 komentarzy

Na początku nowego sezonu Zagłębie Lubin naprawdę może się podobać. Kilka transferów już wypaliło (Kopacz, Czerwiński, Świerczok), kilku piłkarzy wraca do wysokiej dyspozycji (Starzyński, Dziwniel), a młodzi robią systematyczne postępy (Jach, Kubicki, Jagiełło). Jasne, styl gry mógłby być lepszy, najlepiej taki, jak w wygranym 3:0 meczu z Pogonią, ale wyniki i tak się bronią. Obok Arki Gdynia Miedzowi są jedyną ekipą, która nie przegrała jeszcze meczu. Obecnie zajmują trzecie miejsce w tabeli, a mogliby być pierwsi, gdyby tylko fatalnego błędu w ostatniej akcji meczu w Niecieczy nie popełnił Martin Polacek.

Tajemnice XXI wieku – Martin Polacek w kadrze Słowacji

Tak jak ostatnio chwalimy Zagłębie, tak od jakiegoś czasu ponawiamy jeden konkretny apel do tamtejszych działaczy – sprawcie sobie jakiegoś sensownego bramkarza. Polacek do obecnej ekipy nie pasuje i to nawet nie dlatego, że obecnie o sile drużyny stanowią względnie młodzi Polacy. On zwyczajnie odstaje pod względem umiejętności, ma problemy z najprostszymi interwencjami czy – o zgrozo – z łapaniem piłki. Za to specjalizuje się w babolach, o których niedawno popełniliśmy specjalny tekst (KLIK). W skrócie – w ostatnim czasie Polacek spektakularnie dał ciała w meczach z Wisłą Kraków, Śląskiem, Jagiellonią, Ruchem i Bruk-Betem, czym załatwił swojej drużynie jakieś osiem punktów. Co gorsze, wielki Słowak wygląda jak tykająca bomba zegarowa, która w każdej chwili może wybuchnąć i ponownie narobić lubinianom mnóstwo kłopotów.

Regularne występy Polacka w ekstraklasie tłumaczymy sobie faktem, że Piotr Stokowiec musi go wystawiać, bo w odwodzie ma równie elektrycznego Forenca i zupełnie nieopierzonego Hładuna. A potem jesteśmy zaskakiwani takimi informacjami, jak ta dzisiejsza: Martin Polacek powołany do szerokiej kadry Słowacji. I to drugi raz z rzędu, bo w czerwcu znalazł się nawet na ławce rezerwowych w meczu z Litwą. Tak naprawdę zupełnie nie wiemy, co o tym myśleć. Jedno wydaje się pewne – selekcjoner Jan Kozak niezbyt regularnie siada przed telewizorem, by oglądać naszą ekstraklasę.

Już nawet nieważne, że w naszej lidze gra przynajmniej czterech słowackich bramkarzy, którzy są dużo lepsi od Polacka – Kuciak, Putnocky, Kelemen i Mucha. Nieważne też, że kiedy o golkiperze lubinian robi się głośno, to nie po jego świetnych interwencjach, a wręcz przeciwnie. Jak rozumiemy, Słowak ze swoją ekstraklasową konkurencją wygrywa tylko pod jednym względem – jest młodszy. Ma 27 lat, podczas gdy przykładowi Kuciak i Putnocky już 32. Jeśli dobrze rozumiemy, Jan Kozak analizuje nasze ligowe składy właśnie pod kątem wieku i powołuje tego, który jest najmłodszy spośród regularnie grających. Innego rozwiązania po prostu nie ma.

No ale dobra, niech sobie ten Polacek robi karierę reprezentacyjną, życzymy mu wszystkiego najlepszego. Jego powołania mogą jednak stanowić pewien problem dla lubinian, bo niejako usypiają czujność lokalnych działaczy. No bo skoro Polacek jest reprezentantem kraju, a Putnocky czy Kuciak nie, to przecież z bramką lubinian nie może być aż tak źle, prawda? Jaki jest więc sens na wydawanie pieniędzy na innego bramkarza, skoro między słupkami stoi słowacki kadrowicz?

Reklama

Rzecz jasna może też być tak, że Polacek ma atuty, których absolutnie nie potrafimy dostrzec. Być może jest duszą towarzystwa i robi kapitalną atmosferę w drużynie narodowej, ewentualnie jego obecność w kadrze pozwala federacji zredukować środki przeznaczane na ochronę. A może Słowak jest na tyle duży, że przydaje się na treningach do formowania muru przy stałych fragmentach gry?

Tak czy inaczej, na miejscu kibiców Zagłębia wcale nie cieszylibyśmy się z tych powołań, bo z pewnością nie zwiastują one rychłej zmiany w lubińskiej bramce.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Ekstraklasa

Musiolik: Podolski jest bezcenny. Nie ma takich ludzi w polskiej piłce

Jan Mazurek
4
Musiolik: Podolski jest bezcenny. Nie ma takich ludzi w polskiej piłce

Komentarze

27 komentarzy

Loading...