Już w trzecim meczu sezonu Martin Polacek z Zagłębia Lubin odpalił znany z jego wcześniejszych spotkań w Ekstraklasie tryb: „autodestrukcja”. W ostatniej akcji meczu w Niecieczy, w kompletnie niegroźnej dla jego zespołu sytuacji, przy stałym fragmencie wykonywanym przez rywala na własnej połowie, coś podpowiedziało mu daleką wędrówkę. Polacek przygotował sobie tobołki, kanapki, bagaże i bilon na drobne wydatki podczas podróży, po czym wyleciał w sumie nie wiadomo gdzie, a z pewnością nie wiadomo po co.

Wyglądało to dokładnie tak:
Cały Polacek. Bez potrzeby biegnie do piłki zawieszonej na 15. metrze. Spóźniony jest o ładnych kilka sekund. Piłkarski gieroj pic.twitter.com/em7ziB60SE
— Konrad Mazur (@KonradMazur89) July 28, 2017
W miejscu, w którym David Guba wyskakiwał do piłki, było trzech piłkarzy Zagłębia – dwóch usunęło się z drogi, gdy nadjeżdżał słowacki czołg bez kierowcy. W dodatku David Guba wyskakiwał do piłki na piętnastym metrze – strzały głową z piętnastego metra kończą się bramką równie często, jak strzały rozpaczy z własnej połowy. No i nade wszystko – to był David Guba a nie Jan Koller. Napastnik Bruk-Betu w swoich ostatnich 100 meczach strzelił 9 bramek. Zresztą, widać to nawet po wczorajszym strzale – piłka odbiła się mu od głowy i frunęła w stronę bramki z taką mocą, że normalny bramkarz mógłby to obronić zębami. Prawdopodobieństwo, że zespół atakujący strzeli w takiej sytuacji gola byłoby pewnie gdzieś na granicy błędu statystycznego, ale w bramce przecież był Polacek.
Polacek, który raz na jakiś czas po prostu musi odpieprzyć manianę.
W ogóle jeśli przeanalizujemy dokładnie mecze Zagłębia Lubin, okaże się, że słowacki golkiper wszystkie swoje zalety dostał w prezencie od rodziców. Jest duży, ma długie łapy, jest szeroki, jest wysoki. To sprawia, że zastawia sporą część bramki, a nie jest żadną tajemnicą, że zawodnicy ofensywni w Ekstraklasie mają często problemy z trafieniem w piłkę, nie wspominając o trafieniu w bramkę, bądź w jej konkretny punkt. Za groźną sytuację i dobry atak uznaje się więc każdy strzał w światło bramki. No i tu pojawia się wielki Polacek, który zasłania jej sporą część, dzięki czemu piłkarze ładują w niego. Pamiętamy niejeden mecz, w którym komentatorzy całkiem słusznie ekscytowali się: „co za mecz Polacka, broni wszystkie strzały”! Sęk w tym, że obrony polegały po prostu na dzielnym przyjmowaniu na klatę kolejnych kopnięć skierowanych prosto w słowackiego giganta.
Problem zaczyna się albo gdy któryś piłkarz wreszcie uderzy gdzieś obok Polacka – zazwyczaj słowacki golkiper nie zdąży wówczas się położyć, albo gdy Polackowi odetnie prąd.
To ostatnie dzieje się z zaskakującą regularnością.
14. kolejka sezonu 2016/17 – 2:2 z Wisłą Kraków, na kwadrans przed końcem przy wyniku 2:1 dla Zagłębia Polacek przepuszcza pod brzuchem dośrodkowanie Jovicia. -2 punkty dla Zagłębia.
15. kolejka sezonu 2016/17 – 1:2 ze Śląskiem Wrocław, Martin Polacek przy remisowym wyniku wychodzi do dośrodkowania na ósmy metr i serwuje specjalność zakładu – źle obliczony lot piłki. Wykorzystuje to Idzik, który zalicza asystę przy golu Alvarinho. -1 punkt dla Zagłębia.
28. kolejka sezonu 2016/17 – 3:4 z Jagiellonią Białystok, przy 1:0 dla Zagłębia na początku meczu Polacek piąstkuje strzał idealnie pod nogi Sheridana, przy 1:1 fauluje w polu karnym, przy 3:2 dla Zagłębia zalicza pusty przelot przy dośrodkowaniu (choć tutaj mógł być popychany, nie wykluczamy faulu). Bądźmy łaskawi: -1 punkt dla Zagłębia.
32. kolejka sezonu 2016/17 – 1:1 z Ruchem Chorzów. Zacytujmy naszą relację:
Zagłębie próbowało się bowiem odkuć w bardzo interesujący sposób:
– wystawiając bramkarza, który bawił się dziś w rozdawanie prezentów,
– wystawiając bramkarza, który nie potrafi celnie podać długiej piłki,
(…)
Przez 70. minut to „Niebiescy” solidnie przeważali i kreowali sobie sytuacje. Najpierw jedną z nich stworzył Polacek, gdy uznał, że strzał Nowaka z dystansu należy sparować prosto pod nogi Araka. Strzał napastnika Ruchu Słowak podrzucił sobie do góry i później zamiast wybić piłkę stwierdził, iż… poda ją znowu do rywala. Tym razem przed setką stanął Przybecki, ale – no nie zgadniecie – nie potrafił jej wykorzystać. (…) Nowak podał idealnie w tempo do Monety, który wyszedł sam na sam i można zastanawiać się, czy gorszy był jego strzał (beznadziejnie lekki) czy interwencja Polacka (piłka przetoczyła się mu po ręce).
Tutaj gol Monety:
– minus 2 punkty dla Zagłębia? Chyba sprawiedliwie.
***
Czyli co? Jakieś osiem punktów załatwionych interwencjami, szalonymi wyjściami i brakiem koncentracji bramkarza osoby stojącej między słupkami drużyny Piotra Stokowca. Chyba najwyższy czas, by Zagłębie Lubin, zespół na papierze dość mocny, zainwestował w golkipera. Albo nauczył Polacka, że najkorzystniejszym miejscem jest dla niego linia bramkowa – tam przynajmniej istnieje spore prawdopodobieństwo, że ktoś w niego trafi piłką.
Jest to przykład błędu transferowego, który każdemu się zdarza.
Ale w normalnych warunkach z takim aparatem pożegnano by się przy najbliższej możliwej okazji. Zagłębie zawsze było stać na utrzymywanie w składzie miernot. Wystarczy dodać, że jedynym konkurentem Polacka do składu jest niejaki Forenc i już nikogo nie powinien dziwić fakt, że słowacki kulturysta został pierwszym bramkarzem lubinian.
To nie jest jedyny dziwny przypadek w Zagłębiu. Ciągle nie mogę się nadziwić, co w ekstraklasie, już od kilkunastu miesięcy, robią takie wynalazki jak Vlasko czy Todorovski.
Polacek wielki jest, wydziarany i ludzie się go chyba w okolicy boją – stad pewny pierwszy plac.
Niech jak najszybciej kontraktują Leciejewskiego.
nic dodać, nic ująć. Czekamy na Leciejewskiego.
Stary numer Zagłebia. Mieli młodego i dobrego bramkarza Smołucha, to nie przedluzyli z nim kontraktu tylki wzieli 38 letniego Malkowskiego. Kolejny pogoniony dobry bramkarz wychowanek z Zaglebia,to Primel. Jednak, co tam logika dawania szans swoim. Lepiej trzymac Forenca, ktory z bronic to moze na bramce w klubie, lub Polacka, ktory malo co ogarnia. Polityka transferowa Zaglebia, to dno, jak i jej trener.
Primel broni w Polkowicach a Smołuch w Legionowii. Wątpliwe, że któryś z nich rozwiązałby problem z obsadą bramki w Lubinie.
Smołuch aktualnie jest w kadrze Miedzi Legnica i broni w rezerwach
Smołuch złapał w zeszłym sezonie w Miedzi w rezerwach 5 karnych. Primel w Polkowicach bodajże 4. Obydwaj rozegrali świetne sezony. Obserwuje 3 lige z uwaga, bo sa mecze lepsze niz w ekstraklasie czasami. Z całym szacunkiem do bramkarzy Zagłebia, ale na dzień dzisiejszy Smołuch i Primel zjadaja Forenca na śniadanie. Hładun to na ich tle, to jak recznik na bramce. Zaglebie pozbylo sie ich za darmo i bierze jakis Malkowskich, Leciejewskich itp, niz dac szanse swoim. Wracajac do Smołucha jeszcze. Jak bronił w Legionovii na wypozyczeniu z Zaglebia, to na 11 meczy puscil dwa gole i obronil dwa rzuty karne. Myslisz, ze nie warto bylo im dac szanse, tylko sciagac i stawiac na Forenca badz Malkowskiego? Moim zdaniem Zaglebie jest otoczone menadzerami z roznych stron, ktorzy wciskaja swoich zamaist brach wychowankow.
Zgadzam się z tym, że taki Smołuch mógł dostać szansę. Czy jest lepszy od Forenca i Małkowskiego? Może. Ale czy to bramkarz na już, na pierwszy skład w Ekstraklasie? Raczej nie. Ale Forenc chętnie posiedzi w Lubinie na ławce, kiedy inny młody bramkarz wybierze wyjazd i spróbowanie się w słabszym klubie w pierwszym składzie. W Lubinie potrzebny jest bramkarz pewny na teraz, a nie kolejny eksperyment z Polackami i Forencami
Zaryzykuje stwierdzenie, ze nie ma lepiej grajacego bramkarza nogami w ekstraklasie niz Smoluch. Co do gry na lini, rowniez refleks i skocznosc na wysokim poziomie, Primel moze gra gorzej od Smołucha nogami, ale moim zdaniem jest lepszy na przedpolu. Co do Forenca. Uwazam, ze gosc po meczu z Arka powinien zostac pogoniony z kluba, Dla mnie to byla farsa co ten gosc robil, Polacek jest na dzien dzisiejszy numer jeden i musi nim pozostac bo reszta bramkarzy nie daje odpowiedniego poziomu. Mowie o tym, bo szkoda jest jak Zaglebie lekka reka oddaje swoich wychowankow, Przerobilismy to z Dabrowskim, Szczepaniakiem i innymi. Dzisiaj goscie stanowia o silach swojego zespolu. Zaglebie ma bledna polityke transferowa, Jesli nawet nie widza goscia w skladzie, powinni przedluzac kontrakt, dawac na wypozyczenie, A może akurat odpali i zarobia na nim chociaz dobre pieniadze, albo sciagna do klubu ponownie, Tak powinno to wygladac. Tak wyglada to na zachodzie, A my szkolimy, przyjdzie jeden trener, ktory stwierdzi, nie chce go, zawodnik odchodzi, a moze inny skorzystalby z niego. Tak jeden trener, czasami sezonowiec, decyduje o wszystkim. Nikt nie jest nieomylny
Gdyby nie trener Stokowiec to Zaglebie by sie znalazlo w tym samym miejscu gdzie bylo zanim przyszedl do klubu. Nikt inny niebyl w stanie sprawic zeby w ogole gralo w jakakolwiek inna strone niz do Iszej ligi. Nawet sam Orest Lenczyk nie dal rady wiec widac to takie miejsce gdzie nie jest latwo ogarnac pilkarzy.
A Stokowiec wywalczyl puchary a obecnie poprostu druzyna jest bez formy a ma 7 punktow. A ile punktow zdobywa np. CWKS czy Lech nie majac formy to widac w tabeli. Dopoki Stoki prowadzi Zaglebie to zycze im jak najlepiej (dawny trener i zawodnik Polonii).
Tylko zespól stoi w miejscu od 2 lat
Ostatnio nieliczac nieudanego poprzedniego wiosennego sezonu to zespol stoi w bardzo dobrym miejscu. A jak go poruszacie to bedzie zamiast w miejscu stal to raczej pikowal w dol.
Bo patrzac na budzety CWKSu, Lecha i do niedawna Lechii to gra w pucharach jest dobrym staniem w miejscu dla Zaglebia a jak sie CWKS potknie tak pozadnie to Stokowiec moze i cos wiecej ugra.
Rewolucja conajwyzej Zaglebie wroci gdzie bylo przed Stokowcem. Aka chaos i czesciej pikowanie w dol niz wzniosle chwile na szczycie. Dzialacze i Prezes to chyba wiedza dlatego Stokowiec w spokoju moze pracowac.
Naprawde uwazasz Stokowca za dobrego trenera? Z potencjalem druzyny i zapleczem finansowym powinien byc w pierwszej piatce bezwzglednie. Gra Zaglebia jest udreka do ogladania. Zero kombinacji, tylko do boku i wrzutka. Zero kreatywnosci. Kubicki i Tosik, tylko przecinaja. Do przodu zagraja jak zawodnik jest 10 metrow od przeciwnika. Gra nie ma tempa, wszystko polega na kontrataku. Wole pilke kombinacyjna i ladna dla oka, niz to mordowania pilki noznej w wykonaniu Zaglebia. Za Hapala jakos potrafili grac i skutecznie i ladnie dla oka. Wybacz, ale jestem zdecydowanym entuzjasta nie przedluzania kontraktu Stokowcowi.
Gra Chelsea z Mourinho tez byla mordega dla oka oczywiscie zachowujac wszelkie proporcje a wyniki byly.
A co do gry Zaglebia to zapomniales wejscie w sezon Stokowca rok temu wyeliminowanie Partizana i pare ladnych meczow w Ekstraklasie w tym wygrana z CWKSem. Dopiero na wiosne bylo zle bo nie bylo formy.
A teraz znowu nie ma formy ALE Stokowiec wymyslil jak grac bez formy zeby punkty byly. A jak przyjdzie forma taka jak wtedy to zobaczysz ze bedziesz chwialil jak rok temu na jesieni.
PS. Jak zbankrutowana Polonie prowadzil Stokowiec to byli niezwykle ofensywni jesienia jak mieli forme. A problemem Stokiego bylo co zrobic jak zespol jest bez formy. A wtedy to trzeba „meczyc bule” brzydko dla oka ale punkty wywiezc.
Jestem zwolennikiem brzydkich zwyciestw niz pieknych porazek w pilce noznej 😀 A piekne zwyciestwa beda jak bedzie forma zobaczysz, bo Stoki uwielbia ofensywna gre ale zawsze sie nieda jak wie ze zespol ma slaba forme to musi inaczej ustawic inaczej by byla powtorka z wiosny.
Nie przekonasz mnie naprawde do pracy tego szkoleniowca 🙂 Co do Polonii,to nie była jego zasluga, tylko w gre wszedl czynnik psychologiczny i sytuacja. Zlosc na zaistniala sytuacje, Rozumiem, ze jako kibic Polonii jestes mu wdzieczny za tamta prace, ale ona nie ma przelozenia na inne kluby. W Jadze grał totalny piach, w Zaglebiu to tez mordega, a po drugie ciagle ciagnie za soba swoich pupilkow. Todorovski, Tosik czy inny sa wartoscia ujemna tego zespolu. Wiesz zapewne, ze nie ma on tez dobrych relacji z zawodnikami. W Lubinie jest wrecz nielubiany, a szkoleniowiec od bramkarzy, daleko mu do profesjonalizmu. Jesli jestes kibicem Polonii, to wiesz o czym mowie. Prawde mowiac za Stokowca wszystko wykonuje Smolarow, czy jak on sie tam nazywa. Dla mnie to taki trener z gwizdkiem na szyji, ktory powie jak grac, a przeciwnika rozpracowuje maksymalnie godzine:)
Tylko jakims cudem robi wyniki i gdyby nie ta wiosna to by wszyscy go chwalili. W Jagielloni fakt mu nie wyszlo ale w Zaglebiu wystarczy spojrzec jak grali na jesieni na poczatku sezonu. Nikt mi nie powie ze to byla mordega dla oczu, i tak jeszcze zagraja tylko nie jak sa bez formy wtedy musza poprostu punktowac, Jagiellonia robi podobnie.
Wybacz, ale jedna runda na szesc, to slaby wynik. W pierwszej lidze grali malo widowiskowo mimo skladu marzen jak na to miejsce gdzie sie znalezli. Oni juz nigdy nie beda grac ladnie, bo Stokowiec zostal rozczytany przez innych trenerow. W Zaglebiu byli trenerzy, ktorzy lepiej punktowali i dla oka grali ladniej, Smuda i Michniewicz. Obejrzyj tamte sezony, to powiesz czy mozna grac lepiej w Lubinie, Musisz zrozumiec, ze tu jest naprawde swietna szkolka i region talentow. Tylko ten beznajdziejny Stokowiec, bez pomyslu na gre… Wybacz, ale pilka do boku i wrzutka, to dzieci na podworku graja identycznie. Kombinacji tam nie ma za grosz…
Raz sie z Michniewiczem udalo a tak to nigdy chyba Zaglebie nie gralo duzo lepiej ani nie mialo duzo lepszych pozycji niz ze Stokowcem (nieliczac dawnych czasow w XX wieku). Wedlug mnie jak Stokowiec wywalczy puchary dla Zaglebia w tym sezonie to zrobi swoje, jednak Lech i CWKS maja znacznie wyzszy budzet od Zaglebia.
Pozatym jak na druzyne bez formy to gdyby nie klops w Niecieczy to bylby bardzo niezly wynik po 3 kolejkach a i tak nie jest najgorszy. Zobacz jak Cracovia Probierza grala z Korona niby bylo ladnie tylko co komu po ladnie jak jest przegrane? Albo ofensywny CWKS u siebie niedal rady. A Zaglebie wygralo a nie jest wcale blisko szczytu formy.
Poczekaj ten sezon jak nie bedzie nawet chwili dobrej gry i nie bedzie pucharow to przyznam ci racje ze Stoki ponizej oczekiwan spisal sie chociaz nie wiem kto inny by spisal sie lepiej skoro jak widac czasem nawet Probierz zawodzi. Ale jak wywalczy puchary to uwazam ze powinien miec jeszcze raz szanse zaprowadzic Zaglebie do grupy LE.
Za Smudy grali lepiej i tez 3 miejsce. Wtedy chcialo sie isc na mecz. Dzisiaj przy tej grze nawet nie mysle o wyjsciu na stadion. Druzyna nie ma charakteru. Dobrze, poczekamy, zobaczymy. Pozdrawiam:)
Skoro nie myslisz nawet o pojsciu na stadion jak graja troszke slabiej punktujac w Ekstraklasie to oni chyba nie graja dla Ciebie. Bo prawdziwi kibice to sa nawet w IV lidze (tak jak i teraz na Polonii sa) gdybym mieszkal w Polsce bylbym na kazdym meczu zarowno wyjazdowym jak i domowym.
Dla kibicow ktorzy zawsze sa na meczu to punkty sa wazniejsze od stylu gry bo to punkty moga otworzyc nowe horyzonty i nowe szanse przed klubem. Jakby Zaglebie weszlo do grupy LE np. to odrazu by mieli i nowy kapital i mozliwosc pozyskania jeszcze lepszych zawodnikow etc. I nikt by sie nie pytal czy „meczyli bule broniac sie caly mecz z Partizanem” tylko dokad doszli. Niestety wtedy odpadli z Sønderjyske ale mysle ze jesli Stoki bedzie mial kolejna szanse to zajdzie dalej.
Treść usunięta
A dziadek Małkowski za co kasę bierze??
Chyba już nie bierze. Podobno od pierwszego lipca wolny zawodnik. Co ciekawe, weszło chwaliło sprowadzenie tego dziadka do Lubina pół roku temu, przy jednoczesnym narzekaniu na Koronę, że się pozbywa takiej „legendy”.
Weszło ma jakieś wizje, teraz na cały sezon znaleźli 4 sytuacje, to typowe dopierdolenie sie. Ciekawe czemu nie jada tak po Kuciaku, zagrał wczoraj wyśmienicie.
Treść usunięta
A tak się składa, że Małkowski dostał swoją szansę i zaprezentował się… Powiedzmy, że zaliczył wszystkie wspomniane tutaj sytuacje Polacka, tylko że w jednym meczu.
Dziękuję za uwagę.
Treść usunięta
Przepraszam, ale ile miał dostać szans, skoro całkowicie się zbłaźnił już w pierwszym występie?
Treść usunięta
Relacje kibiców z Polaczkiem zmieniają się jak w kalejdoskopie. W ostatnim spotkaniu był graczem meczu, wybronił derby, Polacek King. A teraz do wywalenia, najgorszy bramkarz…
Nie rozumiem też ciągłego umniejszania jego poziomu, bo „jest tylko duży”. To tak jakby powiedzieć że Messi jest w sumie słabym piłkarzem, bo „ma tylko dobrą technikę”.
Dokładnie!
Przez tego cymbała tracę punkty w Ustaw Ligę. 🙂
Zaczyna się jazda jak po Gliwie! Argumentów trzy na krzyż i tyle. Jak dla mnie Polacek trzyma średnią bramkarzy w polskiej lidze.
Treść usunięta