Reklama

Czas potwierdzić atuty także poza Białymstokiem. Kogo Probierz musi postawić na nogi

redakcja

Autor:redakcja

21 czerwca 2017, 11:29 • 5 min czytania 38 komentarzy

Michał Probierz wykonał w Jagiellonii kapitalną pracę i właściwie można się tylko zastanawiać, od czego zacząć wymieniać jego zasługi. Przede wszystkim działając w klubie z mocno ograniczonymi możliwościami potrafił bić się o tytuł do ostatniej sekundy sezonu. Pod jego skrzydłami zespół nabrał wyjątkowego charakteru i był piekielnie trudnym rywalem dla każdego. Probierz potrafił też postawić na nogi zawodników, w których mało kto już wierzył. 

Czas potwierdzić atuty także poza Białymstokiem. Kogo Probierz musi postawić na nogi

Tak naprawdę pracę Probierza widać chociażby po kwotach, jakie w ostatnich latach płacono za piłkarzy Jagiellonii. To w głównej mierze za jego sprawą białostocczanie zarobili 700 tysięcy euro na Pazdanie, milion na Tuszyńskim, pół miliona na Dzalamidze, pół miliona na Gajosie czy rekordowe 3,2 miliona euro na Drągowskim. Jak przypuszczamy, szybko tę listę mogą uzupełnić ci, którzy błyszczeli w minionym sezonie, najlepszym w całej historii klubu. Budżet Jagi w najbliższym czasie solidnie mogą podreperować Tomasik, Runje, Góralski czy Cernych, a każda zarobiona na nich złotówka zostanie też zapisana na poczet zasług byłego szkoleniowca.

Przenosiny Probierza do Cracovii można komentować na wiele sposobów, można zastanawiać się, jak trener z takim charakterem odnajdzie się w tym specyficznym klubie i we współpracy z tak specyficznym właścicielem. Ale też jedno wydaje się pewne – żaden inny klub w Polsce aż tak bardzo nie potrzebował szkoleniowca, który potrafi stawiać na nogi piłkarzy i wyciągać z nich potencjał. W pierwszych miesiącach pracy będzie to główne i absolutnie kluczowe wyzwanie dla nowego trenera Pasów. Sprawić, by piłkarze Cracovii, którzy naprawdę potrafią grać w piłkę, ponownie zaczęli pokazywać to na boisku.

Marcin Budziński

Nie ulega wątpliwości, że to piłkarz z potencjałem na o wiele lepsze granie, niż to dotychczas pokazywał. Chyba nikt w naszej lidze nie dysponuje tak dobrym uderzeniem z dystansu. Budzik ma kapitalną technikę strzału, potrafi walić z tzw. krótkiej nogi, czysto i z dużą siłą trafia w piłkę, przez co zdobył w minionym sezonie (i nie tylko!) kilka kapitalnych goli. Piłkarz w ekstraklasie, który potrafi strzelać z dystansu, to naprawdę rzadkość, a Budziński ma przy tym szereg innych atutów – naturalny drybling, technikę i dobre warunki fizyczne. To także piłkarz, który umie odnaleźć się na kilku boiskowych pozycjach, a przy tym nieźle radzi sobie w grze defensywnej. Jeżeli złożymy to wszystko do kupy, wyjdzie materiał na naprawdę klasowego zawodnika. Jeżeli przy Probierzu Budzik pójdzie do góry z podobnym impetem, jak wcześniej robili to zawodnicy Jagiellonii, może okazać się najcenniejszym wzmocnieniem nowej Cracovii. O ile oczywiście zostanie w klubie, bo jego kontrakt wygasa pod koniec miesiąca, a porozumienia wciąż nie osiągnięto.

Reklama

Mateusz Cetnarski

Któż, jak nie on, mógłby pełnić przy Kałuży rolę Vassiljeva? Jeżeli chodzi o umiejętności czysto piłkarskie, Cetnarski w formie wcale nie ustępuje Estończykowi. No ale właśnie, w formie, a tej u ofensywnego pomocnika nie widziano gdzieś od roku. Kiedy jednak w sezonie 2015/16 Cetnar był swoją najlepszą wersją, notował zbliżone liczby do tegorocznego, kapitalnego wyniku Kostii. Wyglądało to tak:

Vassiljev 2016/17: 13 goli, 13 asyst
Cetnarski 2015/16: 13 goli, 12 asyst

Wiele wskazuje więc, że Probierz po raz kolejny może mieć dychę z prawdziwego zdarzenia. Zawodnika, wokół którego tworzyć będzie zespół, i który będzie stawiał swój stempel na każdej akcji. Jest tylko jeden warunek – trzeba go odbudować. Jakakolwiek spojrzeć, zadanie z pewnością łatwe nie będzie, bo to jeden z najbardziej chimerycznych piłkarzy w całej ekstraklasie. I tak naprawdę to właśnie po postępach Cetnarskiego najprościej będzie poznać, czy praca Probierza pod Wawelem zaczęła już przynosić efekty.

Krzysztof Piątek

Z całą pewnością to napastnik w typie Probierza. Dobrze zbudowany, silny, charakterny i przede wszystkim młody. Jeśli chodzi o posturę i sposób gry, przypomina poprzednich atakujących, z którymi szkoleniowiec współpracował w Białymstoku – Piątkowskiego, Tuszyńskiego, Cernycha czy nawet Scheridana. Ktoś powie, że Piątek wcale nie potrzebuje odbudowy, bo w końcu właśnie zaliczył najlepszy sezon w karierze (12 goli w lidze). Ale też ciężko oprzeć się wrażeniu, że on wciąż ma duże rezerwy i nie pokazywał pełni swoich umiejętności. Stać go z pewnością na więcej, czy to w wydaniu klubowym, czy w reprezentacyjnym, gdzie jak dotąd przegrywa u Marcina Dorny rywalizację z kilkoma innymi rówieśnikami.

Reklama

Damian Dąbrowski

Tutaj podobna sytuacja co z Piątkiem, bo suche fakty wskazują, że za Dąbrowskim całkiem udany okres. W lidze strzelił cztery gole i dołożył siedem asyst, co było najlepszym wynikiem w jego karierze, a przy tym przebił się też do reprezentacji Polski, gdzie jest regularnie powoływany, i gdzie doczekał się już debiutu. Ale też w minionym sezonie nie mówiło się już o Dąbrowskim jak o czołowym graczu ligi, co przecież miało miejsce i przed rokiem, i dwa lata temu. To piłkarz, który ostatnio nieco przygasł, przestał notować zauważalne postępy. Z całą pewnością przyda mu się nowy bodziec, a takim z całą pewnością będzie współpraca z Probierzem. Jeżeli i z tego zawodnika uda się wyciągnąć maksa, Cracovia będzie dysponować najlepszą szóstka w całej stawce.

* * *
Tak naprawdę po ostatnim sezonie w wykonaniu Cracovii Probierz będzie miał robotę przy wszystkich. Malarczyk, Wójcicki czy Szczepaniak to także ludzie, którzy niejednokrotnie pokazywali już, że potrafią grać na wysokim poziomie, i z których można i trzeba odpowiednio wykorzystać. Potencjał piłkarski przy Kałuży jest naprawdę duży, więc Probierz z pewnością będzie miał kim grać, ale też na kim połamać sobie zęby. Jakkolwiek spojrzeć, przed byłym szkoleniowcem Jagiellonii prawdziwa weryfikacja, a także najlepsza okazja do potwierdzenia, że potrafi wykonać doskonałą pracę także poza Białymstokiem.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
11
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Komentarze

38 komentarzy

Loading...