Reklama

Ruch nie płacił mi od początku lutego

redakcja

Autor:redakcja

01 czerwca 2017, 07:49 • 7 min czytania 3 komentarze

– Nie mogłem się zgodzić na to, że klub nie reagował mimo wezwania do zapłaty zaległych pensji. Słyszałem tylko słowne obietnice, na tym się kończyło. Prawda jest taka, że nie dostałem żadnych pieniędzy za okres od początku lutego włącznie. Już po złożeniu wniosku próbowałem dojść do porozumienia z klubem i byłem skłonny wycofać wniosek, żeby być do dyspozycji trenera. Ale to prezes Janusz Paterman stwierdził, że zostawia sprawę do rozstrzygnięcia przez Izbę i zdaje się na jej decyzję – zdradza w rozmowie z Super Expressem okoliczności swojego odejścia z Ruchu Chorzów Patryk Lipski.

Ruch nie płacił mi od początku lutego

FAKT

„Fakt” przekonuje, że Boruc i z Begoviciem może wygrać rywalizację o miejsce w składzie. I wylicza bramkarzy, z którymi wygrał rywalizację wcześniej: Fabiański, Marshall, Frey, Gazzaniga.

Tyle że Boruc dotąd w każdym klubie radził sobie z kolejnymi konkurentami. Ostatnim zawodnikiem, z którym nie potrafił wygrać rywalizacji, był w 2002 roku Radostin Stanew (42 l.).

Od tej pory Boruc zawsze był numerem jeden. Czasami miał krótkotrwałe problemy z wywalczeniem miejsca w bramce, zwłaszcza po transferze do nowego klubu, ale w końcu wygrywał walkę z dotychczasowym numerem jeden.

Reklama

Teraz znalazł się w odwrotnej sytuacji.

Zrzut ekranu 2017-06-01 o 06.56.59

Łukasz Piszczek oglądał na własne oczy, jak klub z jego rodzinnej miejscowości LKS Goczałkowice Zdrój odnosi historyczny sukces.

Obrońca reprezentacji Polski stawił się na meczu klubu z rodzinnej miejscowości, którego jest wychowankiem i w którym gra jego starszy brat Adam (34 l.). Z kolei wiceprezesem klubu jest jego tata Kazimierz (59 l.).

Zawodnik Borussii był świadkiem historycznego sukcesu. Założony w 1960 roku LKS po raz pierwszy będzie grać w IV lidze. Obrońca Borussii nie mógł przepuścić okazji do obejrzenia na żywo decydującego meczu.

Marian Kelemen rządzi w Białymstoku. Jest tu niepokonany od niemal 9 godzin.

Reklama

Poprzedniego gola Marian Kelemen (38 l.) dał sobie wbić na Stadionie Miejskim 11 marca w 25. kolejce z Koroną (4:1). Słowacki bramkarz Jagi jest niepokonany w Białymstoku od 526 minut. Takich osiągnięć na własnym obiekcie nie ma w obecnym roku żaden inny golkiper.

Zrzut ekranu 2017-06-01 o 06.57.10

GAZETA WYBORCZA

Rafał Stec i Michał Szadkowski przepytali Zbigniewa Bońka. Przede wszystkim o kadrze i sytuacji klubowej reprezentantów.

Remis z Kazachstanem i afera alkoholowa były potrzebne?
Wolałbym z Kazachstanem wygrać, bo mielibyśmy 15 pkt i mógłbym już oglądać ośrodki treningowe na mundial. Ale w sporcie nie istnieje constans. Bayern, jeden z najlepiej zorganizowanych klubów, w styczniu 2013 r. ogłosił, że po sezonie odejdzie trener Heynckes. I w maju cieszył się z mistrzostwa kraju i Pucharu Europy. Potem w Monachium pracowali bardziej cenieni, nowocześniejsi Guardiola i Ancelotti, ale sukcesu nie powtórzyli. Futbol to sinusoida, tym bardziej w Polsce. Dziś jesteśmy na fali wznoszącej, drużyna nabiera doświadczenia, dochodzi młodzież. Możemy myśleć o kwalifikowaniu się na wielkie imprezy. A to, co się tam zdarzy, jest już znakiem zapytania. Nikt tego nie wie, nawet Hiszpania, która z Euro wyjechała przed Polską. To zależy od formy, momentu w karierach piłkarzy, losowania. Czasami drużyny najlepszych piłkarzy są w czerwcu zmęczone. Widzieliśmy to rok temu. Lewandowskiemu nie można nic zarzucić, ale jesienią, gdy wypoczął, był trzy razy lepszy. Podobnie Ronaldo. Najważniejsze, że niedawno regularne występy na ME i MŚ były mrzonką, a teraz są realne. Teraz staramy się wypracować najważniejszą w sporcie powtarzalność. Nie chodzi o to, by skakać jak Wojciech Fortuna – raz w życiu 111 m, a potem przez 20 lat nic – tylko o to, żeby być regularnym.

Zrzut ekranu 2017-06-01 o 07.04.47

SUPER EXPRESS

Patryk Lipski zdradza, że w Ruchu nie dostawał pieniędzy od lutego.

Może warto było zostać do końca sezonu i dopiero wówczas rozwiązać kontrakt?
Już po złożeniu wniosku próbowałem dojść do porozumienia z klubem i byłem skłonny wycofać wniosek, żeby być do dyspozycji trenera. Ale to prezes Janusz Paterman stwierdził, że zostawia sprawę do rozstrzygnięcia przez Izbę i zdaje się na jej decyzję. Poczułem ulgę, bo to ja miałem rację, więc nie mam sobie nic do zarzucenia.

Byłeś w tak trudnej sytuacji finansowej, że musiałeś składać wniosek?
Nie mogłem się zgodzić na to, że klub nie reagował mimo wezwania do zapłaty zaległych pensji. Słyszałem tylko słowne obietnice, na tym się kończyło. Prawda jest taka, że nie dostałem żadnych pieniędzy za okres od początku lutego włącznie.

Zrzut ekranu 2017-06-01 o 07.14.33

„Superak” wycenił piłkarzy ekstraklasy. Tak wygląda TOP 2 według tabloidu:

2) Dawid Kownacki (20 lat, Lech Poznań) – 3,5 mln euro

„Kownaś” świetnie zaczął rundę wiosenną, ale potem mocno wyhamował. Zimą Fiorentina oferowała Lechowi 3 mln euro za piłkarza, ale walczący o mistrzostwo Polski „Kolejorz” ofertę odrzucił. Wielką szansą dla piłkarza będą ME U 21, które odbędą się w czerwcu w Polsce.

1) Vadis Odjidja-Ofoe (28 lat, Legia Warszawa) – 5 mln euro

Najlepszy piłkarz ligi, który może pobić rekord transferowy Ekstraklasy, należący do Adriana Mierzejewskiego (5,25 mln euro). Vadis byłby wart jeszcze więcej, ale już za rok kończy mu się kontrakt z Legią, a zimą obiecano mu, że latem klub nie będzie robił przeszkód w odejściu jeśli pojawi się dobra oferta.

Zrzut ekranu 2017-06-01 o 07.14.41

PRZEGLĄD SPORTOWY

Zrzut ekranu 2017-06-01 o 07.24.05

Problem reprezentacji Nawałki na środku obrony. Kto zagra pod nieobecność Glika?

Przeciwko Rumunii dopiero drugi raz w meczu o punkty pod wodzą Adama Nawałki zabraknie Kamila Glika. Wiadomo, że jeśli w ostatniej kolejce ekstraklasy nie wydarzy się nic niespodziewanego, 10 czerwca na PGE Narodowym szefem bloku obronnego będzie Michał Pazdan z Legii. Kto zagra obok niego? – Patrząc na dotychczasowe zachowanie i stabilne wybory selekcjonera, niemal pewny jestem, że zagra Cionek – mówi były stoper reprezentacji Polski Tomasz Łapiński. – Środek obrony to pozycja, na której żaden trener nie lubi eksperymentować i jeśli nie musi, niczego na siłę nie zmienia – dodaje wicemistrz olimpijski z 1992 roku.

Zrzut ekranu 2017-06-01 o 07.24.14

O Marianie Kelemenie i jego serii wspominaliśmy cytując „Fakt”, ale i Arkadiusz Malarz ostatnio jest gwarantem pewności między słupkami.

Arkadiusz Malarz tak dobrej serii jeszcze nigdy nie miał w polskiej ekstraklasie. Jest niepokonany już od 482 minut. Jego dotychczasowy rekord wynosił 415 minut z poprzedniego sezonu. Legia nie straciła bramki w pięciu kolejnych meczach, ostatni raz tak dobrą serię miała pod koniec sezonu 2014/15. Jeśli w meczu z Lechią Malarz ponownie zachowa czyste konto, to warszawski zespół wyrówna osiągnięcie z jesieni 2011 r. (licząc wszystkie rozgrywki). To obrona stała się kluczem do dobrej passy mistrzów Polski, którzy ze wspomnianych pięciu spotkań bez straty gola wygrali cztery, a z ostatnich 13 meczów triumfowali w dziesięciu, a trzy zremisowali.

Zrzut ekranu 2017-06-01 o 07.24.22

Końcówka ligi to szansa dla nowych twarzy na boiskach ekstraklasy.

Najlepsze oceny z wiosennych debiutantów dostaje Denis Gojko. Dziecięca twarz, trochę tyczkowata postura, lecz technika już nienaganna, którą można tylko rozwijać. Dla Piasta jest kimś szczególnie ważnym, bo to wychowanek, chłopak z Gliwic. Dlatego kibice jego pierwsze występy przyjęli bardzo ciepło, a on się szybko odpłacił. Strzelił gola, miał udział przy innych bramkach. W dwóch ostatnich spotkaniach zagrał już w wyjściowym składzie. Zapunktował też Dariusz Wdowczyk, który nie bał się postawić na młokosa wtedy, gdy drużyna walczyła o utrzymanie.

– Nie dałbym mu takiej szansy, gdyby na nią nie zasłużył. Lubię stawiać na młodych piłkarzy. Podaję im rękę, a potem juz tylko od nich zależy, czy będą umieli to wykorzystać – mówi szkoleniowiec Piasta.

Zrzut ekranu 2017-06-01 o 07.24.34

Bruk-Bet latem stawia na zmiany. Pierwszą ma być zatrudnienie Waldemara Fornalika na stanowisku trenera.

Zmiana, której Bruk-Bet na pewno nie uniknie, to zatrudnienie nowego trenera. Marcin Węglewski, który prowadzi klub od marca, nie ma licencji UEFA Pro, więc od nowego sezonu już nie będzie mógł samodzielnie trenować zespołu. Według idealnego scenariusza, rozrysowanego we władzach klubu po zwolnieniu Czesława Michniewicza, Węglewski miał prowadzić zespół do końca sezonu i utrzymać go w lidze, a od lipca jego następcą miałby zostać Waldemar Fornalik. Jak na razie wszystko przebiega według planu. Zespół awansował do grupy mistrzowskiej, więc nie musiał drżeć o ligowy byt, a Fornalik jest coraz bliższy porozumienia z działaczami.

Zrzut ekranu 2017-06-01 o 07.24.34 Zrzut ekranu 2017-06-01 o 07.47.32

W Koronie również szykuje się niemała rewolucja. Odejść może nawet dziesięciu zawodników.

Już wiadomo, że z Koroną po sezonie pożegna się większość piłkarzy, których umowy kończą się w czerwcu tego roku. Z tego grona nowe kontrakty podpiszą tylko Rafał Grzelak i Bartosz Rymaniak. – Jesteśmy bliscy porozumienia. Niedługo powinniśmy podpisać nowe, dwuletnie umowy z oboma – powiedział Krzysztof Zając, prezes kieleckiego klubu.

Walizki mogą za to pakować: Michal Pesković, Vladislavs Gabovs, Serhij Pyłypczuk i Milan Borjan. Temu ostatniemu skończyło się wypożyczenie i klub nie zdecydował się go wykupić z Łudogorca Razgrad. – Chcieliśmy, by z nami został, ale niestety nie było nas na to stać – przyznał Zając. Niepewna jest też sytuacja Iljana Micanskiego. Bułgar w styczniu podpisał półroczny kontrakt z opcją przedłużenia o rok. Oprócz napastnika z klubem mogą pożegnać się też: Dani Abalo, Ken Kallaste, Michał Smolarczyk, Vanja Marković i Bartosz Kwiecień.

fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

3 komentarze

Loading...