Michael Jordan zawsze zarzekał się, że nigdy na siłę nie wciskał swoim synom piłki do rąk. Nie musiał, bo robiła to za niego cała Ameryka marząca o nowym MJ-u. Ale nawet mając takie geny można utknąć w college’u zapominając o chociażby przeciętnej karierze w NBA. Tak, koszykówka ich przemieliła i wypluła. Cytując pewnego plantatora papryki spod Radomia, Jeffrey i Marcus musieli więc zadać sobie odwieczne pytanie: „Jak żyć?”. Uznali, że najlepiej będzie z Nike i butów. Czyli z ojca.

Uziemieni synkowie Jego Powietrzności

W normalnym świecie, kiedy facetowi rodzi się syn, a jego matką nie jest przypadkowo na przykład sąsiadka, świeżo upieczony ojciec chwali się, pęka z dumy, często nawet z radości idzie w gruby melanż. Ale nie w świecie Michaela Jordana. Jemu jakimś cudem przez większość sezonu 1988/1989 udawało się ukryć przed światem informację, że został ojcem. Do momentu, kiedy do swojego domu zaprosił – chyba nieco nieopatrznie – Jacka McCalluma ze „Sports Illustrated”.

Dziennikarz od razu zauważył, że partnerka Jordana, Juanita Vanoy, bawi się z „pulchnym, zdrowym bobasem”. Szybko wyczuł sprawę. Na najbliższym meczu Chicago Bulls do McCalluma podszedł jednak klubowy spec od PR przekazując, że Michael nie życzy sobie, żeby ta informacja ujrzała światło dzienne. Dziennikarz miał spory dylemat, bo z jednej strony gwiazdor dopuścił go do siebie bardzo blisko najwyraźniej ufając mu, z drugiej zaś odezwała się w nim natura pismaka. Umówmy się: nie był to może temat na Pulitzera, ale w tamtym czasie na pewno byłby to gorący news, o którym trąbiłyby wszystkie media. Wygrała natura pismaka. I chociaż lakoniczna informacja o małym, pulchnym Jeffrey’u została umieszczona na samym końcu artykułu, to zauważyli ją wszyscy. Włącznie z Jordanem, który początkowo był wściekły, bo swoje prywatne sprawy ukrywał za wszelką cenę.    

Tak samo wściekły był pod koniec 1990 r., kiedy jego Juanita – wtedy już żona – była w piątym miesiącu ciąży (potem na świat przyszedł Marcus), a on musiał na zlecenie Nike zagrać mecz pokazowy w zapomnianej przez świat bazie armii amerykańskiej w Niemczech. Miał tam wystąpić przed dwoma tysiącami żołnierzy upchniętych w ciasnej sali gimnastycznej. Z kolei dwa lata później urodziła się jeszcze córka Jasmine. O niej akurat głośno stało się chyba tylko wtedy, kiedy będąc już dorosła przyznała, że jest lesbijką.

Język na wierzchu to jeszcze za mało

Jeffrey i Marcus zbiorowej histerii wokół sławnego ojca przyglądali się z bardzo wygodnej perspektywy, bo luksusowej posiadłości w Highland Park w Illinois. Wychowywali się w dziewięciu sypialniach, dziewiętnastu łazienkach, domowej sali kinowej, mogli bawić się też w zamkniętej hali do koszykówki lub biegać po „przydomowym” polu golfowym.

Jeffrey-Jordan1

Od początku było oczywiste, że prędzej czy później sami spróbują swoich sił w koszykówce. Zainteresowanie mediów wybuchło, kiedy starszy Jeffrey zaczął grać w drużynie Loyola Academy w Wilmette. Chociaż była to tylko szkoła średnia, to kilka meczów transmitowała nawet telewizja ESPN. Trudno się dziwić, każdy chciał zobaczyć, jak wygląda syn boga koszykówki. Najwyraźniej musiało mu to jednak nieco przeszkadzać, bo początkowo nie grał z nazwiskiem „Jordan” na plecach, tylko po prostu z „Jeffem”. Poprosił też o numer 32. Mimo skromnych jak na koszykarza warunków fizycznych (urósł tylko do 185 cm) radził sobie jeszcze wtedy całkiem nieźle, imponował szczególnie szybkością. Tak jak ojciec podczas rzutów często charakterystycznie wywalał na wierzch język, ale już – w odróżnieniu do niego – rzuty wykonywał lewą ręką. W szkole średniej przez pewien czas trenował też futbol amerykański.

Loyola ukończył w 2007 r., skąd przeniósł się na University of Illinois. Tam przez trzy lata rozegrał 92 mecze. W 2010 r. przeniósł się z kolei na University of Central Florida, gdzie spotkał się ze swoim młodszym bratem Marcusem. Statystyki najstarszego dziecka Jordana z czasów gry na uniwerku nie powalały jednak na kolana, żeby nie powiedzieć, że były kiepskie. Rozegrał łącznie 105 spotkań, a w barwach UCF zdobywał średnio 2,7 pkt. na mecz. W 2012 r. odszedł z drużyny tłumacząc się sprawami osobistymi. Prawdopodobnie sam miał świadomość, że nie ma szans nawet na udział w drafcie NBA, a co dopiero na profesjonalny kontrakt. Między wierszami dało się też wyczytać, że miał dość traktowania siebie przez innych jako ciekawostkę, synka wielkiego tatusia. 

A ponieważ człowiek z takim nazwiskiem raczej nie gania za robotą do pośredniaka, Jeffrey już rok później mieszkał w Portland, gdzie niedaleko swoją siedzibę ma Nike. Jak wiadomo, odzieżowy kolos swoją potęgę zbudował m.in. na współpracy z Michaelem Jordanem tworząc w połowie lat 80. po raz pierwszy w historii linię odzieżową sygnowaną nazwiskiem sportowca. 28-letni dziś Jeff otrzymał więc tam ciepłą posadkę w dziale odpowiadającym za tworzenie programów treningowych. 

Marcus i słynna afera obuwnicza

f5a34874-bfef-46bd-a25d-4917978f8d77_marcus-crop

Młodszy Marcus od początku zapowiadał się znacznie lepiej. Jego koszykarska ścieżka początkowo była taka sama jak w przypadku brata, bo tak jak on uczył się w Loyola. Zmienił jednak szkołę średnią na Whitney Young w Chicago, gdzie odniósł zresztą swój pierwszy sukces – mistrzostwo Illinois State Class 4A. W finale rzucił 19 pkt., czemu z trybun przyglądał się ojciec.   

W 2009 r. trafił do University of Central Florida. I tutaj okazało się, że w przeciwieństwie do Jeffrey’a, Marcus to naprawdę niezły ananas. Największe media zainteresowała afera, w której główną rolę odegrał właśnie młody Jordan. Poszło o… buty. Kiedy trafił na uczelnię, głównym sponsorem drużyny był Adidas. Jak nietrudno zgadnąć, koszykarze podczas meczów musieli być ubrani w odzież z trzema paskami. Ale nastolatek uparł się na Air Jordany, czyli flagowy produkt Nike. Skończyło się na tym, że Adidas zerwał obowiązującą umowę z uczelnią. Jeśli wierzyć amerykańskim mediom, była ona warta – bagatela – ok. 2 mln zielonych. Młodego koszykarza całe zmieszanie zaskoczyło, ale mimo to trwał przy swoim. – Zawsze nosiłem tylko „Jordany” i Nike. Jeśli chodzi o ubrania, noszę też Louis Vuitton, ale kiedy byłem dzieckiem, od stóp do głów było tylko Nike – tłumaczył.

Afera skończyła się tym, że wkrótce sponsorem drużyny zostało oczywiście Nike, które związało się z uczelnią 5-letnim kontraktem. – Kiedy usłyszałem, że Nike zamierza przejąć szkołę, byłem podekscytowany – mówił bez wyrzutów sumienia 19-letni wówczas Marcus.

Sławny tata raczej nie zrugał go więc za wywołanie afery. Ojciec bardziej musiał świecić za niego oczami w 2012 r., kiedy synalek został aresztowany za zakłócanie porządku pod jednym z hoteli w Omaha.

Przez trzy sezony gry w college’u Marcus rozegrał 94 spotkania z przyzwoitą średnią 12,3 pkt. na mecz. To było jednak zbyt mało, żeby myśleć o NBA. Pomijając nazwisko, był tylko jednym z wielu. Dlatego poszedł w biznes. W połowie ubiegłego roku otworzył w Orlando własny butik „Trophy Room”, na którego półkach znajdzie się oczywiście obuwie i odzież sygnowana nazwiskiem Jordan. – Jestem naprawdę dumny z Marcusa, bo ciężko pracuje i podąża za swoją pasją – mówił Michael, który, dodajmy, wspomnianą pasję mu też sfinansował. 

A sam Jordan? Ma już też dzieci z drugiego małżeństwa, które trzy lata temu zawarł z Yvette Prieto. Była modelka urodziła mu bliźniaczki Victorię i Ysabele. Ale jak to bywa w przypadku sław, które dosłownie śpią na pieniądzach, koszykarz co pewien czas dowiadywał się o rzekomo kolejnych owocach swojej męskości. Najbardziej uparta była Karla Knafel, która pozwała go twierdząc, że jest ojcem jej dziecka i przed laty oferował jej 5 mln dolarów za milczenie. Publiczne pranie brudów trochę trwało, ale badanie DNA przyznało rację Jordanowi. Tutaj Mike nie miał swojego „wkładu”.

RAFAŁ BIEŃKOWSKI

*Korzystałem z „Michael Jordan. Życie” Rolanda Lazenby’ego oraz archiwalnych artykułów ESPN, „Chicago Tribune”, CNBC i Yahoo! Sports.

Suche Info
20.03.2023

Świderski: – Nie mam nawet butów na trening

Karol Świderski, który w poniedziałek przyjechał do Polski z USA na zgrupowanie reprezentacji, stracił bagaż. O całym zajściu opowiedział w rozmowie z TVP Sport.– Bardzo się cieszę, że w końcu jestem na miejscu. Miałem duże opóźnienie pierwszego samolotu. Zaginął mi bagaż i na razie nie mam nawet swoich butów na trening – powiedział dla TVP Sport Karol Świderski, który na co dzień występuje w amerykańskim Charlotte FC.Mimo straty bagażu nie ma obawy, że napastnik opuści zgrupowanie. Powinien normalnie […]
20.03.2023
Na zapleczu
20.03.2023

Słonie skradają się po cichu. Bruk-Bet Termalica walczy o Ekstraklasę w cieniu znanych marek

Sześć zwycięstw w sześciu meczach Wisły Kraków. Niepokonany wiosną Ruch Chorzów. Wielkie marki robią hałas na zapleczu Ekstraklasy, jednak jest ktoś, kto pracuje równie ciężko, tyle że w ciszy. Bruk-Bet Termalica Nieciecza jesienią był rozczarowaniem, ale zachowanie spokoju zimą zaczyna przynosić owoce. “Słonie” skradają się do czołowej dwójki bezszelestnie, ale trzeba na nie zwrócić uwagę.Ruch Chorzów na starcie rundy wiosennej był najlepszą defensywą pierwszej ligi. […]
20.03.2023
Ekstraklasa
20.03.2023

Stal Mielec nie szukała nowego trenera, więc dziś ma nowego trenera

Nie było tematu odejścia Adama Majewskiego, a Stal Mielec miała nie szukać nowego trenera – oczywiście na „dzień dzisiejszy”, zawsze warto taką podpórkę dodać. Sam trener też nie miał wysyłać żadnych sygnałów, że „ma jakieś wątpliwości lub że nie jest przekonany do dalszej pracy”. To cytat z rozmowy z prezesem Jackiem Klimkiem dla Meczyków. I co?„Dzień dzisiejszy” zamienił się w „dzień jutrzejszy” i Adam Majewski nie odpowiada już za wyniki Stali Mielec, […]
20.03.2023
Weszło
20.03.2023

Kadra musi oczyścić się ze złej aury

Niecałe dziesięć minut trwała pierwsza konferencja prasowa reprezentacji Polski na marcowym zgrupowaniu przed meczami z Czechami i Albanią. Na kilka banalnych pytań łamanym polskim odpowiedział debiutant Ben Lederman, a rzecznik Jakub Kwiatkowski zapowiedział awaryjny przyjazd Bartosza Salamona i podzielił się grzecznościowymi informacjami na temat zdrowia Jana Bednarka, Kamila Piątkowskiego i Kacpra Kozłowskiego. Nuda? Nic wartego uwagi? Po co tłuc w klawiaturę? Pozornie: tak. Ale nie, gdy coś dziwnego dzieje […]
20.03.2023
Suche Info
20.03.2023

Miedź wydała oświadczenie po wtargnięciu kiboli do szatni

Po spotkaniu z Piastem Gliwice grupka kibiców Miedzi Legnica wtargnęła do szatni gospodarz. Choć początkowo klub próbował zatuszować całą sytuację, to po rozpowszechnieniu przez nas informacji o szczegółach zajścia, zdecydował się opublikować oficjalne oświadczenie.Początek oświadczenia pominiemy, bo jest klasyczną nowomową o potępianiu agresji. W dalszej części komunikatu Miedź przyznaje się jednak do chuligańskiego wybryku, któremu będzie chciała zapobiec w przyszłości.– Sport budzi duże emocje, ale nie mogą one być usprawiedliwieniem […]
20.03.2023
Suche Info
20.03.2023

De Jong kontuzjowany po El Clasico. Opuści zgrupowanie kadry

Podczas niedzielnego El Clasico Frenkie de Jong nabawił się kontuzji, która wykluczy go ze zgrupowania reprezentacji Holandii. Z powodu urazu w kadrze zabraknie również Stevena Bergwijna.Frenkie de Jong rozegrał całe spotkanie przeciwko Realowi Madryt. Nie narzekał na żaden uraz, ale po spotkaniu postanowiono wykonać prewencyjne badanie rezonansem magnetycznym. Wykazało ono, że pomocnik jest przeciążony i potrzebuje odpoczynku. Z tego powodu opuści zgrupowanie reprezentacji Holandii. Do gry powinien wrócić za dwa tygodnie. W kadrze […]
20.03.2023
Inne sporty
20.03.2023

To koniec sezonu dla Kubackiego. Sport nie ma teraz znaczenia

Dawid Kubacki z przyczyn osobistych opuścił ostatnie zawody Pucharu Świata. Teraz już wiemy, co dokładnie stało za taką decyzją. Polak musiał wrócić do domu z powodu problemów zdrowotnych żony. Naturalnie w tym sezonie na skoczni już go nie zobaczymy.– Mój nagły powrót do domu…. jestem wam winien słowo wyjaśnienia. Moja żona Marta wylądowała w szpitalu z przyczyn kardiologicznych, jej stan jest ciężki i lekarze walczą o jej życie. Jest w dobrych […]
20.03.2023
Inne sporty
19.03.2023

Red Bull jest kompletnie poza zasięgiem. Tym razem wygrał Perez

Kierowcom dziewięciu z dziesięciu zespołów pozostaje tylko załamać ręce. Red Bull najlepszy bolid w stawce miał już w poprzednim sezonie, ale teraz jakby wszedł na jeszcze wyższy poziom. Grand Prix Arabii Saudyjskiej z łatwością wygrał Sergio Perez, a drugie miejsce przypadło Maxowi Verstappenowi, mimo tego, że Holender – po wpadce w kwalifikacjach – rozpoczął wyścig… z piętnastej pozycji.Jeśli Max jakimś cudem odniósłby dzisiaj zwycięstwo, mówilibyśmy o naprawdę niespotykanym awansie. […]
19.03.2023
Formuła 1
19.03.2023

Nyck de Vries. Wiekowy debiutant i jego kręta droga do F1

Nyck de Vries w F1 zadebiutował w zeszłym sezonie, mając 27 lat na karku. To był jednak tylko jeden wyścig. Pełnoprawnym kierowcą został dopiero w tym roku, w wieku 28 lat. Jego droga do królowej motorsportu wiodła przez serie juniorskie, gdzie często wyprzedzali go inni kierowcy, a w końcu też wyścigi długodystansowe czy Formułę E. Wielokrotnie wydawało się, że swoje marzenie o F1 musi porzucić. Los zawsze jednak uśmiechał się do niego […]
19.03.2023
Suche Info
19.03.2023

Kubacki nie wystartuje w Vikersund. Granerud zdobędzie Kryształową Kulę

Dawid Kubacki nie wystartuje dziś w konkursie indywidualnym w Vikersund z powodów osobistych – przekazał trener Thomas Thurnbichler. A to oznacza jedno: Halvor Egner Granerud, niezależnie od losów niedzielnej rywalizacji, zdobędzie Kryształową Kulę za sezon 2022/2023.Oczywiście po paru ostatnich konkursach nikt się już nie spodziewał, że Kubacki zdoła dogonić Graneruda. Od wczoraj tracił do niego aż 386 oczek. Miał więc tylko matematyczne szanse na zwyciężenie w klasyfikacji Pucharu Świata – musiał wygrać cztery […]
19.03.2023
Inne sporty
18.03.2023

Największa porażka Michaela Jordana?

Michael Jordan poprowadził Chicago Bulls do sześciu mistrzowskich tytułów. Dla Nike okazał się kurą znoszącą złote jaja. Po zakończeniu kariery sukcesywnie powiększał swoją fortunę i w 2014 roku został miliarderem. Legendarny koszykarz od zawsze nienawidził przegrywać i rzadko to robił. Ale jego misja uczynienia z Charlotte Hornets potęgi zupełnie się nie powiodła.Jak podają amerykańskie media, Jordan jest w trakcie negocjacji dotyczącej sprzedaży swoich udziałów w Hornets, jednym […]
18.03.2023
Tenis
18.03.2023

Świątek rozbita przez Rybakinę. Polka nie obroni tytułu w Indian Wells

Jelena Rybakina nie dała szans Idze Świątek w półfinale turnieju w Indian Wells. Kazaszka pokonała Polkę w dwóch setach, tak jak zrobiła to też w Australian Open. I podobnie jak w Australii, tak i w kalifornijskim turnieju w finale zagra z Aryną Sabalenką. A Iga? Ona przede wszystkim musi przejść… badania. Po meczu zdradziła bowiem, że grała z urazem żeber, który jej doskwierał. Od samego początku półfinałowy mecz Indian Wells – gdzie Iga broniła tytułu wywalczonego […]
18.03.2023