Ojejuniu, ależ było utyskiwania. Że jakie to Weszło złe, że jakie niedobre, że jacy nierzetelni dziennikarze i powymyślane artykuły. Że przecież żadna kara Ruchowi nie grozi, ktoś bezprawnie oczernił, doczepił się jak rzep psiego ogona i wyszczekiwał jakieś kłamstwa. No, i to by było na tyle. Dziś wiemy już, że chorzowianie sami przyznali się do kręcenia lodów, w świetle czego krytyka i oburzenie ze strony niektórych osób brzmi nieco komicznie.
Jak zareagowałeś na internetowe doniesienia o tym, że Komisja Licencyjna może zabrać Ruchowi nawet dziesięć punktów?
– Gdyby to był inny portal niż „Weszło”, to być może bym się tym przejął. Powiem szczerze, że bardzo mnie to zdziwiło. Ludzie z tamtej strony internetowej mieli tylko i wyłącznie skany dokumentów oraz szczątkowe informacje na temat tej słynnej naszej fundacji. Myślę, że nasi działacze wyjaśnili we wtorek bardzo wiele. Decyzja nie została podjęta i przypuszczam, że teraz wszyscy się tam głowią, co z tym fantem zrobić. Ktoś puścił dziwną informację oczerniającą klub, a nie sprawdził tego do końca. Mam nadzieję, że informacji do tego portalu nie sprzedali zawodnicy tylko inni ludzie. Ja sobie nie wyobrażam, by robić kolegom pod górkę i pokazywać swoje prywatne sprawy, dokumenty jakiemukolwiek dziennikarzowi. Mam nadzieję, że to nie byli oni i sprawa się wyjaśni.
Takie zgrabne wytłumaczenie Rafała Grodzickiego przeczytaliśmy niedawno na łamach portalu niebiescy.pl.
Może i bylibyśmy przejęci, gdyby to był inny piłkarz niż Grodzicki.
Śmiało atakował zresztą nie tylko Grodzicki, bo prawy podbródkowy postanowił też, w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”, wyprowadzić Jacek Bednarz.
– Niestety, nie mogę oprzeć się wrażeniu, iż w aferze medialnej „Ruch – oszust licencyjny” komuś bardzo zależało, żeby sztucznie wywołać medialny skandal. „Weszło” zresztą nie pierwszy raz zrobiło tak, aby w trakcie procedowania cały medialny szum wywierał presję na jej członków.
Rzeczywiście, bardzo sztuczny skandal i zupełnie niepotrzebna presja. Bo przecież nie mamy w życiu innego celu, jak rozpętanie burzy wokół śląskiego klubu i za wszelką cenę uszkodzenie jego wizerunku. Litości…
No a pamiętajmy, że w niewinność Ruchu ślepo wierzyli też kibice.
Pozdrowienia dla @WeszloCom na meczu Ruch Chorzów – Wisła Kraków #RCHWIS
foto: @Niebiescypl pic.twitter.com/ju5qcJ8xBi— Ultras Polska (@avanti_ultras89) 16 grudnia 2016
Kpiny, ehe. Czas chyba zreflektować się teraz, kto urządził sobie większe kpiny, bo nam coś się wydaje, że to Ruch, który właśnie zresztą się do grania na nosie Komisji Licencyjnej przyznał. A tak w ogóle to mamy wrażenie, że w Chorzowie to się polskich filmów za dużo naoglądali…
fot.: 400mm.pl