Reklama

Hooligans, Bogowie czy Kac Wawa? Scenariusze na wieczór!

redakcja

Autor:redakcja

18 października 2016, 16:19 • 4 min czytania 0 komentarzy

Niezależnie od tego, czy Legia sprawi niespodziankę Real Madryt spierze legionistów w sposób spektakularny, czy nie, raczej mało kto w Polsce przejdzie obok dzisiejszego spektaklu obojętnie. A skoro o spektaklach mowa – wzięliśmy kilka tytułów filmów i na tej podstawie napisaliśmy nasze scenariusze na wieczór. Jak się pewnie domyślacie, dominuje kino katastroficzne.

Hooligans, Bogowie czy Kac Wawa? Scenariusze na wieczór!

TEKSAŃSKA MASAKRA PIŁĄ MECHANICZNĄ

Texas_chainsaw_massacre_1_poster_british

Brutalny horror, w którym leją się krew, pot i łzy. Kino wyłącznie dla widzów o mocnych nerwach. W pewnym momencie rodzice zaczną zakrywać dzieciom oczy, sami ściszą odbiorniki i będą bić się z myślami, czy nie przełączyć na lecące w tym samym czasie znacznie bardziej lekkostrawne „M jak miłość”. Liczbą ciosów, które przyjmą główni bohaterowie, zainteresuje się nawet Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Jeśli sprawdzi się ten scenariusz, zalecamy ostrożność z popcornem i colą – podczas seansu wobec ogromu żenady będzie można przez przypadek oddać hołd kadrowiczom błąkającym się podczas ostatniego zgrupowania na korytarzach hotelu Hilton. Niestety, ale bardzo bolesne manto to najbardziej oczywisty scenariusz na wieczór, jaki można sobie wyobrazić.

13 POSTERUNEK

Reklama

f1

Michał, Jakub, Bartosz, Adam mają za zadanie ochronę bezpieczeństwa reszty bohaterów, ale zamiast rzetelnego wykonywania swoich obowiązków, obserwujemy przychodzenie do pracy w stanie wskazującym, komediowe zagrywki i generalnie dbanie raczej o szeroki uśmiech wszystkich dookoła niż poważne zadania. Gdy trzeba będzie powstrzymać atak – rozłożą nogi na stole. Gdy którykolwiek z bohaterów poprosi ich o pomoc – najpierw zaproponują walnięcie lufy. Drugi scenariusz będzie się różnił od pierwszego tym, że bohaterowie kolejne ciosy będą przyjmować z uśmiechem na ustach, radośnie podśpiewując i ciesząc się chwilą. Gdy w połowie filmu do akcji ratunkowej oddelegowany zostaje kolejny Jakub, okaże się, że stanowi jeszcze większe zagrożenie niż wszyscy panowie w białych koszulkach razem wzięci. Masakra, ale na wesoło.

BOGOWIE

bog

Nic nie wskazuje na to, że akcja zakończy się happy endem. Drużyna rodzi się w bólach, w warunkach niemalże prowizorycznych, w bezpośrednich starciach dotąd zawsze miała pod górkę. Wszyscy mówią jej, że nie ma szans, że tylko straci całą swoją reputację. Zinedine Zidane swoimi wypowiedziami o „szansach 50 na 50” dodaje jednak legionistom rozmachu, bezradni chłopcy jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zamieniają się w krwiożercze bestie skłonne do skruszenia każdego muru, a poprowadzi ich do tego Jacek Magiera, czyli człowiek z – nomen omen – sercem na dłoni. Jodłowiec swoją gracją sprawi, iż postronni kibice nawet nie zatęsknią za Luką Modriciem, Czerwiński zostanie nazwany przez „Marcę” polskim Sergio Ramosem, Pazdan zostanie rozważony jako alternatywa dla Pepe, a Besnik Hasi zabryluje w rodzimych mediach twierdząc, że zostawił gotową drużynę. Legioniści w pocie czoła dopinają swego i kończą mecz wspaniałym historycznym 0:3. Cały kraj pamięta później ten przełomowy moment.

Na podstawie tych wydarzeń zostanie nakręcona także…

Reklama

SZKLANA PUŁAPKA

john-mcclane-zippo-lighter-die-hard-blu-ray-cap

Czyli osobny film dokumentalny o Arkadiuszu Malarzu i jego polu bramkowym. Bramkarz Legii wcieli się w rolę człowieka potrafiącego dokonać niemożliwego i na kanapie kinematografii zajmie miejsce gdzieś pomiędzy Batmanem, Supermenem i Hulkiem. Sam przeciw wszystkim, jakimś cudem z sukcesem, choć nie bez strata, czyli w tym wypadku: porażka, ale dzięki Malarzowi z honorem.

HOOLIGANS

Hooligans_0

Wydarzenia boiskowe będą widoczne co najwyżej gdzieś między drugim planem a trzecim, Cristiano Ronaldo solidnie powalczy Oskara – owszem – ale także tylko w roli drugoplanowej. Na pierwszy wyjdzie za to bohater zbiorowy, który stworzy spektakl będący sam w sobie dość smutnym i mało wartościowym widowiskiem – krytycy docenią go jednak w szeregu mniej oczywistych kategorii. Prawdopodobnie ujrzelibyśmy nominacje do prestiżowych nagród za kostium (niecodzienne użycie kominiarek), muzykę (za utwór „jazda z kurwami”) i rekwizyty (gaz, pałka). Byłby to akt kina zakazanego, za które niepokorni twórcy mogą ponieść surowe konsekwencje.

Nawet jeśli drugi plan byłby całkiem przyjemny, tego scenariusza chyba najbardziej nie chcielibyśmy wcielać w życie.

KAC WAWA

f4

Kino najniższych lotów, z beznadziejną obsadą, które szczypie w oczy bardziej niż nacieranie ich cebulą. Z czasem produkcja będzie używana przez psychologów do diagnozowania wśród gimnazjalistów masochistycznych skłonności, dyktatorzy państw totalitarnych dostaną płytę DVD z filmem, który będzie służył jako ostateczna tortura podczas przesłuchań. By nawiązać do „Kac Wawy” – najgorszego filmu w historii polskiej kinematografii – legioniści musieliby połączyć scenariusze z pierwszej i piątej produkcji. Czyli najpierw odebrać dwucyfrową ilość razów na murawie, a później – w ramach rewanżu – patrzeć na to, jak kibice ludzie biegający w ich koszulkach po stadionie i w okolicy sami wymierzają sprawiedliwość. Efekt? Legia wyrzucona z pucharów na kilka lat, miejsce w historii Ligi Mistrzów w kategorii „największy oklep”. Największy kac w historii polskiej piłki.

Najnowsze

1 liga

Wisła Kraków sama się zaorała. Była dziś jak zespół z okręgówki

Jakub Radomski
13
Wisła Kraków sama się zaorała. Była dziś jak zespół z okręgówki

Komentarze

0 komentarzy

Loading...