Reklama

Dziewiętnaście faktów o armeńskiej piłce

redakcja

Autor:redakcja

11 października 2016, 11:37 • 5 min czytania 0 komentarzy

Ormianie wygrywający mistrzostwo ZSRR, posyłający piłkarzy na mundial, toczący zacięty bój z Bayernem. Henrikh Mchitaryan idący śladami ojca, który też był wybitnym piłkarzem. Wielki sukces ormiańskiej piłki klubowej, w który zamieszany jest Janusz Jojko. Spektakularne wyniki reprezentacji – 4:0 z Danią w Kopenhadze, 4:0 ze Słowacją, 2:2 z Włochami –  ale przeplatane upokarzającymi porażkami.

Dziewiętnaście faktów o armeńskiej piłce

***

1. Prawda jest taka, że wiele nacji jeszcze biegało po lasach, a Ormianie już brali udział w prestiżowych zawodach sportowych. Trdat III, ormiański książę, a późniejszy król, wygrał złoto w zapasach podczas 265 igrzysk olimpijskich (281 r). Dla odmiany Varazdat, ormiański książę, a późniejszy król, wygrał złoto w boksie podczas 291 igrzysk olimpijskich (385 r).

Fakt, że mieli wówczas kawałek kraju. Armenia od morza do morza.

1-borders

Reklama

2. Największy sukces armeńskiej piłki? Dublet Araratu w 1973 – mistrzostwo i puchar ZSRR. Przed Dynamem Kijów, przed Spartakiem Moskwa, Dynamem Moskwa, Dynamem Tbilisi.

ai385701

3. O klasie ówczesnego Araratu najlepiej mówi fakt, że nieźle pograli również w Pucharze Mistrzów. Na dzień dobry sprali Viking 6:2 w dwumeczu. Druga runda to lanie 7:1 sprawione Cork City. Jeśli wydaje wam się, że to drużyny takie sobie i zbić je to żadne osiągnięcie, przebieg ćwierćfinału pokaże klasę Ormian.

Tutaj grali z Bayernem, w którym występowali Maier, Beckenbauer, Muller, Hoeness. Bayern u siebie dopiero w ostatnich minutach strzelił dwie bramki, w Armenii natomiast przegrał 0:1. Ararat prowadził od 35 minuty, ale nie dał rady wbić drugiego gola.

Trafienie Andreasyana było ostatnim, jakie Maier wpuścił w tej edycji Pucharu Mistrzów. Bayern całe rozgrywki wygrał, przegrywając tylko jeden mecz, właśnie w Armenii.

Reklama

4. Kiedyś wielkie mecze z Bayernem, teraz kompromitacja z Andorą na kartoflisku. Banants Erewań z Ligi Mistrzów wyrzucił gol andorskiego bramkarza.

„Nigdy nie doświadczyliśmy takiego wstydu. Ostatniej nocy zapisał się najbardziej wstydliwy rozdział historii naszej piłki. Niestety, jest trzeźwym odzwierciedleniem tego, gdzie aktualnie się znajdujemy” – napisał po meczu ArmenianSoccer.com.

5. Rezultaty pucharowe armeńskich drużyn są dość wstrząsające. Nawet czystym prawem statystyki powinni zaliczyć jakiś jeden imponujący wynik na przestrzeni lat. Tymczasem Mika Asztarak startowała w dwunastu edycjach europucharów, wygrywając jeden dwumecz, z MTK Budapeszt. Banants – jedenaście edycji, jeden wygrany dwumecz z Loko Tbilisi. Piunik siedemnaście edycji, na rozkładzie tylko zbicie kilku marnych drużyn – z San Marino, Macedonii, Finlandii, Islandii, Irlandii.

6. Dlatego jednym z największych sukcesów armeńskiej piłki klubowej ostatniego ćwierćwiecza pozostaje zwycięstwo Araratu nad GKS Katowice w Pucharze Zdobywców Pucharów 95-96. Sezon wcześniej GKS potrafił przecież pokonać Bordeaux z Zidanem i Lizarazu w składzie.

Katowiczanie wygrali u siebie 2:0, ale dostali w łeb 0:2 w Armenii. O wszystkim zdecydowały karne, które pewnie wykonywali Ormianie, aż w piątej serii po polskiej stronie pomylił się… Jojko.

7. My zarazem mamy prawo wspominać Ormian źle jak i dobrze. Z jednej strony Engel gubił punkty w Erywaniu, a Beenhakker tu nawet przegrał. Niemniej w obu przypadkach wygrywaliśmy grupę eliminacyjną i jechaliśmy na finały.

8. Jeden Ormianin zagrał w reprezentacji Polski – to oczywiście Wahan Geworgian. Jego minuta z USA w 2004 na zawsze zapisze się piękną kartą w historii polskiej piłki. W tym meczu jedyny swój występ w kadrze zaliczył również… Mariusz Mowlik.

9. Najbardziej znany ormiański piłkarz przed Mchitaryanem? Youri Djorkaeff. Kariera kapitalna: 82 mecze dla reprezentacji Francji, 28 goli. Monaco, Inter, PSG, mistrz świata, mistrz Europy. Urodzony w Lyonie, ale jego matka była Ormianką, o czym nigdy nie zapomniał. Zresztą, wpędziło go to swego czasu w kłopoty.

Gdy w Lidze Mistrzów 93/94 grając dla Monaco strzelił gola Galatasaray, miał powiedzieć później w wywiadzie: to moja odpowiedź na Rzeź Ormian (między 1915 a 1917, na należących do Imperium Osmańskiego ziemiach Armenii, zabito 1.5 miliona Ormian). Turcja do dziś odmawia przyznania się do zbrodni.

We wrześniu 1998 wizytę Djorkaeffa w Stambule tamtejsza prasa określiła jako osobistą zniewagę (przyjechał z kadrą Francji na mecz). Dwa lata później Djorkaeff zrezygnował z przyjazdu, otrzymywał mnóstwo gróźb. Turecka gazeta „Turkiye” napisała: „bezpodstawne oskarżenia Ormian przenoszą się również na sport”.

big_1444204066_9768271

10. W kadrze mistrzów świata z 1988 był jeszcze jeden Francuz ormiańskiego pochodzenia – Alain Boghossian. Mogą go pamiętać również kibice Wisły, bo facet grał w słynnych meczach Białej Gwiazdy z Parmą za Smudy.

Il centrocampista francese Alain Boghossian (S) ed il difensore argentino Nestor Sensini salutano i tifosi al termine dell'incontro che ha visto il Parma passare il turno battendo i polacchi del Wisla Cracovia per 2-1, in una immagine del 03 novembre 1998. ANSA/PARENTI-BENVENUTI

11. Henrikh Mchitarian ma wielkie piłkarskie tradycje. Jego ojciec, Hamlet Mchitarian, również grał w piłkę. I to jak! Wicekról strzelców sowieckiej ligi w 1984. 170 meczów dla mocnego Araratu w latach osiemdziesiątych. Wkrótce gra we Francji, w ufundowanym przez ormiańskich emigrantów ASOA Valence, z którym dostali się aż do Ligue 2. Hamlet zmarł w wieku zaledwie 33 lat przez nowotwór mózgu. Henrikh miał wówczas sześć lat.

Ci, którzy pamiętają styl gry Hamleta, twierdzą, że Henrikh gra łudząco podobnie.

hamlet

12. Armeński liga to najmniejsze zawodowe rozgrywki w Europie. W sezonie 16-17 wystartowało tylko sześć drużyn. Podczas 30 kolejek każdy z każdym zagra aż sześć razy. Fatalnie rozgrywki zaczął Ararat, który jest na ostatnim miejscu z raptem czterema oczkami po ośmiu rundach.

Screen Shot 10-11-16 at 11.43 AM

13. Ormiańska reprezentacja zadebiutowała w 1992 szlagierem z Mołdawią zakończonym 0:0.

14. W reprezentacji Armenii gra naturalizowany Brazylijczyk, Marcos Pizelli. Wychowanek Sao Carlos w latach 2006 – 2011 był niekwestionowaną gwiazdą ligi, strzelając średnio około 20 goli na sezon. Później grał w Metalurgu Donieck, Kubaniu Krasnodar, Aktobe, a teraz zarabia petrodolary w Emiratach. W kadrze zagrał 46 razy, strzelając osiem bramek.

15. Co ciekawe – sześć bramek Pizellego dawało prowadzenie, co w przypadku tak przeciętnej reprezentacji jest ewenementem. Pizelli strzelał na 1:0 z Mołdawią, 1:0 z Rosją, 1:0 z Andorrą, 1:0 z Macedonią, 2:1 z Kanadą, 1:0 z Portugalią.

16. Najwięcej meczów dla kadry rozegrał Sargis Hovsepian. W kadrze był od jej zarania, czyli od 1992 i wspomnianego meczu z Mołdawią, a wytrwał aż do 2012. 132 mecze, 2 gole, oba w zwycięskich starciach: z Kazachstanem w 2007 i z Belgią w 2009. Większość kariery spędził w Armenii, ale pięć lat reprezentował barwy Zenitu Sankt Petersburg.

17. Aras Özbiliz to urodzony w Turcji Ormianin holenderskiego pochodzenia. Dawniej wielka nadzieja Ajaksu Amsterdam, w barwach którego strzelił gola Manchesterowi United na Old Trafford. Nie przebił się tu, ale zapisał przyzwoitą kartę w Kubaniu, a Spartak zdecydował się wyłożyć za niego 8 milionów euro. Aktualnie jest rezerwowym Besiktasu – w tym sezonie rozegrał 7 minut.

18. Ormianie nigdy nie dostali się na wielką imprezę, jedynie wysyłali swoich zawodników w ramach reprezentacji ZSRR. Samodzielnie najlepiej poszło im podczas eliminacji na Euro 2012, gdzie zajęli trzecie miejsce za Rosją i Irlandią, ale przed choćby Słowacją, którą pokonali dwa razy. Do ostatniej kolejki bili się o play-off, ale przegrali w Dublinie mecz o wszystko 1:2.

19. 

Imponujące wyniki notowali też podczas eliminacji do MŚ w Brazylii. Ograli Czechów na wyjeździe, u siebie Bułgarów, ze Squadra Azzurra zremisowali 2:2 w Neapolu, a Duńczyków w Kopenhadze sprali aż 4:0. Ale jeśli przegrywa się u siebie z Maltą, trudno oczekiwać awansu.

Najnowsze

Ekstraklasa

Urban o meczu z Legią: Będzie Lany Poniedziałek? Pytanie, kto kogo będzie lał

Szymon Piórek
2
Urban o meczu z Legią: Będzie Lany Poniedziałek? Pytanie, kto kogo będzie lał

Komentarze

0 komentarzy

Loading...