Reklama

Zgadnijcie, kto zagra z Realem przy pustych trybunach. Wstyd na całą Europę!

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

29 września 2016, 12:04 • 2 min czytania 0 komentarzy

To już oficjalne: mecz Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund będzie jednym z najczarniejszych wspomnień w polskiej piłce klubowej XXI wieku, a umówmy się – kontrkandydatur była cała masa. Do pełnej boiskowej kompromitacji, doszła ta związana z zachowaniem kibiców, która właśnie została przykładnie ukarana przez UEFA. 80 tysięcy euro grzywny i zamknięcie stadionu na jedno spotkanie. Tak, chodzi o mecz z Realem Madryt. 

Zgadnijcie, kto zagra z Realem przy pustych trybunach. Wstyd na całą Europę!

Po 20 latach czekania na Champions League. Najbardziej atrakcyjne spotkanie. Puste trybuny. Cisza taka, że będzie słychać każde pierdnięcie. Aż brakuje słów, by wyrazić jak wielki to przypał. Wstyd na całą Europę. Cieszyć mogą się co najwyżej lamentujący kibice Realu, którzy nie dostali wejściówek na to spotkanie, ale to taki uśmieszek przez łzy, no i oczywiście troglodyci z trybun przy Łazienkowskiej 3. Dopięliście swego.

Przypomnijmy może listę zarzutów postawionych warszawskiemu klubowi. Było ich dokładnie tyle, ile goli Borussia wbiła drużynie Besnika Hasiego, co tylko potęgowało poczucie klęski na wszystkich frontach:

– zakłócenia porządku,
– rzucanie przedmiotów na murawę,
– użycie pirotechniki,
– niedostateczna organizacja,
– zablokowane przejścia,
– zachowania rasistowskie.

Najcięższy był oczywiście ten ostatni. Stąd tylko z pozoru absurdalna batalia, którą klub stoczył o to, by rozstrzygnąć kwestię „Nutte” a „Jude” na korzyść – oględnie mówiąc – pań do towarzystwa. Obserwator UEFA zachowań rasistowskich w swoim raporcie nie umieścił, ale ten z ramienia FARE – już tak. No i zrobił się problem.

Reklama

Z jednej strony UEFA walczy jak z ogniem ze wszelkimi przejawami rasizmu, z drugiej – wszyscy eksperci dość zgodnie podkreślali, że federacja nie pozostaje głucha/ślepa na okoliczności. Drużyna taka jak Real to wizytówka Champions League, a jej mecz w każdym zakątku Europy to święto, na którym zyskuje również europejska centrala. Ale tym razem UEFA postanowiła jeszcze raz wyraźnie zaakcentować swoje priorytety, choć stadiony na mecze LM zamyka przecież od wielkiego dzwonu.

Legia będzie się rzecz jasna odwoływać od tej decyzji i trzeba ją w tym działaniu wspierać. Co więcej, nie jest to walka z góry skazana na porażkę, naprawdę może się zdarzyć, że kara zostanie cofnięta lub przeniesiona na inny mecz. Ale z drugiej strony – trochę boimy się, że w tej edycji Champions League najeść się możemy jeszcze więcej wstydu. Tylko zwykłych ludzi żal.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...