Reklama

Szukała został w Turcji. Szykuje się brawurowy sezon…

redakcja

Autor:redakcja

01 września 2016, 17:23 • 2 min czytania 0 komentarzy

Rok 2016 nie przynosi Łukaszowi Szukale zbyt wielu urozmaiceń. Zaczęło się do dupy (kontuzja i utrata miejsca w składzie), w kluczowym momencie też było do dupy (brak powołania na Euro), spaprało się także jeśli chodzi o aspekt życiowy (niezbyt optymistyczna sytuacja polityczna w Turcji). Niestety, los konsekwentnie rozdaje Polakowi słabiutkie karty.

Szukała został w Turcji. Szykuje się brawurowy sezon…

Sezon zaczął się dla Polaka od katastrofalnej sytuacji w hierarchii obrońców. Jego koledzy mają już w nogach osiem spotkań (w tym awans do Ligi Europy), a bilans Łukasza wygląda tak:

– pierwszy mecz z Zimbru Kiszyniów – poza kadrą
– drugi mecz z Zimbru Kiszyniów – poza kadrą
– pierwszy mecz z Nomme Kalju – poza kadrą
– drugi mecz z Nomme Kalju – poza kadrą
– pierwszy mecz z FC Midtjylland – poza kadrą
– mecz z Antalyasporem – poza kadrą
– drugi mecz z FC Midtjylland – poza kadrą
– mecz z Genclerbirligi – poza kadrą

Ani razu nie załapał się nawet na ławkę – trudno o wyraźniejszy sygnał na to, że ta kariera nie idzie w dobrym kierunku. Kiedy trwało okienko transferowe, w głowie Szukały musiała palić się lampka: „oho, może coś się jeszcze wydarzy i wreszcie będzie lepiej”. Mogło się wydawać, że skoro nie jest zawodnikiem pierwszego wyboru (ani trzeciego czy czwartego), klub puści go bez większego żalu. OK, nie dawał być może zbyt wielu argumentów, by przekonać potencjalnych pracodawców do wyłożenia kasy – bo i wiek już nie ten, i forma średnia, i generalnie idzie to wszystko raczej w dół – ale też przecież nie było tak, że to gość, na którego usługi nie skusiłaby się Lechia Gdańsk nie skusiłby się żaden europejski przeciętniak. Nie znalazł się jednak jakikolwiek śmiałek, który zadowoliłby oczekiwania Osmanlisporu i piłkarza. W efekcie – co za odmiana – do kalendarza 2016 może dopisać kolejną porażkę.

Przed Szukałą teraz brawurowy maraton: kanapa – trybuny, kanapa – trybuny, kanapa – trybuny. Spośród piłkarzy będących jeszcze w notesie Adama Nawałki, Szukała jest bez wątpienia największym przegranym okna transferowego. Plus jest taki, że Polak osładza sobie tę gorycz w momencie, gdy spogląda na stan konta.

Reklama

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...