Reklama

Początek sezonu to szaleństwo pełną gębą. Anomalia I ligi

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

29 sierpnia 2016, 19:15 • 4 min czytania 0 komentarzy

Do niedawno wszyscy mogliśmy uważać, że będzie to jeden z bardziej oczywistych sezonów pierwszej ligi od lat. Skoro spadły do niej drużyny Górnik Zabrze i Podbeskidzia, a ich składy nadal mocno przypominają te ekstraklasowe, to zespoły Brosza i Dźwigały po rocznej kwarantannie powinny wrócić do najwyższej klasy. Tymczasem początek sezonu jest ciekawy, jak dawno nie był…

Początek sezonu to szaleństwo pełną gębą. Anomalia I ligi

1. Wigry Suwałki na czele

Górnik Zabrze, Podbeskidzie, GKS Katowice… Raczej takich ekip spodziewaliśmy się na czele. Wigry zrobiły niesamowity postęp od czasu objęcia funkcji trenera przez Dominika Nowaka. Przed jego pierwszym meczem ponad pół roku temu, drużyna znajdowała się na dnie. Zajmowała przedostatnie miejsce, a nie zamykała tabelki tylko dlatego, że z rozgrywek wycofał się Dolcan. Dziś ta drużyna przewodzi tabeli zaplecza ekstraklasy, po sześciu meczach ma bilans bramkowy 14:4, liderem jest niechciany w Jagiellonii Damian Kądzior, a gole strzela Miłosz Kozak.

2. A zaraz za nimi Zagłębie Jacka Magiery

Wierzyliśmy w warsztat trenerski Jacka Magiery, ale nie sądziliśmy, że od początku jego drużyna będzie radzić sobie tak dobrze. Placówka filii Legii Warszawa rozstała jeszcze bardziej rozbudowana, bo latem ze stolicy trafiło do niej czterech nowych zawodników – Szumski, Handzlik, Matić, Najemski. Nazwiska bez szału, zdecydowanie to Legia może więcej zyskać dzięki tym transferom, niż klub z Sosnowca. Jacek Magiera spokojnie pracował latem, nie przejął się 10 transferami z klubu i 10 do klubu. Z jego drużyny wyjęto dwóch najlepszych strzelców. Michał Fidziukiewicz i Jakub Arak strzelili w poprzednim sezonie aż 20 goli. Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem, zwłaszcza, że to tak naprawdę debiut Magiery w roli samodzielnego trenera. Wcześniej trenował tylko trzecioligowe rezerwy Legii, gdzie w rok przez szatnię przewinęło mu się ponad 60 graczy.

Reklama

3. (Nie) idzie, idzie Podbeskidzie

Po pierwszych dwóch kolejkach wydawało się, że PBB od początku będzie rządzić na zapleczu ekstraklasy. W Bielsku-Białej pojawiło się pięciu nowych graczy z ekstraklasową przeszłością oraz trener, który może pochwalić się tytułem Trenera Roku 2015 w pierwszej lidze. Dariusz Dźwigała zdobył ze swoją drużyną 10 na 18 możliwych punktów, czyli ciut ponad połowę. Do tego drużyna odpadła z Pucharu Polski, choć za to ich rozgrzeszamy, bo rywalem był Lech Poznań. Pora brać się do roboty.

4. Hehehehehehe

Wybaczcie ten niezbyt górnolotny podtytuł, ale… czy jest tutaj ktoś, kto sądził, że Górnik Zabrze ze strefy spadkowej ekstraklasy przeniesie się do strefy spadkowej pierwszej ligi? Ekipa Brosza jest na 15. miejscu, a gdyby dziś kończył się sezon – miałaby do rozegrania baraż o utrzymanie. Jeden taki przypadek już znamy. GKS Bełchatów zrobił już dwa tanie „awanse” w dwa lata. Z ekstraklasy na trzeci poziom rozgrywek. Górnik wygrał w tym sezonie jeden mecz, przegrał cztery. Rozumiemy, że strata takiego piłkarza jak Jose Kante boli, ale szanujmy się! Cztery porażki na sześć? W składzie walczącym przed chwilą do ostatniej kolejki o pozostanie w ekstraklasie? Frajerzy miesiąca.

5. Spotkało się 11 chłopa i powoli zaczynają sobie radzić

Miejsce w strefie hańby Górnikowi zwolnił Chrobry Głogów. To przypadek warty odnotowania, bo trenerowi Mamrotowi co roku zabierani są najlepsi piłkarze, a on…co roku robi lepszy wynik! Teraz po raz kolejny zabrano mu liderów. Uciekli m.in. Lafrance, Drewniak czy Górski, a przyszło 9 nowych zawodników. Oto ich wiek: 21, 19, 22, 21, 22, 21, 18, 24, 22. Zrobić dobrą ekipę na boisku i w szatni nowym, tak młodym składem, to nie lada wyczyn. Ucieknięcie ze strefy spadkowej dał Chrobremu piękny strzał w okienko Boneckiego we wczorajszych derbach z Miedzią Legnica. Pomocnik wypożyczony z Zagłębia Lubin zdobył bramkę 20 sekund po wejściu na boisko. Pora na mrożącą krew w żyłach statystykę – w tym meczu w składzie Chrobrego znalazło się tylko 3 piłkarzy, którzy grali w derbach w marcu. Młode zuchy, powodzenia.

Reklama

6. Mazowsze, czemu tak szybko upadasz?

Sześć miesięcy temu Dolcan Ząbki ogłosił upadłość. Był to naprawdę przykry dzień dla polskiej piłki. Teraz jego pogrzebową drogą kroczą Pogoń Siedlce i Znicz Pruszków, zespoły zajmujące dwa ostatnie miejsca w tabeli. Dariusz Banasik i Andrzej Prawda (chociaż to nieprawda, że jest on trenerem, bo to taki sam myk jak z Robertem Warzychą w Górniku – tutaj zespół jest tak naprawdę pod skrzydłami Ariela Jakubowskiego) nie radzą sobie na nowych stanowiskach. Wyobraźcie sobie, że licząc łącznie, drużyny te zdobyły 6 punktów w 12 meczach! Istny koszmar. A biorąc pod uwagę, że Wisła Płock przyzwoicie radzi sobie w ekstraklasie, to w przyszłym sezonie 1. ligi możemy nie oglądać żadnego zespołu z Mazowsza.

7. Sylwester Patejuk liderem strzelców

To już w ogóle mocna abstrakcja. Sylwek najlepszy okres w karierze miał cztery-pięć lat temu. W ostatnim sezonie w ekstraklasie (14/15) strzelił jednego gola. A tu nagle po sześciu kolejkach prowadzi w klasyfikacji strzelców z pięcioma golami na koncie. Dodajmy – bo pewnie wielu z was tego nie wie, co normalne – grając w beniaminku, Wiśle Puławy.

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...