Reklama

Kolejny Polak w Ligue 1? Jest oficjalna oferta z Nantes za Stępińskiego

redakcja

Autor:redakcja

11 sierpnia 2016, 08:09 • 5 min czytania 0 komentarzy

– Otrzymaliśmy oficjalną ofertę wykupu Stępińskiego od Waldemara Kity – przyznaje Aleksander Kurczyk, przewodniczący rady nadzorczej oraz większościowy udziałowiec Ruchu. Informację o negocjacjach potwierdza także Marcin Kubacki, menedżer piłkarza. Waldemarowi Kicie, który od lat jest właścicielem FC Nantes, zależy na sprowadzeniu Polaka. Nieoficjalnie mówi się, że transakcja ma być sfinalizowana jeszcze w tym tygodniu – czytamy w „Przeglądzie Sportowym”.

Kolejny Polak w Ligue 1? Jest oficjalna oferta z Nantes za Stępińskiego

FAKT

Odejście Jana Urbana z Lecha nie jest jeszcze jednak przesądzone.

W Poznaniu ponoć zrozumieli potrzebę zmian i chcą wzmocnić drużynę. Lech chce odbudować zaufanie fanów poprawą wyników i transferami. – Brakowało nam wielu piłkarzy, do tego kilku nie było sobą i nie potrafiło pokazać umiejętności. Wiem jednak, że w Lechu żyje się wynikami – bronił się szkoleniowiec poznańskiego klubu. Działacze szykują też opcję awaryjną. Urban mecz z Cracovią na pewno poprowadzi, ale władze intensywnie szukają nowego trenera na wypadek kolejnej wpadki. Trochę to jednak może zająć.

10

Reklama

Tabloid podaje też informację o występie Marco Asensio, wschodzącej gwiazdy Realu.

Zaledwie 20-letni Marco Asensio był jednym z najbardziej wyróżniających się piłkarzy podczas okresu przygotowawczego, a we wtorek błysnął także w swoim pierwszym oficjalnym meczu w barwach Królewskich: o Superpuchar Europy przeciwko Sevilli w Trondheim (3:2). (…) – Bardzo dobrze się spisał i na pewno z nami zostanie. To jest piłkarz, którego czeka wielka przyszłość w tym klubie. Jestem zadowolony z jego pracy i cieszę się, że strzelił tak pięknego gola – komplementował zawodnika „Zizou”.

GAZETA WYBORCZA

11

W głównym wydaniu GW o piłce nic. Zero. W stołecznym tylko tekst po wczorajszym meczu.

Legia grała poniżej swoich możliwości. Jakby chciała mecz w Zabrzu wygrać najmniejszym nakładem sił. I była blisko. Pod koniec pierwszej połowy dwie stworzone jedna po drugiej okazje sprawiły, że prowadziła w Zabrzu 2:0. Najpierw w 37. minucie gola głową strzelił Kasper Hämäläinen, a dwie minuty po nim bramkarza Górnika pokonał Nemanja Nikolić. Szczęście do mistrzów Polski mogło się uśmiechnąć jeszcze w dogrywce, zaraz na jej początku, ale Michał Kucharczyk trafił w słupek. 966 – tyle dni Legia była niepokonana w Pucharze Polski. Ostatni raz w tych rozgrywkach przegrała właśnie w Zabrzu – w grudniu 2013 r. Dzień po tamtym meczu pracę stracił Jan Urban. Hasi teraz jego losu na pewno nie podzieli. A za chwilę o jego wpadce w PP już nikt może nie pamiętać, jeśli wprowadzi Legię do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Pierwszy mecz Legii z FC Dundalk w następną środę.

Reklama

SUPER EXPRESS

Kopacz wykopał Legię z Warszawy. Co ciekawe, identyczny tytuł do porażki Legii obrał… „Przegląd Sportowy”. W samym tekście nic odkrywczego nie znajdziemy, więc po prostu przejdźmy dalej.

12

PRZEGLĄD SPORTOWY

Okładka:

16

Kopacz wykopał Legię z Pucharu – to dziś główny tekst piłkarski w „PS”. Zwykłe sprawozdanie, nie będziemy was nim zamęczać. Obok znajdujemy informację o zainteresowaniu Stępińskim ze strony Nantes.

– Otrzymaliśmy oficjalną ofertę wykupu Stępińskiego od Waldemara Kity – przyznaje Aleksander Kurczyk, przewodniczący rady nadzorczej oraz większościowy udziałowiec Ruchu. Informację o negocjacjach potwierdza także Marcin Kubacki, menedżer piłkarza. Waldemarowi Kicie, który od lat jest właścicielem FC Nantes, zależy na sprowadzeniu Polaka. Nieoficjalnie mówi się, że transakcja ma być sfinalizowana jeszcze w tym tygodniu. Wczoraj Stępiński zamiast na testy medyczne pojechał jednak z zespołem do Olsztyna na mecz Pucharu Polski ze Stomilem. Na pewno nie oddamy go za milion euro – zastrzega Janusz Paterman, nowy prezes Ruchu.

13

Jest też dalszy zwrot w sprawie 10% za Kapustkę. Cracovia… chce skierować sprawę na drogę sądową.

Ile ma otrzymać Tarnovia? Aby to ustalić, jej przedstawiciele muszą dojść do porozumienia z Cracovią i podpisać klauzulę poufności. Dopiero wtedy dowiedzą się, ile zapłacił Leicester, a ile otrzymają oni. Można spodziewać się, że spór między klubami nie zostanie szybko rozstrzygnięty. Cracovia już zapowiada, że wnosi sprawę do sądu. „Mając na względzie fakt, iż zawarte w oświadczeniu MKS Tarnovia nieprawdziwe informacje godzą w dobre imię MKS Cracovia SSA oraz osób ją reprezentujących, Zarząd MKS Cracovia SSA kieruje sprawę na drogę postępowania sądowego celem dochodzenia roszczeń dotyczących ochrony dóbr osobistych, także w stosunku do mediów, które rozpowszechniały nieprawdziwe informacje Tarnovii bez uwzględnienia opinii MKS Cracovia SSA w tej sprawie” – czytamy w oświadczeniu krakowskiego klubu.

14

Jest też tekst o problemach drugiego krakowskiego klubu. A jest biednie zarówno sportowo, jak i organizacyjnie.

Wdowczyk, mimo kłopotów z zestawieniem najsilniejszego składu, nie traci jednak optymizmu. Szuka go w powrocie na własny stadion. – Za nami cztery trudne mecze wyjazdowe. W Sosnowcu nie zagraliśmy dobrze, ale przynajmniej udało się wreszcie odnieść zwycięstwo. Zostawiamy, co za nami i szykujemy się do meczu z Ruchem. Łatwo nie będzie, bo mamy nie tylko problemy sportowe, ale też innej natury – mówi trener Wisły, który z tak wieloma trudnościami podczas pracy w krakowskim klubie jeszcze się nie zmagał. Mówiąc o pozasportowych kłopotach, Wdowczyk ma oczywiście na myśli zmianę właściciela klubu i związane z tym zawirowania. Jakub Meresiński, który pod koniec poprzedniego miesiąca przejął klub z rąk Bogusława Cupiała, miał dzisiaj po raz pierwszy spotkać się z dziennikarzami, ale konferencja została odwołana. Klub poinformował, że wynika to z „kwestii formalnych, związanych z powoływaniem zarządu”. To nie pierwszy egzamin oblany przez nowe władze. Mimo zapowiedzi, że o pieniądze piłkarze nie muszą się martwić, już pojawiło się opóźnienie przy pierwszych wypłatach. – Odchodząc z klubu prezes Bogusław Cupiał spłacił wszystkie zaległości. Zachował się bardzo honorowo, bo nie chciał, aby na koniec ktoś miał do niego pretensje. A nowy właściciel zaczyna od falstartu – mówi anonimowo jeden z wiślaków.

15

Agent to ma klawe życie. Tekst o Mino Raioli, który na transferze Paula Pogby zarobił krocie.

Jeśli spojrzysz na jego zdjęcie, widzisz kilkudziesięcioletniego faceta z brzuszkiem, który raczej nie wygląda na biznesmena. Prędzej na stałego bywalca lokalnych knajp. Gdyby ktoś ci powiedział, że za przeprowadzenie jednego transferu piłkarskiego ten człowiek zarobił 35 mln euro, nie uwierzyłbyś. A to prawda. Tyle właśnie wpłynęło na konto Mino Raioli, kiedy kilka dni temu oficjalnie ogłoszono, że Paul Pogba przechodzi za 105 mln euro z Juventusu Turyn do Manchesteru United. Francuz stał się najdroższym piłkarzem w historii, a jego agent zgarnął największą prowizję. 35 mln euro… Tyle – według serwisu transfermarkt.de – wart jest Jordi Alba z FC Barcelony, reprezentant Hiszpanii i jeden z najlepszych lewych obrońców świata. To tylko pokazuje, jak wielkie pieniądze mogą zgarnąć czołowi agenci piłkarscy. Niektórzy sugerują, że kwoty, które trafiają do ich portfeli, psują rynek. bo równie dobrze można by je wydać w bardziej pożytecznym celu.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Anglia

Nie jest łatwo w ostatnim czasie być kibicem Manchesteru United

Piotr Rzepecki
3
Nie jest łatwo w ostatnim czasie być kibicem Manchesteru United

Komentarze

0 komentarzy

Loading...