Reklama

Czas ogarnąć skansen – Lopetegui selekcjonerem reprezentacji Hiszpanii

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

21 lipca 2016, 19:35 • 4 min czytania 0 komentarzy

Myśleli, myśleli, aż w końcu wymyślili. Hiszpanie w swoim stylu nie śpieszyli się z podejmowaniem konkretnych decyzji, jednak ostatecznie znaleźli kandydata, który w ich mniemaniu powinien zaszczepić chłopakom trochę polotu i finezji ruszyć coś w skostniałej strukturze kadry. Choć przez długi czas faworytem hiszpańskich mediów wydawał się Joaquín Caparrós, koniec końców wybór przedstawicieli tamtejszej federacji padł na kogo innego – Julena Lopeteguiego. 

Czas ogarnąć skansen – Lopetegui selekcjonerem reprezentacji Hiszpanii

Na pierwszy rzut oka jego zatrudnienie wydaje się mieć sens z kilku powodów. Po pierwsze – Hiszpanie osobą odpowiedzialną za wprowadzenie niezbędnego powiewu świeżości wybrali gościa w stosunkowo młodym jak na selekcjonera wieku (49 lat), lecz jednocześnie niebędącego żółtodziobem. Zaletą Baska jest niewątpliwie to, że zdążył zebrać doświadczenie zarówno w piłce klubowej, jak i reprezentacyjnej. Pewnie, nowy selekcjoner Hiszpanów jak do tej pory pracował jedynie z kadrami U-19, U-20 i U-21, jednak zdążył w tym czasie sprawować pieczę nad kilkoma zawodnikami, którzy dziś albo mają w reprezentacji pewne miejsce, albo też stale się o nią ocierają. Pierwsze z brzegu przykłady – David De Gea, Carvajal, Thiago, Saúl, Koke czy też Morata. O tym, że znajomość piłkarzy w sytuacji gdy jest się pozbawionym luksusu codziennego obcowania z nimi jest w przypadku wyboru selekcjonerów dość istotna przekonywać siłą nikogo raczej nie trzeba. Zarówno z kadrą U-19, jak i U-21 Lopetegui zdołał zresztą sięgnąć po mistrzostwo Starego Kontynentu.

Żeby nie było jednak zbyt kolorowo, w FC Porto nie było już równie fajnie i przyjemnie. Mimo wszystko stwierdzenie, że pociągnął on ten klub na dno też byłoby grubą przesadą. Jasne, wykręcony przez Lopeteguiego wynik nie powala na kolana, jednak powstrzymalibyśmy się od oceniania jego pracy w jednoznacznie negatywny sposób. Choć przez półtora roku ze „Smokami” nie zdołał sięgnąć po żadne trofeum, to jednak nie wypadał z nimi poza podium, a w sezonie 2014/15 zdołał awansować do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, gdzie Bayern dopiero w rewanżu rozbił ich w pył. Nie ma się też co zbytnio oszukiwać – nawet jeśli Porto jest na Starym Kontynencie wciąż szanowaną marką, nie jest to już ten sam klub, co jeszcze kilka lat temu.

Wracając jednak do kwestii ściśle związanych z kadrą, trzeba sobie powiedzieć wprost, że stojące przed Lopeteguim wyzwanie naprawdę nie będzie należało do najłatwiejszych. Zastany po ośmioletnich rządach swojego poprzednika skansen trzeba będzie bowiem ogarnąć w niezwykle ostrożny i przemyślany sposób. Wywalenie na zbity pysk połowy piłkarzy i zastąpienie ich nowymi nie wchodzi raczej w grę. O ile zatrudnienie Lopeteguiego można postrzegać jako element naturalnego procesu przemiany pokoleniowej, o tyle sam rytm zmian w drużynie również będzie musiał przebiegać w harmonijny sposób. Jakoś trudno nam sobie wyobrazić, by wparowanie między grupę zawodników przewijających się przez tę kadrę od X lat i przez X lat prowadzonych przez tę samą osobę, a następnie wymuszanie na nich z miejsca zmiany stylu gry było najlepszym pomysłem.

Nie da się nie odnieść wrażenia, że Hiszpanie po osiągnięciu między 2008 i 2012 rokiem apogeum przez kolejne lata nie byli w stanie dopuścić do siebie myśli, że tiki-taka z każdym dniem stawała się coraz większym przeżytkiem i że w gruncie rzeczy naprawdę klasowi rywale już dawno znaleźli sposób na jej zneutralizowanie. Skoro  gracze „La Rojy” nie zauważyli tego przez taki szmat czasu, możemy przypuszczać, że przestawienie wajchy w ich głowach wcale nie musi okazać się kosmetycznym zabiegiem, do którego wystarczyło zatrudnić po prostu nowego chirurga.

Reklama

Do przemodelowania ich stylu potrzeba będzie najprawdopodobniej opracowania całego misternego planu i wdrażania go w życie tak, by najlepiej nikt się nie połapał. Eliminowanie starych przyzwyczajeń metodą elektrowstrząsów może okazać się bowiem opłakane w skutkach. Tym bardziej w grupie, w której selekcjoner, co nie jest tajemnicą, zwyczajnie miał się nie wpieprzać zawodnikom w paradę. Dokonanie tego, mając do dyspozycji zespół zaledwie kilka razy do roku, wydaje się więc nie lada sztuką wymagającą niebywałego wyczucia.

A wszystko to w typowym dla hiszpańskiej piłki klimacie– samemu zrobić jutro, od drugiego wymagać na zaraz. Początkowy entuzjazm minąć może wraz z pierwszą budzącą kontrowersje decyzją czy z pierwszym potknięciem będącym owocem nieudanego eksperymentu. Potem przyjdzie już tylko czas na ogólnokrajową kąpiel w gorącej wodzie i miliony coraz to durniejszych przemyśleń i wysnuwanych przez dziennikarzy absurdalnych wniosków, które ludzie będą łykać jak pelikany. Gdzie jak gdzie, ale w Hiszpanii to jak najbardziej realny scenariusz.

Masz najlepszych piłkarzy świata, więc sprawa jest prosta – sklej z nich najlepszą reprezentację. Na już, a w zasadzie na wczoraj. Przed Lopeteguim największe wyzwanie w życiu, jednak pierwszy sukces ma już za sobą – nikt nie krytykuje go jeszcze przed rozpoczęciem pracy. W tamtejszych realiach to naprawdę spore osiągnięcie.

Najnowsze

Anglia

Fabiański: Wierzę, że możemy powalczyć i wyjść z grupy

Bartosz Lodko
0
Fabiański: Wierzę, że możemy powalczyć i wyjść z grupy
Niższe ligi

55-latek zatrzymany. Ukrywał się jako bramkarka pierwszoligowego klubu kobiecego

Bartosz Lodko
6
55-latek zatrzymany. Ukrywał się jako bramkarka pierwszoligowego klubu kobiecego
Ekstraklasa

Mazur: Podolski nie przesądził wyborach, ale w mediach to on jest zwycięzcą [WYWIAD]

Jakub Białek
1
Mazur: Podolski nie przesądził wyborach, ale w mediach to on jest zwycięzcą [WYWIAD]
Ekstraklasa

Urban o Jagiellonii: Jeżeli nie wykorzysta szansy, będzie tego żałować przez dziesięciolecia

Bartosz Lodko
2
Urban o Jagiellonii: Jeżeli nie wykorzysta szansy, będzie tego żałować przez dziesięciolecia

Hiszpania

Hiszpania

Xavi: Okoliczności się zmieniły. Podjąłem tę decyzję dla dobra klubu

Patryk Fabisiak
4
Xavi: Okoliczności się zmieniły. Podjąłem tę decyzję dla dobra klubu
Hiszpania

Od Pucharu Syrenki do… Złotej Piłki? Jak rozwijał się Jude Bellingham

Patryk Fabisiak
27
Od Pucharu Syrenki do… Złotej Piłki? Jak rozwijał się Jude Bellingham

Komentarze

0 komentarzy

Loading...