Reklama

Wielkość, sprawiedliwość i nowy Coluna – co piszą w Portugalii?

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

01 lipca 2016, 13:54 • 3 min czytania 0 komentarzy

Rewelacyjny i bijący rekordy Renato Sanches, Quaresma decydujący o dalszych losach narodu, w pełni zasłużony awans oraz perfekcyjna seria rzutów karnych po równo 25 latach. Po starciu Polaków z Portugalczykami postanowiliśmy sprawdzić i pokrótce streścić wam, co czytelnikom mają do przekazania media z kraju naszego wczorajszego rywala.

Wielkość, sprawiedliwość i nowy Coluna – co piszą w Portugalii?

Na początek zobaczmy, jak awans Portugalczyków komentuje „A Bola”.

abola

„Wielka Portugalia, reprezentacja w półfinale”, grzmią z okładki dziennikarze wspomnianej gazety. Polska wyszła z myślą o zwycięstwie, jednak Renato Sanches zdołał wyrównać fantastycznym strzałem lewą nogą. Rui Patricio obronił strzał Kuby, dziś zaś okaże się, kto będzie rywalem w dalszej fazie… Ogólnie rzecz biorąc, nic specjalnie odkrywczego.

Cytat dnia? Zdecydowanie słowa Ricardo Quaresmy. – Losy kraju spoczywały w moich rękach. Odczuwałem niesamowitą presję, jednak jestem teraz szczęśliwy – wyznał na gorąco po spotkaniu gracz Besiktasu.

Reklama

Portugalskie media przytaczają także pomeczowe wypowiedzi Cristiano Ronaldo, który podkreśla, że niektórzy przedwcześnie skreślali drużynę Fernando Santosa.

cristiano słowa

Być może i nikt na nas nie stawiał, jednak jesteśmy już w półfinale. To było niezwykle ważne zwycięstwo, pokazaliśmy wolę walki. Polska? To silna drużyna, która potrafi dobrze grać w piłkę, prezentują dużą intensywność i mają doświadczonych zawodników. Byliśmy jednak lepsi, mieliśmy więcej okazji i koniec końców zasłużenie wygraliśmy. Karne to loteria, jednak strzelaliśmy celnie, mieliśmy chłodniejsze głowy – stwierdził gwiazdor Realu Madryt.

Po wejściu na stronę internetową „A Boli” próżno szukać jakichkolwiek analiz. Z każdego zakamarka bombardowani jesteśmy jedynie kolejnymi mniej lub bardziej szablonowymi wypowiedziami piłkarzy. Pomeczowy tekst?

pomeczówka

„Portugalia w półfinale EURO”. Całość – jak możecie sami sobie policzyć – zajęła aż dziesięć linijek.

Reklama

* * *

Dobra, lecimy dalej.

record2

„WIELCY”, piszą o swoich piłkarzach w „Recordzie”. Piąty półfinał EURO Portugalczyków, Renato Sanches strzela gola na 1:1 i po raz kolejny zostaje wybrany przez UEFA zawodnikiem meczu. Poza tym – kilka słów od Fernando Santosa, który stwierdził po spotkaniu, że wspomniany Sanches przypomina mu stylem gry Mario Colunę i szalenie zaskakująca wieść o obronionym przez Rui Patricio karnym i celnym strzale z jedenastu metrów Quaresmy.

Wróćmy jednak jeszcze na chwilę do Renato Sanchesa. To on bowiem – czemu trudno się zresztą szczególnie dziwić – znajduje się dziś w centrum uwagi. Oprócz cytowania samych wypowiedzi pomocnika, który przyznał po potyczce z Polską, że sam poprosił o to, by jako drugi podejść do jedenastki, „Record” przytacza także słowa Ryana Giggsa, który uważa, że „za 35 milionów brałby Sanchesa z zamkniętymi oczami”.

giggs

* * *

Co natomiast mają do przekazania redaktorzy „O Jogo”?

ojogo

„JEDZIEMY DO PARYŻA” – walą po oczach z okładki. Według dziennikarzy tego medium, zwycięstwo w rzutach karnych jedynie przypieczętowało zasłużony na przestrzeni całego spotkania awans Portugalczyków do kolejnej fazy. Ot, zdaniem dziennika po prostu dokonała się sprawiedliwość.

Poza tym – piąty półfinał EURO oraz Renato Sanches przypominający Colunę i… bijący osiągnięcia Cristiano. Sanches stał się bowiem najmłodszym strzelcem gola w fazie pucharowej w historii Euro. Ronaldo w chwili ustanawiania rekordu miał 19 lat i 146 dni, Sanches – 18 lat i 317 dni.

renato

* * *

Na sam koniec – podobnie jak wczoraj – zaglądamy na portal MaisFutebol.pt. Poza wypowiedziami i innymi rzeczami, o których zdążyliśmy już wspomnieć, natrafiliśmy tam w końcu na coś osobliwego.

mais

„Perfekcyjna seria jedenastek po 25 latach”, portugalski portal wyciąga fajną ciekawostkę i zauważa, że wczoraj po raz pierwszy od ćwierćwiecza reprezentacji udało się zaliczyć z wapna komplet trafień. Ostatni raz sztuka ta powiodła się podczas finału młodzieżowych mistrzostw świata w 1991 roku przeciwko Brazylii. Co ciekawe, gdy piszemy tu o 25 latach, w tym wypadku należy liczyć je co do dnia – sukces tamten Portugalczycy świętowali bowiem również 30 czerwca.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Hiszpania

Polowanie na czarownice w Realu Madryt. Kto jest winny?

Patryk Stec
1
Polowanie na czarownice w Realu Madryt. Kto jest winny?

Komentarze

0 komentarzy

Loading...