Reklama

Bajkowa podróż CR7, magiczny dzień i drapieżny „Lewy” – co piszą w Portugalii?

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

30 czerwca 2016, 12:53 • 4 min czytania 0 komentarzy

Drżenie rąk? Dreszcze i zimne poty? Panika w oczach i uczucie osuwającej się pod nogami ziemi? A może wręcz przeciwnie – spokój, opanowanie, pewność siebie i zamiar wyjścia na murawę jak po swoje? Z okazji dzisiejszego spotkania Polski z Portugalią postanowiliśmy wybadać nieco nastroje panujące w kraju naszych rywali i sprawdziliśmy pokrótce, jak na wieczorną potyczkę zapatrują się tamtejsze media.

Bajkowa podróż CR7, magiczny dzień i drapieżny „Lewy” – co piszą w Portugalii?

Dobra, zacznijmy od konkretów przez duże „K”. „Czy Portugalia wyeliminuje Polskę?”, spytali kilka dni temu w najprostszy możliwy sposób swoich czytelników dziennikarze „A Boli”. Odpowiedź? Cóż, nie trzeba znać języka, by domyślić się, kogo Portugalczycy uważają za faworytów…

sonda pt

Tak samo nie za bardzo zaskakuje nas fakt, że potencjalnego bohatera dzisiejszego starcia dziennikarze wspomnianego medium upatrują w Cristiano Ronaldo.

wdiag

Reklama

„Bajkowy podróż Cristiano, reprezentacja wraz ze swoim kapitanem w poszukiwaniu szczęścia”, donoszą z okładki. Gdzieś po kątach upchnięto jeszcze wypowiedzi Fernando Santosa o tym, że dziś nie będzie faworytów, a także wzmiankę o tym, że André Gomes i Raphael Guerreiro nie zdążą wyzdrowieć, przez co rosną szansę na wyjście w podstawowym składzie Renato Sanchesa i Eliseu.

Z ciekawszych rzeczy, Portugalczycy nie mogli oczywiście nie zapytać o prognozy Andrzeja Juskowiaka, który uważa, że Polacy zwyciężą dziś 1:0. Portugalia będzie utrzymywać się dłużej przy piłce, szanse to 50 na 50 i takie tam. Nic oryginalnego, ale i tak miło, że w Portugalii wciąż o Juskowiaku pamiętają.

jusko

„A Bola” swoim użytkownikom premium przedstawia także nieznane fakty z życia Roberta Lewandowskiego.

outra face

„Inne oblicze Lewandowskiego – dziś wynajmuje helikopter, by kupić chleb, wczoraj rzucał w policję skórkami od bananów”. Tytuł – trzeba przyznać – całkiem chwytliwy.

Reklama

* * *

Dobra, lecimy dalej.

record

„Zostańcie mistrzami”, grzmią z okładki dziennikarze „Recordu”, którzy przy okazji podkreślają, że 30 czerwca to szczególny dzień w historii portugalskiej piłki. 30 czerwca 1991 roku kadra zdołała bowiem zdobyć mistrzostwo świata U-20, zaś równo 13 lat później Portugalczycy zapewnili sobie awans do finału rozgrywanych u siebie mistrzostw Europy. Symbolem sukcesu ewentualnego sukcesu miałby być – jakżeby inaczej – Cristiano Ronaldo.

Po wejściu na stronę internetową gazety, szybko zauważymy też, że w zaklinaniu rzeczywistości pomagać ma cytowanie wypowiedzi ludzi piłki dla zagranicznych mediów. Carlo Ancelotti twierdzi na przykład, że Renato Sanches jest jak do tej pory najlepszym zawodnikiem trwających mistrzostw Europy.

sanch

Kiedy zjedziemy nieco niżej, z szokujących wyznań José Fonte dowiemy się też, że Cristiano Ronaldo już za młodzika cierpiał na pewne zboczenia, jak na przykład podciąganie się pod prysznicem. Cóż, w to akurat jesteśmy w stanie uwierzyć.

fonte

* * *

Czas rzucić okiem na to, czym witają nas dziś w „O Jogo”.

ojogo

„Bez strachu przed wzniesieniem się jeszcze wyżej” – redaktorzy „O jogo” wyłamują się ze schematu i na okładce zamiast Cristiano Ronaldo wrzucają Fernando Santosa oraz cytują słowa selekcjonera Portugalii z przedmeczowej konferencji – „Najważniejsze, byśmy wyszli na murawę obudzeni. Uważam, że jesteśmy w stanie zwyciężyć”.

Dziennikarze wspomnianej gazety podkreślają również, że Santos jest daleki od przekonania, iż Polacy położą się dziś przed rywalem i że nie będą się dla niego liczyć wrażenia artystyczne. „O Jogo” zwraca uwagę także na to, że ewentualny awans do półfinału będzie dziewiątym z rzędu meczem Portugalii na EURO bez porażki.

Jednym z kluczy do zwycięstwa ma być panująca w zespole – szczególnie wśród starszyzny – świetna atmosfera. Dowodem na dobre nastroje – wrzucona na media społecznościowe fotka z podróży do Marsylii.

ambiente

* * *

Na koniec zajrzeliśmy jeszcze na portal MaisFutebol.pt, gdzie na czołówce natrafiliśmy na dość obszerną analizę gry Polaków. Podopieczni Adama Nawałki określeni zostali „przeciwnikiem o dwóch twarzach” – z jednej strony potrafiących zdominować po przerwie Niemców, by jakiś czas później dać się w drugiej połowie zepchnąć do defensywy Szwajcarom.

analise

Największe zagrożenie? Bez niespodzianek – Robert Lewandowski, którego określono w artykule mianem „drapieżnika”. Portugalczycy nie zapominają też jednak o Grosickim, Krychowiaku, Miliku i Piszczku. No i Kapustce.

Mocne strony? Indywidualne umiejętności Lewandowskiego, MIlika i Grosickiego, świetny come back do kadry Błaszczykowskiego oraz doświadczenie Lewego, Piszczka, Błaszczykowskiego czy Krychowiaka. Poza tym – groźni z kontry.

Słabostki? Lewa strona obrony (niedobrze… połapali się, że Jędrzejczyk jest prawonożny), brak cierpliwości w rozegraniu i niezbyt umiejętne kontrolowanie korzystnego wyniku.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Hiszpania

Mbappe: Bilbao było dla mnie dobre, bo tam sięgnąłem dna

Patryk Stec
1
Mbappe: Bilbao było dla mnie dobre, bo tam sięgnąłem dna

Komentarze

0 komentarzy

Loading...