Reklama

Ruszyła maszyna. Guardiola wyjął złotą kartę i rozpoczął zakupy

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

02 czerwca 2016, 14:29 • 3 min czytania 0 komentarzy

Oficjalnie o tym, że Pep Guardiola przenosi się z Bayernu do Manchesteru City wiemy od blisko sześciu miesięcy. Nieoficjalnie – już rok temu mówiło się, że właśnie to będzie kolejny przystanek na jego trenerskiej ścieżce. Trzeba by być wyjątkowo naiwnym, by wierzyć, że pomiędzy zajęciami w Monachium nie kombinował po cichu jak ułożyć na swoją modłę Obywateli – kogo kupić, kogo sprzedać, jak zabrać się do podbijania Wysp. Dziś Hiszpan zrealizował swój pierwszy krok, o którym mówiło się już od wielu tygodni – oficjalnie kontrakt z angielskim klubem podpisał pomocnik, Ilkay Gundogan.

Ruszyła maszyna. Guardiola wyjął złotą kartę i rozpoczął zakupy

Rano na twitterowym koncie MC zostało umieszczone krótkie wideo, na którym niemiecki rozgrywający wita się z nowymi kibicami. Jest 2 czerwca, do rozpoczęcia okna transferowego bez mała miesiąc, a City mają już za sobą pierwszy poważny deal. Nikt nie ma jednak wątpliwości – to nie ostatni interes, jaki tego lata ubili katarscy włodarze w Europie.

Gundogan to zawodnik idealnie wpisujący się w koncepcję Guardioli. Co śmielsi twierdzili nawet swego czasu, że Hiszpan nie ściąga do Bayernu Ilkaya tylko dlatego, że szykuje się już do przenosin na Wyspy i dopiero tam chce spotkać się z 25-latkiem. Czy to teoria mocno naciągana? Mamy wątpliwości. Umiejętności samego zawodnika przedstawiać nie trzeba – kapitalny rozgrywający z ogromnym zmysłem do gry kombinacyjnej, świetny technik, nadający się w idealny sposób do gry opartej na utrzymywaniu piłki. Zawodnik jakby wręcz urodzony po to, by grać w drużynie, której filozofią jest zaklepanie rywala na śmierć.

Ten interes wydaje się być idealny dla obu stron. Gdy przed rokiem Gundoganowi wymsknęło się, że chętnie zmieniłby otoczenie, kibice szybko połączyli te słowa z plotkami, wedle których miałby przenieść się na Allianz-Arena. I zaczęła się jazda – na internetowych forach, nie tylko tych niemieckich, temperatura była bliska wrzenia, a określenia zdrajca/judasza pojawiały się równie często, co nazwisko samego zawodnika. Ostatecznie Ilkay bezpośredniej konkurencji nie wzmocnił, a i udało się na nim zarobić. Ile? Jeszcze nie wiadomo, ale biorąc pod uwagę rozrzutność angielskich klubów, to pewnie nawet fakt, że piłkarz miał rok do końca kontraktu, nie przeszkodził Manchesterowi w tym, by przelać na konto Niemców spory zapas gotówki. Między wierszami mówi się o sumie około 25 milionów euro, czyli mniej więcej takiej, jaka zadowoli pewnie obie strony.

A o tym, że piłkarz BVB na liście życzeń zajmował bardzo wysokie miejsce, świadczy też fakt, że jego nowego pracodawcy nie zniechęciła nawet podatność na kontuzje piłkarza. Przypomnijmy, że to wyjątkowy pechowiec: nie pojechał na mundial do Brazylii, gdzie jego ekipa zgarnęła złoto, na tegorocznym Euro też go zabraknie. W tym sezonie mimo problemów zdrowotnych dobił do 40 meczów w klubie we wszystkich rozgrywkach, w poprzednim rozegrał ich 33, a dwa lata temu opuścił niemal wszystkie spotkania.

Reklama

Gundogan to najpewniej dopiero początek poważnych zakupów. Guardiola dostał właśnie do ręki złotą kartę i na pewno tego lata mocno jeszcze poszaleje. W klubie zapowiada się spora rewolucja kadrowa, a Hiszpan chętnie przybije też pewnie parę transferów choćby z tego względu, że takich możliwości nie miał w Bayernie. Tam do dzisiaj rekordowym transferem jest wydanie 40 milionów na Javiego Martineza. To zresztą było kością niezgody w relacjach Hiszpana z zarządem, o tym informował raptem parę dni temu niemiecki SportBild. Pep poszukując wzmocnień do monachijskiego klubu wymieniał między innymi nazwiska Pogby, Verattiego, Hazarda czy De Bruyne’a. Zarząd zaś oferował mu ściągnięcie Gonzalo Castro, Calhanoglu czy Walcotta. Nie ma wątpliwości, że w swoim nowym klubie takich problemów mieć nie będzie.

Najnowsze

Anglia

Anglia

Arsenal pokazał, na czym polega futbol, a Chelsea udowodniła, czemu jest poza pucharami

Bartek Wylęgała
11
Arsenal pokazał, na czym polega futbol, a Chelsea udowodniła, czemu jest poza pucharami

Komentarze

0 komentarzy

Loading...