Reklama

Walenie w bęben czyli Baba Jaga, Trurl, biodro i salceson

redakcja

Autor:redakcja

26 kwietnia 2016, 11:44 • 8 min czytania 0 komentarzy

W finałach Plus Ligi nudy na pudy – silniejszy wygrywa, słabszy przegrywa, dziennikarze nie wkurzają trenerów, bramkarze nie zdobywają bramek (m.in. dlatego, że w siatkówce nie ma bramkarzy), za to w Ekstraklasie sensacja goni thriller, emocje gonią scysje, bramkarze strzelają, trenerzy warczą, sędziowie gwiżdżą na zapas, bo po wprowadzeniu weryfikacji wideo nikt nie będzie na nich zwracał uwagi, a trenerzy robią dobrą minę do złej gry swoich piłkarzy. I jak tu się dziwić, że najsympatyczniejszym trenerem jest Jan Żurek oraz, że Stanisławem Sałamowiczem można straszyć dzieci i reporterów?

Walenie w bęben czyli Baba Jaga, Trurl, biodro i salceson

Zagłębie Lubin – Ruch Chorzów 4:1

Friday, I’m in love! – śpiewały hałdy i odkrywki, gdy oba „miedziowe” Piątki przybijały sobie „piątki”, wdeptując Ruch Chorzów w murawę…

Przy pomocy sędziego! – cedzili wściekli kibice z Chorzowa.

…a trener Stokowiec z dobrotliwym uśmiechem przecierał szkła okularów. Trener Fornalik nie przecierał. Trener Fornalik miał w oczach furię obrzydzenia do swoich piłkarzy i po tym można go było odróżnić od drugiego trenera Fornalika, który jak zwykle we wzroku miał tradycyjne stoickie „Aha… No tak… Mhm…”, za to w ręku miał notes pełen cennych uwag pomeczowych.

Reklama

LEgia Warszawa – Cracovia 4:0

Nie jestem perkusistą – zarzekał się Mateusz Cetnarski – Ja po prostu walę w bębny.

Legia też po prostu waliła w Cracovię jak w bęben. Było lekko, szybko, łatwo i przyjemnie. Znaczy, przyjemnie było do czasu, bo potem trybuny postanowiły powiedzieć, co myślą o Cracovii i zrobiło się wsiowo, ale lekko i łatwo było cały czas, bo Cracovia oddała tylko jeden celny strzał, a gdyby ten mecz odbywał się jakieś sześć lat temu, to powiedziałbym, że można go odczytywać jako reakcję szatni na zostawienie w Krakowie Marcina Budzińskiego. Na szczęście w Krakowie wiele się od tego czasu zmieniło i nawet teksty, że Cracovia jest nieprzygotowana do pucharowa, a polityka transferowa klubu… No, mniejsza – nawet takie teksty nie zachwieją pozycją trenera, ani nie podważą zaufania, jakie pokładają w nim zawodnicy oraz klubowe piony decyzyjne. Prawda, że nie?

Korona Kielce – Górnik Łęczna 1:1

Skrót meczu: Bartłomiej Pawłowski, Sergiusz Prusak, Airam Cabrera, Sergiusz Prusak, Sergiusz Prusak, Sergiusz Prusak, Sergiusz Prusak, Airam Cabrera, Sergiusz Prusak, Bartosz Śpiączka, Sergiusz Prusak, Sergiusz Prusak, Sergiusz Prusak i gwizdek.

Oraz Rafał Grzelak, który zapowiedział, że jeśli ktoś chce koszulkę, to on zaprasza na solo, dzięki czemu okazało się, że w polskiej Ekstraklasie zdarzają się jednak piłkarze z jajami.

Reklama

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Śląsk Wrocław 1:2

Nie, no sorry, ale jak się wychodzi na mecz w takiej marynarce, to nie można myśleć o wygranej. W ogóle nie można myśleć, bo to cholerstwo rozprasza.

Nie przygotowaliśmy się mentalnie, że może być tak ciężko – przyznał Adam Mójta.

Innych piłkarzy też rozpraszał „Wielki Błękit”, przez co w bramkę Śląska trafili jedynie trzykrotnie.

Chcemy zagrać troszeczkę inaczej – wyjaśniał przed meczem trener Podoliński.

No to zagrali wyszło – troszeczkę gorzej niż ostatnio. Śląsk za to znowu zagrał troszeczkę lepiej, Ryota Morioka udowadniał, że znajomość języka polskiego to przeżytek, a trener Dudek wpadał wszystkim w objęcia.

View post on imgur.com

Pogoń Szczecin – Lech Poznań 1:0

Pogoń wygrała w grupie mistrzowskiej. Łukasz Zwoliński strzelił bramkę. Co będzie następne? Prezes Kaczyński ustąpi ze stanowiska, zajmie się hodowaniem bazylii, a zyski przeznaczy na WOŚP? Paweł Piskorski odda cały majątek na Caritas i wyjedzie do Afryki, kopać studnie? Doda zrobi doktorat? Waldemar Pawlak wystąpi w „Tańcu z gwiazdami”? Z niebios przyjdzie sygnał: „W odpowiedzi na pismo z dnia, wysłane na pokładzie sondy Voyager, uprzejmie informujemy, że my także, dziękujemy, greetings i oczywiście, zaraz po obiedzie. Podpisano: Trurl, konstruktor pierwszej klasy”?

Na szczęście są rzeczy na niebie i ziemi niezmienne: piłkarze Lecha jęczeli, że sędzia był zły, stronniczy, mógł inaczej, babiczkę pewnie miał z Kalisza i w ogóle chlipchlipchlip.

Jagiellonia Białystok – Górnik Zabrze 0:0

Ja piórkuję, jaka to była grzybnia…

No, wiesz – nie zawsze musi być kawior – zacytował Głos Wewnętrzny.

Ale niechże będzie przynajmniej pasztetowa albo salceson. Zero celnych strzałów w drugiej połowie.

Sama pani wie, jak to jest po imprezie – tłumaczył Soni Śledź trener Probierz.

Walka o utrzymanie, że proszę siadać.

Możemy? – ucieszyli się piłkarze, naprawdę chyba mając zamiar usiąść na murawie.

Górnik zachorował na chozekantę – diagnozował doktor Wycior – To taki zez, tylko w 3D, a nawet do D4.

Jaga! Jaga! Jaga! – apelowali kibice.

Ale co ja mogę, kochani, co ja mogę? – wzruszyła miotłą sympatyczna staruszka – To jest futbol, tu czarów ni ma.

Piast Gliwice – Lechia Gdańsk 3:0

O, i tak się gra o tytuł! Szybko, sprawnie, twardo…

Twardo? Brutalnie! – płakusiali lechiści, pokazując do kamery strupki i siniaczki.

…i skutecznie.

Ten nie… ten nie… – trener Nawałka wykreślał kolejne nazwiska ze swojego notesu – A ten nie i długo, długo nie…

Wisła Kraków – Termalica Bruk-Bet Nieciecza 2:2

Gwarancja i bezpieczeństwo inwestycji – zażartowały bandy reklamowe z prezesa Cupiała.

A potem z Wisły zażartował Sebastian Nowak…. Siedzący na trybunach cynicy żartowali, że Tomasz Foszmańczyk gra tak, jakby Wisła Kraków zaczęła z nim rozmowy o ewentualnym transferze, ale potem popatrzyli na minę zarządu i zaczęli odpukiwać w niemalowane.

Termalica ambitnie, Wisła w swoim starym, niedobrym stylu, Paweł Brożek bezbarwnie, a trener Mandrysz po raz kolejny pokazał, że kwestionowanie zasadności zmian, których dokonuje, bywa nieco ryzykowne dla kwestionującego.

View post on imgur.com

Bramka kolejki

Do półfinału zakwalifikowali się Rytoa Morioka, Łukasz Piątek, Kaspar Hamalainen i Guilherme… znaczy, Nemanja Nikolić… znaczy, Guilherme… znaczy Nemanja…

Sebastian Nowak! – zadecydowała Roma Locuta

Cóż, causa finita.

Kiks kolejki

Nemanja Nikolić, bo jak można w takiej sytuacji nie trafić biodrem? Żeby to jeszcze była endoproteza, ale nie – sprawne zdrowie biodro, sam na sam, z bramkarzem obok zupełnie pustej bramki…

Asysta kolejki

Jeżeli przyjmiemy, że bramkę na 3:0 strzelił Nemanja Nikolić, to wyróżnienie dostaje Guilherme, jeżeli jednak uznamy, że gola strzelił Guilherme, to wyróżnienie za asystę dostaje Patrik Mraz – za podanie z 17 minuty, po którym Sasza Żivec mógł strzelić gola dwóch ostatnich sezonów i połowy trzeciego.

Interwencja kolejki

Kibice Pogoni będą zdania, że na nagrodę zasłużył Jakub Słowik za obrony w 24 i 40 minucie, kibice Podbeskidzia pocieszają się, że przynajmniej Emilius Zubas zrobił swoje, kibice Piasta… kibice… A i tak wygrywa Sergiusz Prusak, a za którą z ośmiu interwencji, to już sobie sami wybierzcie.

View post on imgur.com

Ranking sędziowsko-okulistyczny

Pan sędzia Raczkowski (ZL-RCh) minus pięć dioptrii, w czym zawiera się brak czerwonej kartki dla Martina Polaczka i pozostałe błędy.
Pan sędzia Przybył (LW-C) minus jedna dioptria i ekskjuzy za to, że wątpiłem w odporność pana sędziego na presję pełnych trybun.
Pan sędzia Marciniak (KK-GŁ) oba karne słuszne, choć ten drugi na specjalne życzenie asystenta; arbiter główny olał sprawę i już biegł w drugą stronę. W sumie minus trzy dioptrie za zbyt wiele przypadków gwizdania lekkich zderzeń, a równocześnie oszczędzania na żółtych kartkach.
Pan sędzia Frankowski (PBB-ŚW) – patrzę na tego karnego, patrzę i ciągle mam z nim problemy. Ale skoro nawet Mariusz Pawelec nie protestował, to niech będą minus cztery dioptrie za „puszczone” zagranie ręką Ryoty Morioki w 16 minucie i problemy z decyzjami w drugiej połowie.
Pan sędzia Stefański (PSz-LP) Maciej Wilusz płakał, że karani byli tylko lechici, co prawdą nie jest (w żółtych kartkach 3-3), ale pan sędzia nie był jednak w najlepszej formie. Minus cztery dioptrie.
Pan sędzia Musiał (JB-GZ) pozwalał zawodnikom na kopanie się w co popadnie, z czego skorzystał Szymon Matuszek. kopiąc rywala w twarz. Brak karnego, przegapiona ręka przy „dwusetce” Kante plus wszelkie pomniejsze błędy to razem daje w przybliżeniu minus 10 dioptrii
Pan sędzia Jakubik (PG-LG) gwizdał tak dziwnie, że sumowanie jego wyczynów zajęło ładnych parę kwadransów. To się wcinał w akcje ni pri czom, to pozwalał faulować na potęgę, to znowu dawał się nabierać Jakubowi Wawrzyniakowi na najtoporniejsze wymuszenie faulu w powiecie. Minus osiem dioptrii. Albo nawet minus dziewięć.
Pan sędzia Gil (WK-TBBN) najłagodniej mówiąc, nie budził zaufania. Ponieważ jednak sytuacja taka jest w przypadku pana sędziego stanem permanentnym, choć bardzo mnie korci, nie dam mu więcej niż minus 4 dioptrie.

View post on imgur.com

Cytat kolejki

Mariusz Pawełek: „Przede wszystkim trener Rumak nas poustawiał”
…a raczej pousadzał.

Marcin Wróblewski: „Ile czasu poświęcacie autom?”
Około 30 sekund.

Marcin Brosz: „Cabrera nie jest snobem – pracuje dla drużyny”
Inny to by powiedział, że nie gra dla niczego poniżej Heidelbergu i Eton, a Airam, proszę – potrafi poświęcić się także dla Kielc.

Kazimierz Węgrzyn: „Rymaniak… ależ złe rozwiązanie!”
Pleonazm

Przemysław Pełka: „Świetnie Rymaniak!”
Oksymoron.

Żelisław Żyżyński: „Myślę, że to jest pomysł na grę – jak najszybciej podskakiwać”

Mateusz Wdowiak: „Musimy coś wstrząsnąć w szatni”
Martini?

Tomasz Wieszczycki: „Dobrze, że wyciągnęli te pampersy z majtek

View post on imgur.com

„Poligon” w „Ustaw Ligę”

Wszystko wskazuje na to, że Matrix się naprawił i „Ustaw Ligę” znów może budzić emocje.

A co z punktami, które pogubiły się w 32 kolejce? – zapytał Opinia Publiczna – Oddali?

Poproszę łatwiejszy zestaw pytań lub wypowiedź kogoś, kto na wszelki wypadek co tydzień weryfikuje sobie wszystko z boku na karteczce. Najważniejsze, że dziś rano cyferki z lewego panelu zgadzały się z cyferkami z prawego, a LZS Poligon poszedł jak burza, zainkasował 84 punkty i awansował na 213 miejsce w klasyfikacji generalnej oraz na 38. miejsce w lidze „poligonowej” (kod: 453322109). A mógł wyżej, oj, mógł…

Jak państwo widzą, w obronie LZS Poligon zagrali Hlousek, Dąbrowski i Dwali, którzy ugrali 14 punktów – prezes wskazywał ekierką – Gdybym zamiast Dąbrowskiego i Dvalego wystawił Heberta (11 punktów) i Mojtę (9 punktów), których posadziłem na ławce, miałbym 13 punktów więcej i w lidze „poligonowej zajmowałbym miejsce 18.

Rezerwy też nieźle – 80 punktów, skok na pozycję 5321 w „generalce” i 678 miejsce w lidze „poligonowej” (kod: 453322109).

Czyli zgodnie z regułą lidze „poligonowej” powinno pójść… ekhm… tego… – zacytował renera Szatałowa Głos Wewnętrzny.

No, niestety, egzakli – spadliśmy na ósme miejsce w klasyfikacji lig prywatnych, ale… przepraszam: ALE!… ale za to nasz „poligonowy” lider – Biedni bo głupi prezesa Pitersona objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej, a pierwsza dziesiątka naszej ligi znalazła się wśród 50 najlepszych drużyn „Ustaw Ligę”.

Spoko, nie musicie dziękować – uśmiechnął się świecący nam promyczek nadziei.

Drugie miejsce w lidze „poligonowej” (kod: 453322109) zajmuje obecnie Rogal prezesa Rogala, na trzecim Fasti Team prezesa Łukasza Fastyna, pierwszą piątkę uzupełniają ligowe cieniasy (prezes Czyżu) i Ampuła (prezes przekuba), nowością w pierwszej dziesiątce jest Janka Legia prezesa AirJanka (nie mylić z zespołem Legia Janka, bo on zajmuje miejsce 23.), na 25. – Finnegans Wake, na 30. – Danse Macabre, a na 50. dla równowagi – Ajezusmaria FC. Tabelę wciąż zamyka MZKS Przegryw, który uznał, że noblesse oblige i z taka nazwą po prostu nie wypada awansować.

Andrzej Kałwa

Fot. FotoPyk, AJK

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
7
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...