Reklama

Typowy Lewandowski. Czwarty dublet w piątym meczu!

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

14 lutego 2016, 20:08 • 2 min czytania 0 komentarzy

Robert „Doppelpack” Lewandowski. Za nami piąty mecz Bayernu w tym roku i już czwarty dublet polskiego napastnika. O Bawarczykach można w ostatnim czasie pisać przeróżne rzeczy, ale Lewemu ciężko cokolwiek zarzucić – z dziesięciu bramek aż osiem jest jego autorstwa, w lidze sześć z siedmiu.

Typowy Lewandowski. Czwarty dublet w piątym meczu!

Lewandowski, Lewandowski, Lewandowski, Lewandowski, Lewandowski, Thiago, Lewandowski, Lewandowski, Lewandowski, Mueller… To lista strzelców 2016 roku z Monachium. Pep Guardiola mógłby się tylko odwrócić w kierunku trybun, złożyć dłonie jak do modlitwy, przewrócić oczami i złapać się za głowę, jak zrobił to z Wolfsburgiem. Ciężko bowiem przejść obojętnie obok tego, w jakim gazie jest Lewy. Już wyprzedził Pierre-Emericka Aubameyanga w klasyfikacji strzelców Bundesligi, już ma w tym sezonie bilans: 31 meczów, 31 goli.

Kolejne rankingi, klasyfikacje, strzeleckie wyliczenia – niemal jak co mecz – muszą zostać uaktualnione. Dziś Lewy zrobił przecież jak zwykle to samo: najpierw dostał piłkę w pole karne od Muellera, zabawił się z obrońcami (a ci zostawili mu tyle miejsca jakby na co dzień grali w Podbeskidziu) i bez problemów zmieścił piłkę w siatce, potem wykończył w sytuacji sam na sam świetne podanie Thiago. Do hat-tricka zabrakło niewiele: raz futbolówka o centymetry minęła słupek, raz wchodząc na wślizgu nie zdołał postawić kropki nad „i” (zrobił to później Mueller).

Lewy to w tej chwili największy pozytyw Bayernu, sam Bayern – raczej nie powala z nóg. Największym problemem jest oczywiście obrona: Boateng i Badstuber (piłkarze i trener wyszli na boisko w koszulkach ze specjalną dedykacją dla niego) są kontuzjowani, Martinez i Benatia dopiero wolniej lub szybciej wracają do zdrowia. Dlatego dziś na środku obrony grał Alaba, normalnie lewy obrońca lub środkowy pomocnik, z defensywnym pomocnikiem Kimmichem. I ten drugi tuż przed końcem meczu łatwo dał się ograć Bobadilli. Niby nic w tym nadzwyczajnego, że Bayern stracił z Augsburgiem gola, ale… Po pierwsze, to błąd, który nie prawa Bawarczykom się przydarzać. Po drugie, to tylko Augsburg. Nawet jeśli chcielibyśmy pochwalić dziś podopiecznych Guardioli, to mamy świadomość, że pokonali 14. zespół ligi. Juventus – bo wszyscy już są myślami przy tym meczu (23.02.) – to zupełnie inna półka.

Reklama

Najnowsze

Polecane

Thurnbichler: Nie zareagowałem wystarczająco wcześnie na negatywne zmiany [WYWIAD]

Szymon Szczepanik
0
Thurnbichler: Nie zareagowałem wystarczająco wcześnie na negatywne zmiany [WYWIAD]

Niemcy

Niemcy

Robert Gumny ma już sezon z głowy. Poważna kontuzja obrońcy Augsburga

Arek Dobruchowski
4
Robert Gumny ma już sezon z głowy. Poważna kontuzja obrońcy Augsburga

Komentarze

0 komentarzy

Loading...