Reklama

Absurdy (2): Poważne rozmowy, pogróżki, Promil Olsztyn…

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

15 stycznia 2016, 20:20 • 4 min czytania 0 komentarzy

W drugim odcinku zimowych absurdów okresu przygotowawczego piszemy m.in. o najebce w Olsztynie, jubileuszu Stawowego, nadziejach Pawłowskiego i żalach dyrektora Sandecji. Jak zwykle, materiałów nie brakuje…

Absurdy (2): Poważne rozmowy, pogróżki, Promil Olsztyn…

Spokój i opanowanie: Lech Poznań

Jednego dnia kibice wywiesili transparent „Hamalainen kurwa stara! Następnego czeka kara”. Drugiego dnia wyszło na jaw, że Barry Douglas odebrał telefon z pogróżkami w temacie „co by było, gdybyś trafił do Legii”. Trzeciego dnia o tych ostatnich wydarzeniach, transferach i sprawach bieżących wypowiedział się Piotr Rutkowski, za co mocno oberwał od kibiców po głowie. A oprócz tego, kibice Lecha publicznie korespondują z właścicielem klubu. Ten drugi odpowiedział właśnie na wcześniejsze pismo – że żądanych zmian w zarządzie nie będzie, że nie zostanie wprowadzony do Rady Nadzorczej przedstawiciel kibiców i że nikt nie zostanie nowym dyrektorem sportowym. Być może mistrz Polski trochę oczyści atmosferę, jak w końcu ściągnie kogoś sensownego, np. dobrego napastnika. Porządnego napastnika. Jakiegokolwiek napastnika.

Powrót: Dawid Janczyk

O tym, że Dawid Janczyk chce podjąć kolejną próbę powrotu do piłki i ma rozpocząć treningi z Sandecją, poinformowaliśmy pierwsi. Ale dopóki gość fizycznie się nie zjawił, nie chciało nam się w to do końca wierzyć. A jednak – były już w sumie piłkarz zgłosił się do pierwszoligowca, który zgodził się na jego treningi z zespołem, ten w końcu na zajęciach się stawił. Z tego, co słyszymy, Janczyk ma nadwagę, bardzo duże zaległości i źle wygląda. Mimo to, podejmuje walkę. Prognoza Weszło? Wiosną zobaczymy go na ekranie Polsatu Sport cieszącego się z gola w pierwszej lidze. Nie mamy jednak pojęcia, co będzie potem.

Reklama

Nadzieja: Wojciech Pawłowski

Wojciech Pawłowski podejmuje podobnego kalibru próby powrotu do zawodowego uprawiania sportu. Życie co chwila sprowadza go na ziemię, kolejne miesiące zadają mu potężne ciosy. Ani jednego meczu w Serie B, nie mówiąc o Serie A? Było. Zesłanie do rezerw w Śląsku? Było. Przegrana rywalizacja z Tomaszem Laskowskim w Bytovii? Było. Oblane testy w Atlantasie Kłajpeda? Też było. A teraz przedostatni w pierwszoligowej tabeli Rozwój Katowice… I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że Pawłowski zdaje się żyć w jakiejś bańce. – Nikt nie powiedział mi: jesteś problemem, chcemy zerwać kontrakt. Mam się ogrywać na wypożyczeniach. W przyszłości widzę szansę na grę w pierwszej drużynie – opowiada dla Sportowych Faktów o Udinese. Dla przypomnienia: mowa o klubie, w którym nie zadebiutował przez trzy i pół roku, ostatnio nie widniał nawet na oficjalnej stronie internetowej na liście bramkarzy, a teraz próbuje się go upchnąć w dole polskiej pierwszej ligi.

Klasa: Sandecja Nowy Sącz

W Nowym Sączu szok – Przemysław Szarek, reprezentant Polski do lat 20 (ten, co zdemolował samochód), podpisał kontrakt z innym klubem. Tego, że młody wspólnie z menedżerem i Termaliką przechytrzyli starych z Sandecji nie może zdzierżyć Paweł Cieślicki, jej dyrektor: – Musimy spotkać się z prezesem Bruk-Betu i poważnie porozmawiać, bo nie powinno robić się takich rzeczy. Przyjechali na mecz, obserwowali Szarka, rozmawiali z nami w kuluarach, że na koniec roku podejmą z nami oficjalne rozmowy, a ostatecznie wszystko zrobili za naszymi plecami (miastons.pl).

O tak, to jest naprawdę dobre. Sandecja nabrała się na zapewnienia Termaliki, że ta przyjedzie zimą, by oficjalnie rozmawiać o transferze zawodnika, którego już może sobie zaklepać, że za darmo (nie liczymy ekwiwalentu) przyjdzie latem. Szkoda tylko Szarka, którego wywalono do rezerw.

A przy okazji wyszło na jaw, że panu Cieślickiemu trochę brakuje klasy. O Marku Koziole, wychowanku, z którym nie przedłużono kontraktu, wypowiada się tak: – Kilka meczów było bardzo zawalonych i straciliśmy przynajmniej 9 oczek z winy bramkarza.

Reklama

Negocjacje: Agent Marco Paixao

Marco Paixao wydał menedżerowi Ricardo Alonso upoważnienie na wyłączne reprezentowanie w rozmowach z polskimi klubami, a z pomocą innego agenta związał się z Lechią. W momencie, gdy zaczęły pojawiać się kolejne fotki piłkarza z Gdańska, Alonso do niego bezskutecznie wydzwaniał i udzielał wywiadu Super Expressowi. Zapowiadał, że zablokuje transfer, dwoił się i troił, ale niestety – został bez prowizji. Jak stwierdził: – Sprawy nie zostawię. Może się to nawet oprzeć o światowe władze piłkarskie.

Świętowanie urodzin: Paweł Łukasik i Irakli Meschia z Promilu Olsztyn

Piłkarze Stomilu pokazali, że imprezować nie potrafią. Kilka dni temu dwaj zawodnicy mieli urodziny, trzech zdecydowało się je świętować, a na całkiem konkretną libację zorganizowaną na terenie klubu wpadli również niezapowiedziani goście z policji. Jak się dowiedzieli? Od dozorcy, który siedział zamknięty na klucz. Jeden z uczestników zabawy (2 promile alkoholu we krwi) trafił na izbę wytrzeźwień.

Świętowanie jubileuszu: Wojciech Stawowy

W tym tygodniu Stawowy obchodził dziesięciolecie podpisania dziesięcioletniego kontraktu z Cracovią. Od tamtej pory zdążył z Cracovii wylecieć, wrócić do niej i raz jeszcze wylecieć, w międzyczasie pracować z Arką, Górnikiem Łęczna, GKS-em Katowice, a potem z Miedzią Legnica i Widzewem Łódź… No cóż, najlepszego!

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...