Ranking Weszło – ofensywni pomocnicy 2015

redakcja

Autor:redakcja

27 grudnia 2015, 13:13 • 2 min czytania

Poszukiwanie dziesiątki – niekończący się serial w polskiej piłce. Temat do ciągnących się przez lata dyskusji na temat stanu naszego szkolenia, bo jak to możliwe, że 38-milionowy kraj nie potrafi wykreować porządnej dychy, a te, które jakkolwiek rokują, po chwili i tak wyrżną o glebę? Ten rok jest jednak o tyle optymistyczny, że pojawiło się kilka światełek w tunelu. Błysnął jeden zawodnik doświadczony, drugi – nadzieja – w końcu zaczął potwierdzać opinie o dużym potencjale, a i w Ekstraklasie pokazały się dwie perełki. To jak, jest przyszłość z ofensywną pomocą w kadrze?

Ranking Weszło – ofensywni pomocnicy 2015
Reklama

Zwycięzca rankingu mógł być jeden. Cetnarski po uporaniu się z problemami ze zdrowiem i przeciętnej wiośnie, jesienią zniszczył całą Ekstraklasę. Był najlepszym piłkarzem ligi obok Nikolicia. Liczby „Cetnara” są wprost porażające – 7 goli, 8 asyst i 5 kluczowych podań w 20 meczach. To już nie jest zwykły przebłysk. To wręcz bezprecedensowa eksplozja, po której Mateusz po prostu musiał ten ranking wygrać. Niewykluczone jednak, że już wkrótce zdystansuje go Piotrek Zieliński, który obudził się w końcówce roku. Wiosną „Zielek” na ogół grywał albo ogony, albo szybko był zmieniany, ale ostatnio wreszcie ustabilizował swoją pozycję i – co najistotniejsze – powoli zaczynają go bronić liczby. 15 meczów, 1 gol, 4 asysty. Ale te piłeczki do Maccarone… Palce lizać.

Perełki, o których wspomnieliśmy we wstępie, mamy na podium i szóstej lokacie. Pierwszy to oczywiście Kapustka (2 gole i 9 asyst w 18 meczach), który zaliczył fantastyczne wejście do kadry. Drugi – Lipski, który pokazał, że jest życie po Starzyńskim. Chłopak ma przegląd pola, otwierające podanie, strzał i porządny stały fragment. Jeżeli nie zgłupieje i będzie pamiętał, że prawdziwa piłka zaczyna się daleko za Chorzowem, to stanie przed szansą osiągnięcia czegoś poważniejszego. Jeszcze nie jest to poziom kadry, ale rozwój przebiega harmonijnie. Krakowsko-chorzowski duet dzieli Mierzejewski, król Arabii Saudyjskiej oraz Gajos, który jesienią ma porządne statystyki (7 goli, 1 asysta, 2 kluczowe podania), ale zbyt często zdarzają mu się występy do zapomnienia. Kto wie – może odejście Hamalainena i transfer napastnika pozwolą Maćkowi rozwinąć skrzydła, ale to oczywiście melodia przyszłości.

Reklama

Ranking zamyka Mila, czego chyba nie trzeba uzasadniać, oraz trzech przyzwoitych ligowców, którzy raz błyszczą, a raz ich nie ma. Wolski, Starzyński, Masłowski, Klich, Majewski? Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie.

6M4G3FC

BRAMKARZE

PRAWI OBROŃCY

LEWI OBROŃCY

ŚRODKOWI OBROŃCY

DEFENSYWNI POMOCNICY

Najnowsze

Polecane

Znany Austriak kończy karierę. Mistrz olimpijski żegna się ze skokami

Wojciech Piela
1
Znany Austriak kończy karierę. Mistrz olimpijski żegna się ze skokami
Polecane

Twórca Deluxe Ski Jump: Polska oszalała na punkcie mojej gry [WYWIAD]

Jakub Radomski
13
Twórca Deluxe Ski Jump: Polska oszalała na punkcie mojej gry [WYWIAD]
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama