Reklama

To już się robi nudne. Gikiewicz znów błyszczy.

redakcja

Autor:redakcja

12 grudnia 2015, 10:02 • 2 min czytania 0 komentarzy

To już powoli zaczyna być nudne. Pełna monotonia, zero fantazji, jakichś zaskakujących zwrotów akcji czy baboli, z których można było się pośmiać. Raportowanie o dyspozycji Rafała Gikiewicza aż prosi się o tzw. dziennikarstwo kontrolowane. Czyli control+C, control+V. Niemal co weekend dzieje się to samo, więc Gikiewicz znów testuje naszą kreatywność. Zamiast przynajmniej raz na jakiś czas zapewnić jakiegoś przyrosia, pawełka czy cabajadę, chłop złapał taką stabilizację i równość, jakiej nie miał w tym sezonie żaden z polskich bramkarzy. Jasne, 2. Bundeslidze daleko do Serie A czy Premier League, ale TAKIE liczby zwyczajnie muszą robić wrażenie.

To już się robi nudne. Gikiewicz znów błyszczy.

Jak mawia masz znajomy – efektowna ma być kobieta, a piłkarz skuteczny. I „Giki” jest w tym sezonie skuteczny aż do bólu. Wczoraj wieczorem jego Eintracht pokonał Sandhausen na wyjeździe 2:0 (Kosecki na trybunach z powodu kontuzji), a Rafał zaliczył dwa – jak to się przyjęło – „brilliant saves”, za które zapewne dostanie 1,5-2,5 w skali „Kickera”. Najważniejsza jednak informacja to kolejne czyste konto. Pod tym względem Gikiewicz nie ma sobie równych w 2. Bundeslidze. Eintracht stracił najmniej goli w całych rozgrywkach, a Polak zachował dziesięć czystych kont w dziewiętnastu meczach. Patrząc na cały sezon i licząc mecze DFB Pokal – „Giki” zagrał dwanaście razy na zero z tyłu w 21 spotkaniach.

Co naturalne – wokół byłego bramkarza Śląska zaczyna się więc robić coraz ciekawiej. Za niecałe trzy tygodnie otwiera się zimowe okienko transferowe i kto wie, czy już teraz nie dojdzie do jakichś ruchów. Sam Gikiewicz nie pali się do wyjazdu, bo złapał taką stabilizację, jakiej nigdy wcześniej nie miał w karierze, ale całkiem niedawno podpisał na dwa lata umowę z renomowaną holenderską agencją. Na samym wczorajszym meczu pojawiło się sześciu skautów z Bundesligi zainteresowanych jego postawą. Do końca jesieni zostały mu dwa ważne spotkania – w środę pucharowy ze Stuttgartem i w niedzielę z Kaiserslautern. Jeżeli w nich też potwierdzi klasę, to – na logikę – zbyt długo miejsca w Brunszwiku nie zagrzeje.

Najnowsze

Inne kraje

Życie i śmierć w RPA. Dlaczego czarni są rozczarowani wolnością i partią Mandeli?

Szymon Janczyk
0
Życie i śmierć w RPA. Dlaczego czarni są rozczarowani wolnością i partią Mandeli?
Anglia

Awans z perspektywy drona. Po 12 latach Portsmouth znowu zagra w Championship

Szymon Piórek
0
Awans z perspektywy drona. Po 12 latach Portsmouth znowu zagra w Championship

Komentarze

0 komentarzy

Loading...