Reklama

Przeraźliwy smród i niesmak. FIFA wybiera Katar

redakcja

Autor:redakcja

02 grudnia 2015, 12:02 • 3 min czytania 0 komentarzy

Kiedy Sepp Blatter wyciągnął kartkę z napisem „Katar”, niektórzy byli zaskoczeni, ale nie najlepiej zorientowani, na przykład bukmacherzy, którzy za kandydaturę kraju z Bliskiego Wschodu płacili najmniej. Choć na pierwszy rzut oka organizacja mundialu w Katarze jest nonsesownym pomysłem, czuli pismo nosem. To był niezwykle kontrowersyjny, ale spodziewany werdykt. A że trochę absurdalny? To nic. Ważne, że z korzyścią dla światowej federacji.

Przeraźliwy smród i niesmak. FIFA wybiera Katar

Ustalenia były następujące: mundial w 2018 roku odbędzie się w Europie, a w 2022 – poza nią. Ostateczną decyzję o tym, kto otrzyma te imprezy, podjęto pod koniec 2010 roku. A konkretnie – 2 grudnia. Katar rywalizował ze Stanami Zjednoczonymi, Australią i Korę Południową. Mistrzostwa, które mają zostać rozegrane cztery lata wcześniej, otrzymała z kolei Rosja, co też wzbudzało pewien niesmak.

– Otwieramy się na nowe kraje. Mundial jeszcze nigdy nie odbył się w Rosji i żadnym innym kraju Europy Wschodniej. Podobnie, patrząc na zwycięstwo Kataru, możemy przypomnieć, że równie długo na organizację mistrzostw czekał Bliski Wschód i cały świat arabski. Jestem szczęśliwym prezydentem, gdy mówię dzisiaj o rozwoju światowego futbolu – mówił wówczas z ohydnym cynizmem Sepp Blatter i chyba nikt, kto w miarę zdroworozsądkowo ogarnia rzeczywistości, nie wierzył w szczerość i prawdziwość tych słów.

Później – jak łatwo się domyślić – wiele mówiło się o podejrzeniach, że Katar zwyczajnie, ordynarnie kupił sobie mistrzostwa. Zaskoczenie? Bynajmniej żadne. Objęty śledztwem przez FBI został wiceprzewodniczący FIFA Jack Warner, na którego konta tuż po ogłoszeniu decyzji jakimś cudem niespodziewanie – jak manna z nieba – wpadły dodatkowe 2 miliony dolarów. Z kolei na początku czerwca 2014 roku media spekulowały, że przekupieni przez ówczesnego prezesa AFC Mohammeda bin Hammama (chyba nie musimy dodawać, że to Katarczyk?) zostali działacze z Afryki i Azji. Po tych doniesieniach FIFA nie wykluczyła ponownych wyborów gospodarza, ale ostatecznie do takowych nie doszło.

1344943_full-lnd

Reklama

Żeby tego było mało, pojawiły się też inne poważne problemy, z których przynajmniej jeden był do przewidzenia. Jaki? Oczywiście pogoda. Tradycja – i przy okazji terminarz europejskich rozgrywek – nakazuje, aby mundial rozgrywany był w lecie, ale o tej porze roku temperatura w Katarze średnia temperatura jest nie do wytrzymania – wynosi powyżej 40 stopni Celsjusza. Dlatego postanowiono: „Mistrzostwa przenosimy na okres zimowy!”. Jak powiedziano, tak zrobiono. Turniej ma rozpocząć się… 18 grudnia.

Kolejna kwestia: wyzysk imigrantów przy budowie stadionu. Już teraz szacuje się, że zginęło grubo ponad 1000 robotników – pochodzących głównie z Indii i Nepalu. Sprawa, która śmierdzi na kilometr, ale FIFA postanowiła zasłonić oczy i zatkać uszy. Postanowiła być głuchoniema.

Infrastruktura? Pewnie będzie piękna i dopracowana w najdrobniejszym detalu. Zresztą, nie ma innego wyjścia, jeśli na organizację wydaje się taka furę siana. Tylko co z tego, skoro wokół katarskich mistrzostw unosi się przeraźliwy smród, którego nie da się zneutralizować nawet całym kartonem perfum?

Najnowsze

Hiszpania

Polowanie na czarownice w Realu Madryt. Kto jest winny?

Patryk Stec
1
Polowanie na czarownice w Realu Madryt. Kto jest winny?

Komentarze

0 komentarzy

Loading...