Reklama

Trener Lechii ma już dość Peszki. Co widzi Nawałka?!

redakcja

Autor:redakcja

08 listopada 2015, 12:34 • 2 min czytania 0 komentarzy

Sławomir Peszko już drugi raz w tej rundzie dostał od nas notę 1, oznaczającą rzadką kupę, a trener Lechii Gdańsk ostro skrytykował go na konferencji prasowej. Kadrowicz należy do najgorszych piłkarzy nie w Lechii, ale w całej lidze.

Trener Lechii ma już dość Peszki. Co widzi Nawałka?!

Thomas Von Heesen zdjął Peszkę już w przerwie, a po meczu nie wytrzymał i udzielił niecodziennej wypowiedzi. Zazwyczaj szkoleniowcy uciekają od indywidualnego krytykowania piłkarzy, natomiast Niemiec wypalił: – Reprezentant Polski nie może grać na tym poziomie. Nie wiem, co się z nim dzieje. Albo zacznie grać swoje i koncentrować się na Lechii, albo zaczną grać za niego nasi młodzi zawodnicy.

Jeszcze przed sezonem Peszko w wywiadach opowiadał, że zamierza stale konsultować z prezesem strategię klubu (!), a jak tak dalej pójdzie, będzie z trenerem rezerw Lechii konsultował swoją rolę w zespole. Cierpliwość Von Heesena jest wyraźnie na wyczerpaniu, a słowa o tym, że może lepiej grać juniorami niż Peszką wyraźnie tego dowodzą. Niestety, jedynym, który nie dostrzega żenującej formy szanownego Sławomira jest selekcjoner Adam Nawałka. Oczywiście można powtarzać, że wyniki go bronią – i to jest prawda – ale pytanie, co będziemy mówić, gdy wyniki bronić przestaną. Wtedy się obudzimy z ręką w nocniku, że holowanie Peszki było niedorzeczne?

Na dziś Adam Nawałka zamyka kadrę przed piłkarzami lepszymi niż Peszko, co po prostu nie jest sprawiedliwe (w zasadzie to nawet jest to świństwo). Rywalizacja sportowa o miejsce w reprezentacji przestała istnieć. W dodatku ciągnięcie Peszki za uszy jest deprawujące dla samego zawodnika. Wszystko zmierza w tym kierunku, że niedługo jako jedyny z powołań dla Peszki cieszyć będzie się trener Lechii – bo przynajmniej nie będzie musiał na niego patrzeć.

Najnowsze

Boks

Poznaliśmy zwycięzcę pięściarskiego hitu. Co za emocje!

Kacper Marciniak
0
Poznaliśmy zwycięzcę pięściarskiego hitu. Co za emocje!

Komentarze

0 komentarzy

Loading...