Reklama

Lewy po Złotą Piłkę? “To dziś najbardziej pożądany piłkarz w Realu”.

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

21 października 2015, 08:53 • 6 min czytania 0 komentarzy

 – Nie mam prawa ujawnić, czy w plebiscycie Złota Piłka oddam głos na Roberta Lewandowskiego, ale przyznam, że w moim rankingu Polak jest bardzo wysoko. To dziś najbardziej pożądany piłkarz w Realu Madryt – mówi dziś w Gazecie Wyborczej Alfredo Relano, dyrektor dziennika “AS”. W środowej prasie, niestety, bieda.

Lewy po Złotą Piłkę? “To dziś najbardziej pożądany piłkarz w Realu”.

FAKT

Kto zostanie królem?! – pyta odważnie Fakt, wskazując na listę nominowanych do Złotej Piłki. Główna wątpliwość jest taka, czy Robert Lewandowski może ten plebiscyt wygrać. Jerzy Engel, który w tekście się wypowiada, nie widzi przeciwwskazań.

f1

Jodłowiec – nowa broń Stacha.

Reklama

W niedzielnym meczu z Cracovią (3:1) manewr zastosowany przez trenera Stanislava Czerczesowa (52 l.) okazał się znakomitym rozwiązaniem. Dużym zaskoczeniem dla kibiców i ekspertów była pozycja Tomasza Jodłowca (30 l.), który w wielu fragmentach spotkania występował tuż za napastnikiem Nemanją Nikoliciem (28 l.). Reprezentant Polski zagrał fantastycznie i zaliczył asysty przy trzech bramkach zdobytych przez snajpera Legii.

f2

W Lechu zapadła decyzja, by Thomallę wysłać do psychologa. W tym tekście ciekawy fragment: Kiedy Urban przejął zespół, na jednym z jego treningów pojawili się szefowie Kolejorza. Akurat kiedy wchodzili na boisko, pojawił się na nim Szymon Pawłowski (29 l.). – O, wreszcie się uśmiechnąłeś – zagadnął piłkarza prezes Karol Klimczak (40 l.). – Wcześniej było powodu – odpowiedział lechita. To doskonale obrazuje, jaka przemiana mentalna nastąpiła w ostatnich dniach w ekipie mistrza Polski.

Mączyński będzie jak Stilić, ma grać ofensywniej – pada odważna zapowiedź. Jak się okazuje, to na razie tylko i wyłącznie sugestia dziennikarza.

RZECZPOSPOLITA

Piotr Kowalczuk pisze z Rzymu o Fiorentinie, czyli o zimnej machinie wojennej.

Reklama

W czwartek mecz Fiorentina – Lech Poznań. Zespół z Florencji z Jakubem Błaszczykowskim w składzie jest rewelacją sezonu we Włoszech. Niczego nie zmieniła niedzielna porażka w Neapolu 1:2, bo spotkały się najlepiej grające obecnie ekipy Serie A. Fachowcy uznali, że był to najpiękniejszy mecz sezonu, pokaz pulsującego, wyrafinowanego futbolu. „Gazzetta dello Sport” pisała o spektaklu godnym głównych pretendentów do tytułu i o tym, że „Fiołki były piękne, ale Higuain jeszcze piękniejszy”. Chodzi o grającą od 87 lat na fioletowo Fiorentinę i strzelca decydującej bramki dla Napoli. W Lidze Europejskiej trudno o groźniejszych rywali (z Napoli gra Legia). Oba włoskie kluby doszły w poprzedniej edycji do półfinałów. Baty, jakie Fiorentina dostała w półfinale od Sevilli (0:2 i 0:3), okazały się błogosławieństwem – jak mówią dziś kibice z Florencji – bo w efekcie Vincenzo Montellę, kiedyś kieszonkowego napastnika AS Romy, na ławce trenerskiej zastąpił Portugalczyk Paolo Sousa.

Od biedy można przeczytać.

GAZETA WYBORCZA

Ciekawe podejście do tematu Złotej Piłki. Dariusz Wołowski porozmawiał z Alfredo Relano, dyrektorem dziennika AS, który również będzie głosował.

gw

– Nie mam prawa ujawnić, czy w plebiscycie Złota Piłka oddam głos na Roberta Lewandowskiego, ale przyznam, że w moim rankingu Polak jest bardzo wysoko. To dziś najbardziej pożądany piłkarz w Realu Madryt – mówi Alfredo Relano, dyrektor dziennika “AS”, jeden z największych autorytetów hiszpańskiej piłki.

(…)

Niektórzy piłkarze też dostają obsesji.
– Dla nich, choć nie każdy chce to otwarcie przyznać, Złota Piłka stała się nagrodą wyjątkową. Wystarczy przypomnieć sobie łzy Ronaldo, gdy w 2013 roku przełamał czteroletnią hegemonię Messiego. Prestiż spływa nie tylko na gwiazdy, ale i na ich kluby, więc Barcelona i Real robią co mogą, by to ich piłkarz wygrał. Powtórzę, Złota Piłka stała się ważnym obszarem, na którym rywalizują obaj giganci. Ten plebiscyt był więc jak ziarno, które padło w Hiszpanii na wyjątkowo podatny grunt. Oczywiście wsparcie Barcy dla Messiego i Realu dla Ronaldo jest raczej symboliczne, ale angażują się w kampanię prezesi, pracownicy klubu, byli piłkarze. Kapitanowie drużyn narodowych, selekcjonerzy i dziennikarze, którzy głosują, bombardowani są cały rok: “Messi – Ronaldo, Ronaldo – Messi”. To może wpływać na ich wybór.

SUPER EXPRESS

Z racji zbliżającego się meczu Lecha z Fiorentiną, tabloid dopytuje: Dlaczego Kuba nie grał w Kolejorzu? Poszło o kilkaset złotych.

se

Końcówka 2004 roku. 19-letni Kuba Błaszczykowski pojawia się na testach w Lechu i od razu zachwyca. – Spędził z nami kilka dni – mówi Michniewicz. – Na jednych z zajęć podzieliłem zespół na cztery grupy. Każda mierzyła się z każdą, mecze trwały po 10-15 minut. Kuba trafił do drużyny młodych, którzy wygrali cały turniej. Bardzo dobrze wtedy wypadł, ale nie był wówczas gotowy na grę w pierwszym składzie. Podkreślam jednak, że bardzo go chcieliśmy, tylko że z finansami było u nas wtedy krucho – przyznaje Michniewicz. – Zaproponowaliśmy mu kontrakt ciut niższy od takich piłkarzy, jak Zakrzewski, Nawrocik czy Telichowski, tylko że oni już wtedy grali w ekstraklasie – mówi były trener Lecha. Ile to było dokładnie? – Chodziło o kontrakt na poziomie kilku tysięcy złotych miesięcznie. Niby nie była to jakaś astronomiczna suma, ale tyle zarabiali u nas najlepsi, a Kuba był wtedy zupełnie nieznany. I druga, nawet ważniejsza sprawa. Ludzie Błaszczykowskiego chcieli, aby wykupiła go Wisła. Do nas miał być tylko wypożyczony. Wizja promowania nie swojego zawodnika nie bardzo nam się podobała – mówi nam Radosław Majchrzak, ówczesny prezes Lecha.

PRZEGLĄD SPORTOWY

Środowa okładka.

ps

W temacie Złotej Piłki – już wystarczy. Relacje z Ligi Mistrzów również pomijamy. Co więc ciekawi nas w PS?

Stoimy pod ścianą – mówi Thomas Meunier, obrońca Club Brugge.

Jakie znaczenie ma dla was Liga Europy? Jest równie ważna, co belgijska ekstraklasa?
– Szczerze mówiąc, priorytet mają rozgrywki krajowe. Naszym celem jest mistrzostwo. Oczywiście Liga Europy też jest ważna. Rok temu doszliśmy do ćwierćfinału, graliśmy z Dnipro, które potem wystąpiło w finale. W tym sezonie nie chcemy szybko odpaść. W Warszawie zagramy na maksa.

Jest też rozmowa o Polakach. Meunier ocenia, że Sobocie przeszkodziły kontuzje i zbyt spokojny charakter. Pamięta, że przeciwko Starzyńskiemu grał w lidze, Wolskiego – nie kojarzy.

ps2

Poza tym:
– Club Brugge zagra z Legią bez paru piłkarzy
– Nowa rola Jodłowca
– Psycholog dla Thomalli
– Milik wciąż odczuwa ból

To nie piłkarze Lecha zwolnili trenera.

– Nie wyobrażam sobie, żebym mógł odpuścić mecz, bo trener mi nie pasuje. To śmieszne, dlatego gdy słyszę takie rzeczy, tylko się uśmiecham i macham na to ręką – przyznaje lechita. Przypomnijmy, że po poprzedniej kolejce ligowej z pracą przy Bułgarskiej pożegnał się Skorża. Jego miejsce zajął Jan Urban. – Mamy bardzo fajne treningi, dużo czasy poświęcamy na zajęcia z piłkami – mówi Kownacki.

W Kielcach nie płaczą po Piotrze Malarczyku – Korona zanotowała trzy mecze bez straconego gola. Dawid Nowak walczy o oczyszczenie nazwiska, ale ponosi kolejne porażki. Natomiast po głowie zbiera Mariusz Stępiński. Marian Ostafiński zmieni o nim zdanie, gdy ten… zostanie królem strzelców.

ps3

W 10 meczach Ruchu strzelił sześć goli, dołożył do nich dwie asysty. Tak dobrych statystyk nie mieli nawet Andrzej Niedzielan i Artur Sobiech. Wśród napastników młodego pokolenia w tym sezonie jest bezkonkurencyjny. Stępiński odżył przy Cichej pod okiem Waldemara Fornalika. Piłkarz przyznał, że w Wiśle nie pasowały mu występy na skrzydle, a w Chorzowie gra tak, jak lubi, czyli na szpicy. Były selekcjoner potrafi wykorzystać jego umiejętności, chociaż w tym, że Stępiński gra od pierwszych minut, jest trochę przypadku. – Mamy wąską kadrę i dlatego od razu rzuciłem go na głęboką wodę – wyjaśnia trener Niebieskich. (…) – Gdyby Stępiński był naprawdę dobrej klasy snajperem, grałby w Niemczech. Takich napastników, jak on, mamy w lidze wielu – mówi mistrz olimpijski z Monachium. – Kiedy zmienię o nim zdanie? Jak zostanie królem strzelców ekstraklasy – dopowiada stanowczo.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...