Reklama

10 decyzji, które mógł podjąć wyłącznie Adam Nawałka

redakcja

Autor:redakcja

11 października 2015, 22:48 • 8 min czytania 0 komentarzy

Jak odróżnić słabego piłkarza od bardzo dobrego? Słaby zazwyczaj nie wybiera optymalnego rozwiązania, które widzą wszyscy, zarówno zgromadzeni na stadionie, jak i przed telewizorami. Kibice krzyczą „podaj w lewo”, a on zagrywa w prawo i psuje całą akcję. Z kolei trochę lepszy piłkarz, ale wciąż nie bardzo dobry, potrafi już znaleźć rozwiązanie, które również innym obserwatorom meczu wydaje się optymalne. Natomiast ten bardzo dobry zagra tak, jak nikt się tego nie spodziewa. Nie tyle skorzysta z najlepszego dostępnego rozwiązania, co sam wykreuje jeszcze lepsze. Czyli zrobi to, czego nikt lub prawie nikt nie byłby w stanie mu podpowiedzieć.

10 decyzji, które mógł podjąć wyłącznie Adam Nawałka

Podobnie jest z trenerami, co doskonale widać po Adamie Nawałce. Na przestrzeni tak udanych dla nas eliminacji wielokrotnie szedł pod prąd i zdawał się sięgać po dziwaczne rozwiązania, które niewielu rozumiało. I dopiero po pewnym czasie wychodziło, że selekcjoner jednak miał rację. Innymi słowy, on od początku widział więcej i pozostawał konsekwentny swoim wyborom, a teraz może triumfować. Które z jego nieszablonowych posunięć zapamiętamy?

1. Arkadiusz Milik wyrwany z młodzieżówki

Sam początek eliminacji, reprezentacja Nawałki gra z Gibraltarem, a młodzieżówka Dorny – mocno przez wszystkich chwalona – jedzie na najważniejszy mecz eliminacji mistrzostw Europy U-21 do Grecji. I zaskoczenie, bo Nawałka zabiera Dornie lidera i najlepszego strzelca, by ten zagrał w meczu z amatorami z Gibraltaru, wygranego – jak się potem okazało – aż siedmioma golami. Z kolei młodzieżówka sromotnie poległa i odpadła z dalszych gier.

Wielu nie mogło zrozumieć tej decyzji, ale Nawałka od początku wiedział, że chce na Miliku zbudować swoją reprezentację. Nieważne, że jechali na mecz z największym słabeuszem, Arek miał poczuć się jak ważny element drużyny i pełnoprawny członek dorosłej kadry. Czyli miał wybić sobie z głowy wszystkie młodzieżowe występy. Zachowane zostały też odpowiednie role, bo drużyna Dorny nie miała osiągać spektakularnych sukcesów, ale szykować piłkarzy do pierwszej reprezentacji. A Milik został wyszykowany perfekcyjnie i strzelił dla nas niezwykle ważne gole w meczach z Niemcami, Szkocją i Gruzją.

Reklama

Inna sprawa, że najwięksi zwolennicy tamtej młodzieżówki powinni jeszcze raz przejrzeć jej skład i zastanowić się, czy Nawałka aby na pewno tak mocno jej zaszkodził. Przypomnijmy, w decydującym meczu z Grecją na boisko wybiegli: Szumski, Bereszyński, Kamiński, Janicki, Dziwniel, Wszołek, Chrapek, Dawidowicz, Żyro, Pawłowski i Przybyłko. Z perspektywy czasu niewiele widzimy tu jakości.

2. Lewy obrońca Jędrzejczyk, lewy obrońca Rybus

W tych eliminacjach w miarę po równo czasem na lewej obronie podzielili się Wawrzyniak, Jędrzejczyk i Rybus, a ci dwaj ostatni są autorskimi pomysłami Adama Nawałki. Zaczęło się od „Jędzy”, który wszedł na tę pozycję w końcówce meczu z Niemcami, nie mając praktycznie żadnego doświadczenia po tej stronie boiska. A potem mieliśmy kapitalne w wykonaniu Artura starcia ze Szkocją i Gruzją oraz okraszony golem towarzyski mecz ze Szwajcarią. Kiedy jednak Jędrzejczyk złapał poważną kontuzję, Nawałka miał inne rozwiązanie w zanadrzu. Sam namówił trenera Tereka, by na jakiś czas cofnął Rybusa do defensywy, po czym z powodzeniem zaczął go wystawiać na tej pozycji w reprezentacji. Żaden z poprzedników obecnego selekcjonera nie wpadł na taki pomysł, a my mamy wrażenie, że gdyby na ostatniej prostej coś przytrafiło się Wawrzyniakowi, Nawałka znalazłby inne rozwiązanie, które nie przeszkodziłoby drużynie wywalczyć upragnionego awansu.

3. Opaska zostaje u „Lewego”

Tu też było pełno kontrowersji, bo przecież Kuba Błaszczykowski to piłkarz z większym doświadczeniem, będący dłużej w reprezentacji i mający w niej więcej rozegranych meczów. Wydawało się, że zgodnie z dotychczasowymi zasadami, po kontuzji odzyska kapitańską opaskę. Nawałka jednak nie miał najmniejszych wątpliwości, kto będzie boiskowym liderem zespołu i dotychczasowe zasady złamał. Czy miał rację? Trudno zakładać, że to właśnie opaska pomogła Lewandowskiemu przełamać się w kadrze, jednak warto zwrócić uwagę, w jakim położeniu na koniec eliminacji znaleźli się obaj piłkarze. Lewandowski z orzełkiem na piersi to dziś taka sama maszynka do zdobywania bramek, co w Bayernie. Natomiast Błaszczykowski najważniejszy mecz całych eliminacji z Irlandią rozpoczął na ławce rezerwowych, a i po wejściu specjalnie kolegom nie pomógł. Dziś hierarchia wydaje się oczywista, ale – jak wszyscy pamiętamy – decyzja Nawałki wzbudziła duże kontrowersje. Dodajmy też, że na korzyść selekcjonera przemawia też fakt, iż obaj kapitanowie się dogadali, o czym świadczy chociażby symboliczny uścisk z meczu z Gruzją, czy fakt, że „Lewy” oddał Kubie strzał z rzutu karnego w meczu z Gibraltarem.

Reklama



4. Sprawdzeni ludzie na najważniejsze mecze

Od pewnego czasu Nawałka powoływał wyłącznie wcześniej wyselekcjonowanych piłkarzy, niezależnie od częstotliwości występów w klubie czy formy. Krytycy chętnie wytykali mu, że sam ograniczał sobie pole manewru i działał na szkodę reprezentacji. Podpowiedzi było mnóstwo – w meczu z Niemcami brakowało stoperów? Niech weźmie świetnie grającego w lidze Fojuta. Środkowi pomocnicy są bez formy? Przecież w Ekstraklasie nieźle sobie radzi Dominik Furman. I tak można by wymieniać bez końca.

Nawałka pozostał jednak konsekwentny, a nad dyspozycję w danym okresie przedkładał atmosferę w drużynie i wzajemne zgranie. I wyszło na jego, bo ludzie, którym zaufał od początku, żadną miarą go nie zawiedli. Przeciwnie, w naprawdę niezłym stylu wywalczyli bezpośredni awans na Euro, potwierdzając przy okazji, że selekcjoner raczej nie mylił się przy swoich powołaniach.

5. Krzysztof Mączyński

Ileż ten chłopak nasłuchał się słów krytyki… Niemniej obrywało się za niego też selekcjonerowi, któremu zarzucano, że ciągnie za uszy swojego podopiecznego z Górnika Zabrze. Nawałka nie zrezygnował ze swojego pomocnika nawet, kiedy ten udał się podreperować swój budżet w lidze chińskiej, wierzył w niego od początku do końca. A na koniec eliminacji Mączyński wreszcie pokazał, na co naprawdę go stać. Rzecz jasna nie możemy powiedzieć, że wcześniej specjalnie zawodził, ale zwłaszcza w meczach ze Szkocją i Irlandią, w których decydowała się ostateczna kolejność w grupie, był prawdziwym liderem na boisku. A najlepszym podsumowaniem jego gry była dzisiejsza asysta na głowę Roberta Lewandowskiego oraz owacja na stojąco, jaką pożegnały go trybuny. I nie wyobrażamy sobie, by jakikolwiek inny selekcjoner był w stanie wymyślić i stworzyć Mączyńskiego dla drużyny narodowej. Można powiedzieć, że dzięki Nawałce mamy do dyspozycji kolejnego bardzo dobrego zawodnika.

6. Gra dwójką napastników

I nieważne, że pół świata gra z jednym napastnikiem. Skoro mieliśmy dwóch naprawdę klasowych snajperów, trzeba było wykorzystać ich potencjał. Nie da się ukryć, że ten system pasował zarówno Robertowi Lewandowskiemu, jak i Arkadiuszowi Milikowi. Pierwszy wreszcie zaczął grać w kadrze na miarę oczekiwań i seryjnie zdobywać gole. Z drugim sprawa jest trudniejsza, bo sami nie wiemy, czy to swoimi dobrymi występami Milik budował reprezentację, czy to raczej reprezentacja budowała Milika, robiąc z niego naprawdę klasowego napastnika. Pewnie po trosze jedno i drugie, a my nie mamy żadnych wątpliwości, że to właśnie dzięki Nawałce Arek rozwinął skrzydła.

7. Sebastian Mila

Mączyńskiego jeszcze udawało się niektórym zrozumieć, ale ponowne wciągnie do reprezentacji 32-latka, który jeszcze niedawno miał poważne problemy z nadwagą i sportowym trybem życia? Nawet jeśli Sebastian nie miał wielkiego wkładu w końcówkę eliminacji, to jego udział w awansie pozostaje niezaprzeczalny. Ten sukces to również jego dzieło, a tę jedną bramkę i tę jedną magiczną chwilę zapamiętamy chyba na zawsze:

8. Karol Linetty na najważniejszy mecz eliminacji

Reprezentuje ostatniego w tabeli poznańskiego Lecha? Ma ledwie dwadzieścia lat i jest zupełnie bez formy? Dziesięć dni wcześniej w ważnym meczu Ligi Europy dostał czerwoną kartkę, przez którą jego zespół przegrał? Nieważne, wszystko nieważne. W najważniejszym meczu całych eliminacji Karol Linetty wyszedł w podstawowym składzie i z całą pewnością nie zawiódł. Wiadomo, notował lepsze i gorsze zagrania, ale swoją dzisiejszą grą – a zwłaszcza świetnym zachowaniem przy golu na 2:1 – przyczynił się do awansu na Euro 2016. A my możemy się tylko zastanawiać, czy jakikolwiek inny trener wystawiłby targanego problemami Linettego w najważniejszym meczu ostatnich dwóch lat…

9. Sławomir Peszko od pierwszych minut w Dublinie

Prawie rok poza kadrą, z ogromnymi kłopotami w klubie. Kiedy jednak na przełomie lutego i marca dostał w Kolonii kilka szans, Nawałka od razu go powołał. Co więcej, powołał i wystawił w pierwszym składzie na ciężki mecz w Dublinie, za co Peszko odwdzięczył się golem. Sławomir Majak powiedział po meczu, że stworzyliśmy pół sytuacji, oddaliśmy jeden strzał w światło bramki i zdobyliśmy gola. Patrząc po przebiegu tamtego spotkania, śmiało można założyć, że gdyby nie Peszko, schodzilibyśmy z boiska z zerem po stronie strzelonych goli. Innymi słowy, ta decyzja pozwoliła uratować cenny punkt, a o włos nie dałaby nam zwycięstwa i znacznie wcześniejszego awansu.

10. Michał Pazdan

Kolejny były podopieczny Nawałki z Górnika Zabrze, któremu selekcjoner podał rękę. Dziś obecność obrońcy Legii w reprezentacji wydaje się jak najbardziej uzasadniona, jednak przed meczem z Gruzją, którym Pazdan po rocznej przerwie wrócił do reprezentacji, sprawa tak oczywista nie była. Jasne, Michał miał za sobą udany sezon w Jagiellonii, ale dla wielu było to zdecydowanie zbyt mało, by wystawić go w pierwszym składzie reprezentacji Polski. Tak naprawdę to wtedy kariera Pazdana nabrała prawdziwego rozpędu. Świetne mecze na zero z tyłu z Gruzją i Grecją, rekordowy jak na obrońcę transfer do Legii i wreszcie wywalczenie na stałe placu ramię w ramię z Kamilem Glikiem. I spokojnie można założyć, że gdyby nie czerwcowa decyzja Nawałki sprzed meczu z Gruzją, kariera Michała mogłaby się potoczyć zgoła inaczej.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Piłka nożna

Michał Żyro: To nie jest przypadkowa wygrana. Dominowaliśmy, jestem dumny z kolegów

Jakub Radomski
3
Michał Żyro: To nie jest przypadkowa wygrana. Dominowaliśmy, jestem dumny z kolegów

Komentarze

0 komentarzy

Loading...