Reklama

Eliminacje w piątek. Polski wieczór w Budapeszcie, Serbowie z pierwszymi punktami

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

04 września 2015, 23:26 • 3 min czytania 0 komentarzy

Piątkowe spotkania eliminacyjne nie obfitowały w bramki, nie mówiąc o pięknych bramkach. Ważny, decydujący już rezultat był tylko jeden – Grecja przegrała z Finlandią 0:1 i na pewno nie będzie grać na Euro 2016. Po sobotnich spotkaniach coraz bliżej celu jest natomiast Irlandia Północna, która wygrała z Wyspami Owczymi 3:1. Najbardziej pozytywną informacją dnia jest natomiast to, że wciąż bardzo dobrze ma się Gabor Kiraly.

Eliminacje w piątek. Polski wieczór w Budapeszcie, Serbowie z pierwszymi punktami

Poza Polska-Niemcy, w piątek odbywały się jeszcze dwa spotkania “na szczycie” w grupach eliminacyjnych. W obydwu bramek jednak nie zobaczyliśmy. Ba, więcej tam było żółtych kartek niż celnych strzałów.

W Budapeszcie Węgrzy podejmowali Rumunów. Jeśli gospodarze wygrywają – wskakują na drugie miejsce w tabeli. Każdy inny wynik do awansu przybliża gości. U Węgrów sporo naszych dobrych znajomych – w ataku Nemanja Nikolić, a w obronie u boku Rolanda Juhasza Tamas Kadar. Po 30. minutach na boisko wszedł Richard Guzmics, zastąpił tego pierwszego stopera. Ekstraklasowcy nie zagrali fatalnie i włożyli sporo serca w mecz, ale wielkiego błysku widać nie było. Nikolics nie miał ani jednej klarownej sytuacji, oddał kilka niegroźnych strzałów i na trochę ponad kwadrans przed końcem zszedł z boiska.

Duet stoperów Guzmics-Kadar miał kilka pożarów do ugaszenia. Nie zdziwimy was, jeśli powiemy, że w roli strażaka lepiej sprawdził się wiślak. Rumuni atakowali, ale nie falami, raczej rozważnie, małymi środkami. Węgrzy też nie chcieli się otworzyć, a w środku pola często się kotłowało. Efekt? Może i emocjonujące, ale jednak słabe 0:0. Siedem żółtych kartek, trzy celne strzały.

Jednym z niewielu pozytywów był występ prawie 40-letniego Gabora Kiraly’ego. Bramkarz żyje i ma się dobrze, podobnie jak jego szary dres.

Reklama

*

Przed Węgrami teraz trudniejsze zadanie – mecz z Irlandią Północną w Belfaście. Starcie z wyspiarzami nie będzie łatwe tym bardziej, że gospodarze zwycięstwem przypieczętują awans na Euro. W sobotę pokonali Wyspy Owcze 3:1, a dwie bramki strzelił obrońca West Bromwich Albion Gareth McAuley.

*  

W trzecim meczu grupy F Finlandia pokonała Grecję 1:0. Dwie informacje. Po pierwsze, Grecja nie ma już szans na awans na Euro. Po drugie, w pierwszym składzie Finlandii wyszli Paulus Arajuuri i Kasper Hamalainen. Ten drugi zszedł w przerwie, czyli pewnie nie tylko w klubie jest w słabej formie.  

*  

Podobne starcie jak w Budapeszcie zobaczyli kibice w Kopenhadze. Tutaj Dania chciała odskoczyć Albanii i doszusować do prowadzącej w grupie I Portugalii. Goście przyjechali przede wszystkim po remis i dopięli swego, bo ograniczyli gospodarzy do jednego groźnego strzału po rzucie rożnym. Najważniejsze spotkanie w tej grupie będzie 8 października – wtedy Portugalia podejmie Duńczyków.

Reklama

*

W końcu pierwsze punkty zdobyła Serbia. Pierwsze, bo po walkowerze za mecz z Albanią piłkarze z Bałkanów mieli przed meczem z Armenią -2 punkty. Wygrali 2:0 i znowu są na plusie. Bramki mało okazałe.

*

W naszej grupie Szkocja po fatalnym meczu uległa Gruzji (więcej TUTAJ), a Irlandczycy pokonali Gibraltar 4:0.

Najnowsze

Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
3
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark
Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Komentarze

0 komentarzy

Loading...