Historyczny bilans wygląda dramatycznie, ale w ostatnim dziesięcioleciu – które trudno nazwać złotym okresem polskiej piłki – aż tak bardzo od nich nie odstajemy. Na pięć ostatnich meczów dwa razy przegraliśmy, dwa razy zremisowaliśmy i raz wygraliśmy, a pamiętajmy, że dwukrotnie wcisnęli nam gola w doliczonym czasie gry. Co więcej, tylko jeden z tych meczów wygrali na luzie, a w innych mocno się z nami męczyli. Nie przegraliśmy z nimi ostatnich trzech spotkań, a smaku porażki nie zaznaliśmy już od ponad siedmiu lat. Przypomnijmy więc nasze najnowsze pojedynki z Niemcami:
14.06.2006 Niemcy – Polska 1:0
Pierwszy mecz niemieckiego mundialu z Ekwadorem Polacy przegrali w kiepskim stylu. To właśnie wtedy Fakt przygotował okolicznościową okładkę „Wstyd, żenada, kompromitacja, frajerstwo. Nie wracajcie do domu!”. W starciu z Niemcami było już zdecydowanie lepiej, bo pozostawaliśmy w grze aż do doliczonego czasu gry, chociaż mieliśmy przy tym furę szczęścia i – co równie ważne – kapitalnie dysponowanego Boruca. Sami jednak nie byliśmy w stanie zagrozić rywalowi, co nie zmienia faktu, że Niemcy męczyli się z nami niemiłosiernie. Trwało to do 91. minuty, kiedy to Odonkor urwał się na skrzydle Dudce. Dziś Polaka od dawna nie ma już w reprezentacji, a Niemiec wygrał własnie… celebrycką edycję Big Brothera.
08.06.2008 Niemcy – Polska 2:0
Przed tym spotkaniem apetyty mieliśmy rozbudzone w podobnym stopniu, co dziś. Drużyna Beenhakkera szturmem przeszła przez eliminacje i po raz pierwszy w historii awansowała na Euro. Inauguracja turnieju okazała się jednak dla nas mocno ciężkostrawna. Spośród ostatnich spotkań z Niemcami, tu poszło im z nami najłatwiej, a załatwił nas najbardziej polski z nich, czyli Lukas Podolski.
06.09.2011 Polska – Niemcy 2:2
Niby to tylko sparing, ale jakże blisko było historycznego zwycięstwa. Najpierw trzy setki zmarnował Peszko, później grający w dziesiątkę Polacy w doliczonym czasie gry wyszli na 2:1, by w końcówce poślizgnął się Wawrzyniak. Tak czy inaczej był to jeden z najlepszych meczów pod wodzą Franciszka Smudy.
13.05.2014 Niemcy – Polska 0:0
Niby Niemcy wystąpili bez największych gwiazd, ale zagrali wtedy przeciw nam Sebastian Rudy, Christoph Kramer, Shkodran Mustafi, Antonio Ruediger, Ron-Robert Zieler i Benedikt Hoewedes, którzy są teraz w kadrze na piątkowy mecz z Polską. W 2014 roku grał też Julian Draxler, który – gdyby nie kontuzja – również zostałby powołany. Innymi słowy Nawałka wcale nie mierzył się z łatwym przeciwnikiem, a sam nie mógł skorzystać między innymi ze Szczęsnego, Glika, Błaszczykowskiego czy Lewandowskiego.
11.10.2014 Polska – Niemcy 2:0
A ten mecz jeszcze na długo pozostanie w naszej pamięci.