Reklama

Alvarinho w Jagiellonii. Szybko zapomną o Dzalamidze?

redakcja

Autor:redakcja

20 sierpnia 2015, 13:05 • 2 min czytania 0 komentarzy

Jagiellonia za stosunkowo niewielkie pieniądze, czyli – jak się spekuluje – za 200 tysięcy euro pozyskała Alvarinho, który ma wypełnić lukę powstałą po odejściu Dzalamidze. I wydaje się, że w tym przedziale cenowym ciężko byłoby znaleźć inne sprawdzone zastępstwo. Portugalczyk kopie już w Polsce od półtora roku, więc z pewnością nie można powiedzieć, że Michał Probierz zaryzykował biorąc kota w worku. Nowy zawodnik Jagiellonii podpisał dwuletni kontrakt, z opcją przedłużenia o kolejne dwa lata.

Alvarinho w Jagiellonii. Szybko zapomną o Dzalamidze?

Transfer Alvarinho wydaje nam się mocno przemyślany, zwłaszcza że ostatnimi czasy, czyli na wiosnę tego roku, filigranowy piłkarz wspiął się na naprawdę wysoki poziom i bardzo przyzwoicie radził sobie w Ekstraklasie. W siedemnastu meczach zdobył sześć goli i zaliczył dwie asysty, co jest całkiem dobrym wynikiem jak na skrzydłowego. Portugalczyk wykręcił nawet lepszy bilans, niż sprzedany za pół miliona euro do Turcji Nika Dzalamidze. I coś nam podpowiada, że w ofensywnie grającej Jagiellonii jego dorobek wcale nie musi być gorszy. O ile oczywiście nie ma jakichś wielkich zaległości w treningu i uda mu się szybko wejść na poziom prezentowany wiosną.

Alvarinho w wielu aspektach przypomina nam Dzalamidze, począwszy od warunków fizycznych, na przydatności do drużyny kończąc. Rzecz jasna różni ich styl gry, bo Portugalczyk zdecydowanie lepiej czuje się w wykańczaniu akcji, natomiast Gruzin specjalizował się w dograniach do partnerów. Postanowiliśmy porównać filigranowych skrzydłowych bazując na rundzie wiosennej poprzedniego sezonu:

Jakkolwiek patrzeć, taka wymiana nie wygląda nam na specjalne osłabienie, a dodatkowo w klubowej kasie zostało jakieś 300 tysięcy euro. Co ważne, Alvarinho to również piłkarz z potencjałem na zagraniczny transfer, więc poniesione nakłady także w tym przypadku mogą się zwrócić z nawiązką. Dzalamidze grał bardziej zespołowo i wiosną jego zagrania częściej przekładały się na gole dla drużyny, ale indywidualnie lepiej prezentował się Portugalczyk, który strzelił sporo bramek i był przez nas znacznie wyżej oceniany.

Reklama

Jak przypuszczamy, dobrzy byłoby zobaczyć obydwu zawodników w jednym zespole, Alvarinho na lewym skrzydle, a Dzalamidze na prawym. Ich charakterystyka wskazuje, że mogliby się bardzo dobrze uzupełniać. Skoro jednak nie mogą grać razem, to zawsze dobrze mieć w drużynie chociaż jednego z nich. Na dziś transfer Alvarinho wygląda nam więc na bardzo rozsądny ruch działaczy Jagiellonii.

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...