Reklama

Chyba jednak trzeba będzie postawić Brzęczkowi ultimatum…

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

31 lipca 2015, 22:28 • 3 min czytania 0 komentarzy

– Ultimatum to dają rosyjscy separatyści. My jesteśmy pewni, że trenerem Lechii jest Jurek Brzęczek i tu się nic nie zmienia – mówił dziennikarzom przed meczem z Pogonią Marek Jóźwiak. Oczywiście nie do końca dowierzamy, że w Gdańsku w temacie trenera panował kompletny spokój, ale nawet jeśli tak było, to po dzisiejszym spotkaniu powinno się to zmienić. Na trybunach albo gwizdy, albo: „Lechia grać, kurwa mać” – to zdanie, często skandowane w trakcie drugiej połowy, chyba najlepiej oddaje postawę podopiecznych Brzęczka. Znów słabo to wyglądało. W związku z tym, chyba trzeba będzie pobawić się w rosyjskich separatystów, bo niewiele wskazuje na to, że ten projekt nagle, sam z siebie może zatrybić. 

Chyba jednak trzeba będzie postawić Brzęczkowi ultimatum…

Jeśli jednak już dziś piłkarze Lechii grali o głowę swojego trenera, to zapału wystarczyło im na jakieś 20 minut. To okres, o którym z czystym sumieniem i bez naginania rzeczywistości możemy powiedzieć, że gdańska drużyna była w nim lepsza od przeciwnika. Chyba po raz pierwszy w sezonie, bo nie przypominamy sobie podobnych obrazków z meczów z Cracovią i Lechem, a sparingów – sorry, raczej nie śledzimy. Debiutancką bramkę w lidze po wyblokowanym strzale Borysiuka zaliczył Adam Buksa, fajną akcję zagrali Nazario z Milą i… w zasadzie to by było na tyle, jeśli chodzi o konkrety.

Do głosu doszła więc Pogoń – bezpańska piłka w pole karne, którą zebrał Zwoliński i trach. 1-1. Lechiści wyglądali na tak zaskoczonych jakby – tak jak wczoraj Ondrej Duda – niespodziewanie dostali kamieniem w głowę.

Wybaczcie monotematyczność, ale znów – tak jak przed dwoma tygodniami i przed tygodniem – musimy trochę miejsca poświęcić Łukaszowi Zwolińskiemu. Jasne, przy dzisiejszej bramce miał furę szczęścia (rykoszet), ale nie zmienia to faktu, że jest jednym z największych kozaków początku sezonu. Kamiński i Kadar, Celeban i Kokoszka, Janicki i Maloca – nie ma dla niego większego znaczenia to, naprzeciwko kogo staje, z pojedynków z tymi stoperami – generalnie przyzwoitymi – wychodził koniec końców zwycięsko. Aż strach pomyśleć, jaką demolkę zrobi, gdy przyjdzie mu mierzyć się z Sołdeckim i Markowskim lub Kolcakiem i Nowakiem.

Nie ukrywamy, że w drugiej połowie liczyliśmy na pospolite ruszenie Lechii. Zniecierpliwiony Brzęczek rekordowo szybko z boiska ściągnął Sebastiana Milę, ale nawet to nie pobudziło reszty piłkarzy. Czuliśmy się jakby ktoś puścił nam powtórkę z inauguracyjnego meczu z Cracovią, tylko w trochę zwolnionym tempie. Żaden z piłkarzy nie miał tyle werwy, by pociągnąć ten zespół. Coś tam próbował zdziałać Wiśniewski, ale pożytku z tego było niewiele. Bliższa strzelenia zwycięskiej bramki była Pogoń, która jednak też z szacunkiem podeszła do tego punktu.

Reklama

I trudno się dziwić, bo brak porażki i pięć oczek w trzech meczach z drużynami ze ścisłej czołówki zeszłego sezonu, to bilans pokazujący, że wszystko w Szczecinie idzie w dobrym kierunku. Nawet Patryka Małeckiego udało się poskromić i dziś już nie odstawiał szopek przy zmianie.

LECHIA GDAŃSK – POGOŃ SZCZECIN 1-1 (1-1)

Bramki:
1-0: Adam Buksa
1-1: Łukasz Zwoliński

LECHIA: Marić 5 – Wojtkowiak 5, Janicki 5, Maloca 4, Wawrzyniak 4 – Borysiuk 6, Vranjes 4 – Makuszewski 3 (70’ Mak 3), Mila 4 (58’ Wiśniewski 5), Nazario 3 – Buksa 6 (32’ Kuświk 3).

POGOŃ: Kudła 5 – Frączczak 5, Czerwiński 5, Fojut 6, Nunes 5 – Matras 6, Murawski 5 – Danielak 4 (83’ Obst -), Małecki 5 (73’ Murayama -), Lewandowski 4 (71’ Kun -) – Zwoliński 7.

PLUS MECZU: Zwoliński
MINUS MECZU: Makuszewski

Reklama

ŻÓŁTE KARTKI: Nazario, Maloca, Wiśniewski, Borysiuk, Janicki / Czerwiński, Matras

Sędzia: Paweł Raczkowski 5/6

Wyróżnienia:
1) Zachowanie Murawskiego przy bramce Lechii 1/5
2) Otwierające podania Murawskiego 4/5
3) Pech Buksy 5/5
4) Fart Zwolińskiego 5/5

NAGRODA R-GOL: Koszulka Zwolińskiego dla Buksy (w nagrodę za debiutancką bramkę i na pocieszenie z powodu urazu. Zwolińskiego, bo w tym kierunku powinien się rozwijać)

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Boks

Kozacki, niekwestionowany mistrz wagi ciężkiej. Usyk pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
32
Kozacki, niekwestionowany mistrz wagi ciężkiej. Usyk pokonał Fury’ego!
Anglia

Thiago Silva: Mam nadzieję, że chłopaki z drużyny wiedzą, co znaczy nosić koszulkę Chelsea

Bartek Wylęgała
0
Thiago Silva: Mam nadzieję, że chłopaki z drużyny wiedzą, co znaczy nosić koszulkę Chelsea
Lekkoatletyka

70. ORLEN Memoriał Janusza Kusocińskiego za nami. Polscy lekkoatleci sprawdzili formę

redakcja
1
70. ORLEN Memoriał Janusza Kusocińskiego za nami. Polscy lekkoatleci sprawdzili formę

Komentarze

0 komentarzy

Loading...